Zmieniłem iPhone i MacBooka na smartfon i składany tablet ASUS. Oszalałem?
Przesiadłem się ze laptopa i telefonu Apple na komputer 3 w 1 oraz smartfon Asus. Czy to była dobra decyzja? Zobacz jakie są moje wrażenia z używania wybitnie uniwersalnego i funkcjonalnego sprzętu Asus ZenBook 17 Fold OLED i ZenFone 9.
Asus zamiast Apple. Czy to ma sens?
Przesiadka ze sprzętu Apple na laptop z Windows i telefon z Androidem może być szokiem. Podobnie zresztą w druga stronę. Systemy macOS i iOS wyglądają i działają zupełnie inaczej, mają różne skróty klawiaturowe, funkcje i ustawienia. Oferują sporo istotnych zalet, ale gdy kupowałem pierwszego MacBooka, to dwa miesiące spędziłem głównie na przeklinaniu i frustracji. Windows i Android to lepsze systemy dla większości osób. Są po prostu bardziej intuicyjne.
Ale sam system, to nie wszystko
Ogromny wpływ na wrażenia z używania komputera i telefonu ma też sprzęt. I tutaj właśnie chcę przejść do sedna sprawy. Ostatnio dostałem w swoje ręce laptop, który miażdży mojego MacBooka pod względem funkcjonalności. On nie jest po prostu lepszy. To zupełnie inna liga.
Nosi nazwę Asus ZenBook 17 Fold OLED i w bardzo udany sposób łączy trzy komputery w jednym. Tak, to nie pomyłka - 3 komputery na raz, a dokładniej rzecz ujmując pełni funkcję tabletu, laptopa i komputera stacjonarnego, z 17,3-calowym, dotykowym wyświetlaczem. A wiesz co jeszcze jest piękne? Że waży zaledwie 1,5 kg.
Zbyt piękne, żeby było prawdziwe. A jednak!
W porównaniu do Asusa ZenBook 17 Fold OLED mój MacBook jest komputerem prostym, a nawet prostackim. Pełni funkcję laptopa i na tym koniec. Owszem, jako laptop spisuje się dobrze, ale gdy człowiek pozna lepszy świat, to ciężko jest wrócić z powrotem do tego gorszego. Ja używałem przez parę tygodni ZenBook 17 Fold OLED w połączeniu z ZenFone 9 i zupełnie szczerze chętnie bym przy nich pozostał.
Nie chcę tutaj tworzyć pełnego porównania systemów i sprzętu. Chcę natomiast opisać swoje wrażenia i wyróżnić to, czym zachwycił mnie sprzęt marki Asus.
ZenBook 17 Fold OLED jest tabletem
Dlaczego ZenBook jest tak imponujący? Po pierwsze dlatego, że jest tabletem wyposażonym w bardzo duży, 17,3-calowy wyświetlacz dotykowy. Mój MacBook nie jest dotykowy, ani nie oferuje tak dużego obrazu. Na dodatek Asus nie ma zwykłego wyświetlacza LCD, jak w moim skromnym laptopie Apple, lecz posiada panel OLED. I powiem Ci szczerze, że to jest potężna różnica.
Jakość wyświetlanych kolorów jest nieporównywalnie lepsza w Asusie. Panele OLED słyną z idealnej czerni, którą można docenić zwłaszcza wieczorem lub w słabym oświetleniu domowym. Czerń nie jest szara lecz naprawdę czarna, co przekłada się na bardzo wysoki kontrast. Ponadto OLED ma znacznie atrakcyjniejsze, bardziej nasycone, żywe kolory, które w połączeniu z idealną czernią zapewniają o wiele lepszą jakość obrazu w czasie oglądania filmów, przeglądania zdjęć, a nawet przeglądania stron i czytania e-booków.
Strony internetowe są zazwyczaj wąskie i długie, więc gdy używam rozłożonego ZenBooka w pionie, widzę znacznie więcej treści na raz. Mogę rzadziej przewijać artykuły, a jeśli już to robię, to używam gestów dotykowych. Mój MacBook ma duży i dobry touchpad, ale wciąż jest on znacznie mniejszy, od 17-calowego wyświetlacza dotykowego. Rzecz jasna w Asusie mogę szybko powiększać strony, dokumenty i zdjęcia prostym gestem dwoma palcami, ale nie muszę tego robić zbyt często, bo dzięki takiej przekątnej tekst, grafiki i przyciski są duże, czytelne i łatwo jest w nie trafić palcem. To kolejna zaleta w stosunku do laptopa Apple.
A gdy chwycę tablet w poziomie i lekko go zegnę, to mogę używać go jak gazety lub dużego czytnika ebooków. Takie czytanie jest nieporównywalnie wygodniejsze, od patrzenia w mały ekran zwykłego laptopa. W dodatku jeśli w książce, dokumencie lub stronie internetowej ustawimy ciemne tło, to wyświetlacz OLED zużywa bardzo mało energii. Aktywuje on bowiem tylko te piksele, na których jest obraz, a wszystkie inne pozostają całkowicie wyłączone. Ekran LCD w moim MacBooku tego nie potrafi. Zaletą podczas oglądania filmów są też świetne głośniki, ale do nich wrócę za moment.
W trybie tabletu można oczekiwać typowo 7-8 godzin działania, przy średniej jasności, co jest wartością dobrą. Zwłaszcza jak na tak duży, 17-calowy wyświetlacz. Trochę więcej da się uzyskać w kolejnym trybie, o którym piszę poniżej.
ZenBook 17 Fold OLED jest laptopem
A teraz uwaga - dzieje się magia! Po częściowym złożeniu ZenBooka, mogę postawić go na biurku przed sobą i zacząć używać jako laptopa. To przydatne, gdy chcę napisać większą objętość tekstu lub pracować na plikach, albo pełnoprawnych programach zainstalowanych w Windows. Nie muszę zmieniać urządzenia, co w ekosystemie Apple jest w zasadzie nie do pomyślenia.
Na tym jednak nie koniec. Asus w roli laptopa ma też podwójną postać. W komplecie dostajesz z nim bezprzewodową klawiaturę z Bluetooth 5.1, która jest bardzo smukła, lekka, ale jednocześnie wygodna. Można ją postawić przed laptopem, tak jak widać to na zdjęciu poniżej i korzystać z pełnej powierzchni ekranu (17,3 cala).
A jeśli masz mało miejsca na biurku, pracujesz w ruchu i trzymasz laptop na kolanach albo kładziesz go na miniaturowym stoliku w pociągu, to magnetycznie przyczepiasz klawiaturę do dolnej części ekranu i pracujesz tak, jak na klasycznym laptopie. Dolny pasek systemu Windows podnosi się wtedy automatycznie na górną połowę ekranu.
W trybie laptopa z założoną klawiaturą rozmiar wyświetlacza zmniejsza się do 12,5 cala, ale rozdzielczość nadal utrzymuje się na poziomie Full HD, a jakość obrazu jest równie dobra, jak w trybie tabletu.
Klawiatura ma miękki i płytki skok klawiszy, podobnie jak w moim MacBooku. Jest mała, ale wygodna. Napisałem na niej kilka artykułów (w tym ten który teraz czytasz) i nie zauważyłem żadnych problemów. Ma klawisze do regulacji jasności, głośności, aktywności kamery i mikrofonu, a także zapisywania zrzutów ekranu, plus klasyczny zestaw QWERTY. Jest wszystko to, co powinno być, oprócz podświetlenia. Jednak ono w dzień nie jest potrzebne, a w nocy wyświetlacz emituje tyle światła, że w wystarczający sposób oświetla klawiaturę. To niedociągnięcie nie przeszkadza mi na co dzień aż tak bardzo.
Przed klawiaturą jest też touchpad - mały, ale w pełni wystarczający do obsługi Windowsa i programów w pociągu, parku, kawiarni i wszędzie tam, gdzie korzystanie z myszki jest niewygodne.
Dodam jeszcze, że ZenBook 17 Fold OLED ma konstrukcję do pewnego stopnia zintegrowaną z elementami ochronnymi, więc w większości przypadków nie musiałem nawet nosić go w pokrowcu (tak jak swój laptop Apple). Jednak Asus dołącza do kompletu odpowiednie etui, który może się przydać w podróży. To też zaleta, bo etui do MacBooka musiałem sobie dokupić oddzielnie.
W trybie laptopa z założoną klawiaturą ZenBook działa 8-9 godzin, czyli trochę dłużej, niż w trybie tabletu, bo wyświetlacz jest w połowie wygaszony i zużywa mniej energii.
Specyfikacja jest dobra do pracy i rozrywki
Jako laptop ZenBook 17 Fold OLED spisuje się zaskakująco dobrze, nie tylko dlatego, że jest wygodny i dość lekki. Jego zaletą jest również to, że ma procesor Intel Core i7 12-generacji, 16 GB RAM, 1 TB szybkiej pamięci masowej NVMe, pełnoprawny system Windows 11 Pro, dwa bardzo szybkie porty USB 3.2 Gen 1 ze wsparciem dla Thunderbolt 4 (do 40 Gb/s), bardzo szybką łączność Wi-Fi 6E, Bluetooth 5, obsługę HDR Dolby Vision, niezłą kamerę internetową i bardzo dobre głośniki.
Ujmując rzecz krótko: To nie jest namiastka laptopa. To jest pełnoprawny komputer z Windows, na którym można zainstalować i uruchomić takie programy, jakich używasz na swoim obecnym komputerze PC. Nie żadne odpowiedniki, czy wersje mobilne, lecz normalne “windowsowe” narzędzia, choćby takie jak Photoshop, czy pełny Outlook.
I to mi się podoba! Gdybym używał oddzielnego tabletu Apple, albo nawet z Androidem, to musiałbym ograniczać się do wybranych, często prostszych aplikacji. Gdybym używał komputera stacjonarnego, to owszem miałbym wszystkie poważne programy, ale straciłbym możliwość pracy mobilnej. A opisywany Asus pozwala mi robić wszystko na raz, bez zastanawiania się czy muszę zmieniać aplikacje.
ZenBook 17 Fold OLED jest komputerem stacjonarnym
A skoro już wspomniałem o komputerze stacjonarnym, to tak - ZenBook 17 Fold OLED ma też taki tryb. Po prostu rozkładasz go jak tablet, ustawiasz w poziomie i opierasz na rozkładanej różce z tyłu obudowy.
Rzecz jasna można cieszyć się tutaj identyczną jakością obrazu z panelu OLED, jak w dwóch poprzednich trybach, ale dochodzą jeszcze dwie kolejne zalety. Po pierwsze można w pełni docenić jakość czterech głośników Harman Kardon. W takim układzie są one ustawione na boki, więc oprócz wysokiej głośności i jakości oraz bardzo dobrej głębi brzmienia, słychać też świetny efekt stereo. Ekran jest duży, więc głośniki są solidnie odseparowane od siebie, co przekłada się na wyraźnie słyszalną stereofonię.Mój MacBook też ma świetne głośniki, ale tutaj efekt stereo jest jeszcze lepszy, a głośność wyższa.
Przydaje się to podczas oglądania filmów, a nawet grania w proste gry. Tak! Na ZenBooku można też grać. Udało mi się dość płynnie pograć nawet w Cyberpunk 2077, przy niskich ustawieniach graficznych, a oprócz tego uruchamiałem kilka gier online, które również działały w porządku. Nie raz podkreślałem, że ZenBook 17 Fold OLED nie jest maszyną do grania, ale prostsze tytuły można uruchomić i to jest z pewnością zaleta.
Po drugie ZenBook ma dwa porty USB-C, do których można podłączyć dwa dodatkowe, zewnętrzne monitory. Innymi słowy nie dość, że używasz go w trybie stacjonarnym, z 17-calowym wyświetlaczem, to możesz zwiększyć wielozadaniowość i produktywność, a także komfort obsługi wielu programów, pracując na trzech wyświetlaczach jednocześnie. Rewelacyjna sprawa, zwłaszcza podczas pracy biurowej.
Po trzecie w trybie stacjonarnym obsługujemy Asusa za pomocą klawiatury dołączonej do zestawu, a także myszki (której nie ma w zestawie). Mysz może być bezprzewodowa albo przewodowa. Wyświetlacz ma 17,3 cala, rozdzielczość 2560 x 1920 px i proporcje 4:3, więc umożliwia łatwą pracę na kilku oknach. To duża zaleta w stosunku do typowych laptopów, które mają wyświetlacz zazwyczaj 13-15 cali. Ponadto tak jak wspomniałem wcześniej - można pracować na trzech wyświetlaczach jednocześnie, więc obsługa systemu Windows, przeglądarki internetowej, pakietu Office, a nawet narzędzi graficznych i innych, jest nie tylko możliwa, ale wręcz komfortowa.
Ekran Asusa ma pełne, stuprocentowe pokrycie przestrzeni barw DCI-P3 i 133% pokrycia sRGB. To oznacza wysoką wiarygodność kolorów nie tylko w multimediach i zdjęciach, ale też podczas pracy np. w programach Photoshop czy Lightroom.
Fajne jest też to, że ZenBook ma kamerę rejestrującą w podczerwieni, która rozpoznaje kiedy odwracam twarz lub odchodzę od komputera i po chwili przyciemnia obraz, a nawet wyłącza go, aby oszczędzać energię. Funkcji aktywnego śledzenia twarzy w podczerwieni nie ma mój MacBook.
To zapewne oczywiste, ale przypomnę, że w trybie stacjonarnym Asus też działa na własnym akumulatorze. Nie wymaga stałego zasilania. Masz więc zatem komputer stacjonarny, ale taki, który możesz w każdej sekundzie podnieść i przenieść do innego biura, salki konferencyjnej, pokoju itp. Akumulator w trybie stacjonarnym wystarcza w zasadzie na tyle, co w trybie tabletu, czyli 7 do 8 godzin.
Asus ZenFone 9 - uwielbiam ten smartfon
Prywatnie używam iPhone 13, bo lubię relatywnie poręczne i szybkie telefony z dobrym aparatem i wyświetlaczem, ale muszę przyznać, że przesiadka na Asusa ZenFone 9 to piękna sprawa. Lubię system Android i znam go dobrze, bo testuję smartfony w benchmark.pl od ponad 12 lat. Jednak zupełnie szczerze - jeśli miałbym przesiąść się z iPhone na jakikolwiek telefon z Androidem, to pierwszym modelem jaki bym rozważał, jest Asus ZenFone 9.
W swojej recenzji ZenFone 9 sprzed 5 miesięcy nazwałem go najlepszym małym telefonem flagowym 2022 roku. Nadal podtrzymuję swoje zdanie. Jest to wybitnie szybki, bardzo ładny, solidnie wykonany, wodoszczelny, niesamowicie poręczny smartfon, z bardzo dobrymi aparatami i jeszcze lepszym wyświetlaczem, niż w moim iPhone 13 (OLED 120 Hz vs OLED 60 Hz).
Co prawda w przesiadce z iPhone na ZenFone nie czuję już tak potężnej różnicy, jak w przesiadce z MacBooka na ZenBooka, ale nadal można zauważyć lepszą szybkość, trochę mniejsze rozmiary i (subiektywnie) ładniejszą oraz ciekawszą obudowę.
Nie będę go opisywał szczegółowo - polecam pełną recenzję smartfonu Asus ZenFone 9 na benchmark.pl. Możesz w niej zobaczyć oryginalne zdjęcia, filmy, pomiary wydajności, czas pracy na baterii, funkcje systemowe i wiele innych cech.
Jestem przyzwyczajony do tego, że mój iPhone współpracuje świetnie z MacBookiem, ale ZenFone też działa świetnie z ZenBookiem. Można obsługiwać telefon za pomocą komputera, pisać wiadomości za pomocą fizycznej klawiatury, wyświetlać pulpit, szybko przesyłać pliki, a nawet prezentować rozszerzone funkcje aplikacji na telefonie. Po prostu jest dobrze. Jest szansa, że na temat współpracy ZenBooka z ZenFone powstanie oddzielny artykuł.
Asus ZenBook 17 Fold OLED i Asus ZenFone 9 = dwa razy sztos!
Zmiana jednego, prostego laptopa, na komputer 3 w 1 to imponujące doznanie. ZenBook pełni rolę 17-calowego tabletu, 17-calowego laptopa, 12,5-calowego laptopa oraz 17-calowego komputera stacjonarnego typu All-in-One. Z jakiego trybu chcesz korzystać w danej chwili, to już Twoja decyzja. Możesz je wszystkie zmieniać w ciągu dosłownie kilku sekund. W każdym z tych przypadków masz do dyspozycji wyświetlacz dotykowy, pełnoprawny system Windows 11, procesor Intel, dużo pamięci, własne zasilanie, bardzo dobre głośniki i rewelacyjną jakość obrazu.
ZenBook 17 Fold OLED to nie jest coś na kształt laptopa, to pełnoprawny laptop, a nawet więcej niż laptop. Ma bowiem funkcjonalność, o której większość laptopów na rynku może tylko pomarzyć. Jest idealny dla osób, które chcą mieć jeden komputer, zamiast trzech. A jego znakomitym uzupełnieniem jest smartfon ZenFone 9 - moim zdaniem najlepszy mały telefon 2022 i w ogóle ścisła czołówka moich ulubionych smartfonów.
Jedynym problemem może być cena ZenBooka. 17 tysięcy złotych to dużo, ale tutaj płacimy za imponującą funkcjonalność przynajmniej trzech urządzeń w jednej, 1,5-kilogramowej, poręcznej obudowie.
Napisz w komentarzu jaka jest Twoja opinia o ZenBook 17 Fold OLED i ZenFone 9. Czy rozważasz przesiadkę na takiego wszechstronnego laptopa i superszybki smartfon? Podziel się swoim zdaniem. Udanego dnia!
Artykuł powstał we współpracy z firmą Asus, która dostarczyła sprzęt do testu.
Komentarze
19Nie, dostałeś kasę za reklamę.
przy czym żadnej nie robi dobrze. genialnie wydane 17 tys. ;)
Jeśli tak to zapraszam do kupna AMULETU FORTUNY.
Magiczny mandżurski talizman na przywołanie bogactwa, zdrowia i kochających ludzi!
Poznaj historie Marioli z Warszawy która stała się właścicielka AMULETU FORTUNY która żyła w biedzie, ściągał ja komornik, odszedł mąż zostawiajac ja z masa problemów.
Postanowilem podarować pani Marioli AMULET FORTUNY i jej życie się diametralnie odmieniło!
Już po pierwszym założeniu poczuła magiczna aurę która zaczęła ja otaczać. A nie długo po tym wygrała szóstkę w totolotka!
Dzis mieszka w 100 metrowym luksusowym apartamencie w centrum Warszawy. Spłaciła wszystkie długi a pieniędzy ma tyle ze starczy do końca życia nawet dla jej wnuków!
Ale to nie wszystko pani Mariola regularnie wygrywa w zdrapkami konkursach po 10-20-30 tysięcy złotych i więcej a wszystko dzięki magicznemu AMULETOWI FORTUNY!!!
Kliknij w link aby przeczytać więcej prawdziwych historii i zamówić AMULET FORTUNY z 70% zniżki już dzis!
Chce lepszego życia i klikam w link!
https://newsyoucanread24.com/article/esoteric_pl/6-miesiecy-temu-brakowalo-jej-pieniedzy-na-czynsz-int/?_url=%252Fr%252FxYJsRS0wtE-nijmo5QGLC&utm_campaign=36330&utm_content=35632&utm_medium=4&utm_source=21&sub_id=A647a45cc9286dd7aecf85e69bbfa6fdc&adi=A647a45cc9286dd7aecf85e69bbfa6fdc&adref=xYJsRS0wtE-nijmo5QGLC&adp=14618&adr=eHRyb2dsb2JhbC5jb20%3D&adnid=21
Uwaga! Uważajcie na wszelkiej maści oszustuw którzy będą wam chcieli sprzedać podróbki amuletu w dużo wyższej cenie!
Nie dajcie się nabrać! Prawdziwy mandżurski AMULET FORTUNY można kupić tylko inwylacznid z powyższego linku!!!