Pod względem estetycznym i jakościowym MeMO Pad FHD 10 jest bliźniaczo podobny do MeMO Pada Smart. Przód to gładka, błyszcząca tafla szkła Corning Fit przykrywająca czarną ramkę o szerokości ok. 23 mm, wyświetlacz IPS LCD o przekątnej 10,1 cala, kamerkę do wideokonferencji oraz czujnik oświetlenia zewnętrznego.
Kąty widzenia określić mozemy jako dobre. Mieliśmy już do czynienia z tabletami, które wypadały pod tym względem lepiej, ale sytuacja jest w pełni akceptowalna. Obraz przyciemnia się zauważalnie, ale kolory nie ulegają silnemu zaburzeniu.
Na lewej krawędzi zintegrowano port micro USB 2.0, slot kart microSD oraz złącze micro HDMI (z obsługą HDCP). Wewnątrz maleńkiego otworu kryje się przycisk RESET do manualnego przywracania ustawień fabrycznych.
Na prawej krawędzi z kolei odnaleźć można wyjście słuchawkowe oraz podłużny przycisk +/- służący do regulacji głośności dźwięków.
Na dolnej krawędzi producent nie umieścił żadnych użytecznych złączy, ani innych elementów. Widać tutaj różnicę w stosunku do Transformerów, które wyposażone były w szerokie złącze dokujące oraz dwie dodatkowe szczeliny służące do montażu w stacji z klawiaturą. Tutaj podłączyć możemy klawiaturę bezprzewodową przez Bluetooth.
Na górze znajduje się pojedynczy klawisz służący do włączania tabletu oraz blokowania ekranu. Obok umieszczono mikrofon.
Tylna część obudowy wykonana jest z tworzywa sztucznego o matowej, przyjemnej w dotyku powierzchni, która radykalnie zwiększa przyczepność do dłoni. Na górze widoczny jest obiektyw kamerki tylnej, a po bokach dwie szczeliny za którymi kryją się głośniki. Ich umieszczenie jest poprawne - nie zasłonimy ich dłońmi w wię
W zestawie z tabletem znajdziemy ładowarkę i kabel USB-micro USB.