Asus Zephyrus S GX502 - gorący powiew gamingu

Ocena benchmark.pl

• 4,3/5

Plusy

dobra wydajność; ekran z odświeżaniem 144 Hz; Nvidia G-Sync; smukła i lekka obudowa; solidna jakość wykonania; wygodna klawiatura

Minusy

głośna praca wentylatorów; mocno nagrzewająca się obudowa; brak czytnika kart pamięci

Komparator

Ranking laptopów

zobacz wyniki

Asus w ostatnim czasie przystąpił do konkretnej ofensywy produktowej. Na imprezie ASUS ROG RE:DEFINE 2019 zaprezentowano sporo ciekawych urządzeń skierowanych dla graczy. Miałem już okazję testować jedno z nich. Mowa oczywiście o Asus ROG Strix Hero III, nowej odsłonie popularnego wśród graczy mobilnego laptopa.

Tym razem w moje ręce trafił model z wyższej półki, czyli Asus ROG Zephyrus S GX502. Jeszcze bardziej smukły, kompaktowy i lekki laptop gamingowy. Jego podzespoły pozwalają na swobodną rozgrywkę w nowe tytuły, ma niezły ekran i wygodną klawiaturę. Czy pod każdym względem wypada tak dobrze? Czas zabrać się do roboty, aby to sprawdzić. Zapraszam do lektury.

Specyfikacja techniczna Asus ROG Zephyrus S GX502GV

Wygląd i jakość wykonania

Pod względem stylistyki, nowy Asus Zephyrus to powiew świeżości i stylu. Design obudowy naprawdę może się podobać. Jest dość minimalistycznie jak na typowo gamingowy sprzęt, ale to akurat zaleta. Czarna kolorystyka prezentuje się po prostu elegancko. Jedynym akcentem typowym dla urządzenia z tego segmentu jest logo Asus ROG na pokrywie ekranu. Oczywiście mówię w tym momencie o pierwszym wrażeniu po rozpakowaniu i oględzinach wyłączonego laptopa. Po jego uruchomieniu dochodzą jeszcze podświetlenie LED na spodzie obudowy, a także kolorowa klawiatura (to akurat możemy dowolnie konfigurować, ale do tego jeszcze wrócę).

Kolejną kwestią są rozmiary obudowy. Obudowa jest lekka (2 kg) i kompaktowa (19 mm grubości). Jak na laptopa do gier z 15,6-calowym ekranem są to naprawdę godne pochwały parametry. Zephyrus jest dzięki temu mobilny, łatwo go zabierać ze sobą na wyjazdy. Sprzyja temu również jakość wykonania obudowy. Zatosowano tutaj aluminium oraz stop magnezu, dzięki czemu zdołano utrzymać wagę na niskim poziomie, a jednocześnie uzyskać odpowiednią wytrzymałość i solidność całej konstrukcji.

Pokrywa ekranu jest stosunkowo sztywna, mało podatna na wyginanie, a nacisk na jej powierzchnię nie powoduje zakłóceń na wyświetlaczu. Sugeruje to odpowiednią ochronę matrycy przed mechanicznym uszkodzeniem. Panel roboczy wydaje się równie wytrzymały. Jedynie bezpośrednio pod ekranem można zaobserwować jego uginanie się, ale tylko pod warunkiem użycia znacznej siły. Przy normalnym użytkowaniu komputera nic takiego nie będzie mieć miejsca.

Matowa powierzchnia na panelu roboczym jest łatwa do utrzymania w czystości. Odciski palców nie pojawiają się na niej zbyt szybko. Na pokrywie ekranu są odrobinę bardziej widoczne, ale w ogólnym rozrachunku jest naprawdę nieźle pod tym względem.

Ekran osadzony jest na dwóch zawiasach, pozwalających na jego odchylenie do ok. 140 stopni. Efekt chybotania wyświetlacza po otwarciu laptopa i przy jego przenoszeniu jest niewielki.

Otwierając laptopa, tylna jego część lekko unosi się, zapewniając dodatkowy dopływ powietrza oraz poprawiając jego cyrkulację. Także pisanie dzięki nachyleniu laptopa jest wygodniejsze.

Ciekawostką jest niewątpliwie brak wbudowanej kamerki internetowej. Aby uzyskać możliwie najwęższe ramki ekranu, musiano z niej zrezygnować. Aby jednak nie pozostawić użytkownika z niczym, Asus dołącza zewnętrzną kamerkę FHD do laptopa, której w razie potrzeby można użyć. Jest to ciekawe rozwiązanie i ciekaw jestem, czy inni producenci będą próbowali iść tą drogą.

Złącza

Na bocznych krawędziach obudowy (oraz w tylnej części) znajdują się wyloty powietrza, co zmniejsza nieco przestrzeń do wykorzystania na porty. Mimo to zdołano upchnąć tutaj większość tego, czego można się spodziewać. I tak, na prawej krawędzi mamy dwa klasyczne porty USB 3.1 oraz jeden USB 3.1 typu C z obsługą Display Port.

Po przeciwnej stronie jest kolejne złącze USB 3.1, a także HDMI w standardzie 2.0, gniazdo sieciowe RJ45 oraz gniazdo słuchawkowe i mikrofonowe.

Negatywnie zaskakuje brak czytnika kart pamięci, dla którego miejsce raczej bez większego problemu znalazłoby się na krawędziach obudowy. Miłym dodatkiem byłoby też uwzględnienie portu Thunderbolt 3 oraz czytnika linii papilarnych.

Klawiatura i touchpad

Klawiatura to mocny punkt Zephyrusa, a pisanie na niej jest wygodne, a nawet przyjemne. To dla mnie osobiście jeden z ważniejszych elementów w każdym testowanym laptopie, więc tym bardziej doceniam ten aspekt. Duża przestrzeń na panelu roboczym sprawia, że nadgarstki w trakcie pisania, czy grania mają odpowiednie podparcie. Klawisze są sporych rozmiarów, wykonane z przyjemnego w dotyku tworzywa o matowej fakturze.

Skok klawiszy jest średnio głęboki, ale bardzo dobrze wyczuwalny. Spora w tym zasługa sztywności całej konstrukcji - po prostu przestrzeń pomiędzy klawiszami nie ugina się, co jest częstym zjawiskiem w notebookach. Tutaj nic takiego nie ma miejsca. Praktycznym rozwiązaniem jest podzielenie klawiszy funkcyjnych na mniejsze grupy, co ułatwia odszukanie właściwego z nich. Bezpośrednio nad nimi są jeszcze klawisze do regulacji głośności, obsługi mikrofonu oraz klawisz uruchamiający aplikację Armoury Crate.

Nie zabrakło także podświetlenia klawiszy. Jest ono w pełni konfigurowalne. Można wybierać jeden z przygotowanych schematów efektów świetlnych lub skonfigurować własne. Służy do tego aplikacja Aura Sync.

Gładzik umieszczony jest centralnie. Jest standardowych rozmiarów. Cechuje się gładką powierzchnią, która poprawnie odczytuje dotyk i ruch palca, a także gesty.

Przyciski są zintegrowane z płytką sensoryczną. Ich klik jest dość głośny.

Głośniki

Laptop wyposażony jest w dwa głośniki znajdujące na spodzie obudowy. Powoduje to, że dźwięk z nich wydobywający się jest nieco przytłumiony. Jeśli chodzi o jego ogólną jakość, to jest poprawna, ale nie wyróżnia się niczym szczególnym. Na pochwałę zasługuje wysoka głośność, a także fakt, że nawet przy pełnej mocy dźwięk pozostaje czysty. Brakuje mu jednak wyraźnie głębi, a szczególnie niskich tonów.

Sytuację poprawia nieco aplikacja Sonic Studio III. Jej uruchomienie i wybór jednego z profili sprawia, że dźwięk jest przyjemniejszy w odbiorze.

Na kolejnych stronach znajdziesz szczegółowe wyniki testów wydajności, kultury pracy, wytrzymałości baterii oraz test ekranu.