Setki wystrzelonych pocisków, kilka godzin spędzonych z grą i jak najbardziej pozytywne pierwsze wrażenia. Battlefield 4 zapowiada się świetnie!
absorbujący tryb wieloosobowy; gruntownie odświeżony Battlelog; spore pole do rywalizacji ze znajomymi w trybie multi; tryb Dowódcy; nowe pojazdy, nowe akcesoria, nowe gadżety; niezła oprawa graficzna; świetnie zaprojektowane mapy; Levolution i niszczenie budynków
Minusykrótka, mało emocjonująca kampania; słabe spolszczenie i brak możliwości wyboru języka; liczne błędy techniczne (naprawiane w aktualizacjach)
Pod koniec października będzie miała miejsce premiera jednej z najważniejszych, a zarazem najbardziej oczekiwanych gier 2013 roku. Nie trudno chyba zgadnąć, o jaki tytuł chodzi Dla tych, którzy nie mogą doczekać się hasania z bronią po rozbudowanych mapach czwartej odsłony Battlefielda mamy dobrą wiadomość – otwarte beta testy trybu wieloosobowego właśnie się rozpoczęły. Zresztą zapewne już o tym wiecie i w tym momencie z wypiekami na twarzach walczycie na ulicach Szanghaju. Nam udało się pograć nieco wcześniej, a więc śpieszymy z wrażeniami na gorąco. Te klika dni spędzonych z nową odsłoną Battlefielda pozwalają śmiało wypatrywać pełnej wersji gry. Może i produkcja nie zapowiada rewolucji gatunku, ale z pewnością przyniesie mnóstwo frajdy.
Tylko dla 64-bitowców
W Battlefield 4 Beta, podobnie z resztą jak w pełną wersję Battlefield 4, będą mogły zagrać jedynie osoby korzystające z 64-bitowych systemów operacyjnych. Nie powinien to być jednak problem dla przeważającej części społeczności graczy, którzy to już dawno przerzucili się na architekturę 64-bitową.
Stary – nowy Battlelog
Podobnie jak w przypadku poprzedniej odsłony gry, Battlefield 4 uruchamiany jest z poziomu przeglądarkowego Battleloga. Za jego pośrednictwem nie tylko szukamy serwerów, ustawiając uprzednio odpowiednie filtry, ale także uzyskujemy dostęp do szczegółowych statystyk naszego żołnierza. Obsługa jest intuicyjna i dziecinnie prosta. Zmiany względem poprzedniej wersji są głównie kosmetyczne i ograniczają się głównie do kwestii wizualnych. Pojawiły się w nim jednak dwa nowe, ciekawe elementy.
Pierwszym jest możliwość dołączenia do gry w roli obserwatora. Drugą zmianą, która w wersji beta nie została jeszcze uruchomiona, jest wprowadzenie w trybie Conquest postaci Komandora (commander). Jego rola będzie ograniczać się do zarządzania drużynami oraz pojazdami na mapie z poziomu specjalnego menu taktycznego. Na tę chwilę nie podano większej ilości szczegółów, ale rozwiązanie to mocno intryguje.
Jak walczyć to z rozmachem!
Podczas beta testów udostępniono graczom całkiem ciekawą i mocno rozbudowaną mapę Siege of Shanghai oraz możliwość zabawy w trzech trybach - Domination, Conquest oraz Conquest Large (64 graczy jednocześnie). W Battlelogu widnieje także nieaktywny Obliteration, czyli podkładanie materiałów wybuchowych w bazie przeciwnika. Nowością jest wprowadzenie zaledwie jednego ładunku. Dominację od trybu Conquest odróżnia znacznie mniejsza przestrzeń działań, brak pojazdów oraz mniejsze drużyny. Dynamika tego trybu gry jest jednak niesamowita i przypomina klasyczny Team Deathmatch, bo zdobywanie punktów na mapie nie ma aż tak dużego znaczenia dla bilansu punktowego jak w trybie Conquest.
Sama mapa robi bardzo pozytywne wrażenie. Jej konstrukcja umożliwia zarówno działania pancerne (czołgi i transportery opancerzone), lotnicze (helikoptery), jak i walki uliczne. "Spacer" ulicami metropolii z bronią w ręku pozwala poczuć klimat nowoczesnego pola walki. Tekstury imponują, choć zdarzają się i miejsca, gdzie ich rozdzielczość nie jest najwyższa. Pomiędzy wysokimi budynkami przedziera się pięknie odwzorowane niebo, a na horyzoncie widnieją wieże innych dzielnic miasta. I choć są to tylko bitmapy, to trzeba przyznać, że wygląda to świetnie. Do części budynków można oczywiście wejść. Można także wznieść się helikopterem na ich dachy i zająć pozycję snajperską. Spora część graczy wypróbowuje właśnie tę taktykę, przyczajając się i siejąc ołowiem z bezpiecznej odległości. Wskutek tego czasami batalia przeradza się w pojedynek snajperów. Na szczęście są jeszcze działka i rakiety w helikopterach bojowych. Na mapie stoi też kilka innych, użytecznych pojazdów – transportery opancerzone i czołgi. Brakuje okrętów (jest za to skuter wodny!) i samolotów, ale i tak można odczuć przedsmak tego, co czeka nas w pełnej wersji gry.
Levolution – spełnienie marzeń psujów
Mniej więcej w centralnym punkcie ukształtowanej na wzór odwróconego półksiężyca mapy, znajduje się ogromny wieżowiec, na szczyt którego można wyjechać windą. Dlaczego o nim wspominamy? Bo można zrównać go z ziemią. Absolutnie, doszczętnie i w taki sposób, że nie zostanie po nim kamień na kamieniu. Ot, ogromna sterta gruzu. Dosłownie. Jest to zasługa nowego systemu levolution, którego super widowiskowe działanie EA prezentowało już kilkukrotnie. A jest co oglądać. Tym bardziej cieszy fakt, że na mapach w pełnej wersji gry mają znajdować się będą istotne dla rozgrywki elementy otoczenia, które będzie można zamienić w zgliszcza. Nie oznacza to niestety, że wszystko da się zburzyć, a po zakończonej rozgrywce zamiast miasta będziemy mieli dymiące gruzowisko. Zaimplementowany w Battlefield 4 system zniszczeń obejmuje głównie te budowle, w których może ukryć się piechota.
Technikalia – wzloty i upadki
System prowadzenia ognia znacząco się nie zmienił się. Zmieniła się jednak fizyka lotu pocisków, które niezależnie od tego z jakiej odległości zostały wystrzelone trafiają prosto w punkt. Żadnej krzywej balistycznej, po prostu idealnie „czysty” strzał w super sterylnych warunkach na planecie pozbawionej grawitacji. Miejmy nadzieje, że producent poprawi ten "mankament" w ostatecznej wersji gry. Inaczej wszędzie będziemy mieli aleje snajperów.
Byłoby doskonale, gdyby wszystkie mapy w „czwórce” wyglądały tak dobrze jak Siege of Shanghai. Na ustawieniach ultra gra prezentuje się wprost zjawiskowo. Przynajmniej jak na strzelaninę FPP. Świetnej grafice wtóruje oprawa dźwiękowa, która jak zawsze stoi na najwyższym poziomie. Pociski z karabinów wbijające się w ściany budynków i ciała żołnierzy, huk armat czołgowych i charakterystyczny turkot działek Vulcan w helikopterach sprawią, że nieprędko odejdziecie od komputerów.
Na tę chwilę martwi jedynie optymalizacja. W wersji beta nie ona jest najlepsza. Co prawda do płynnego wyświetlania grafiki w ustawieniach ultra wystarczył zestaw i5 4670k, 7870 OC i 16 GB RAM, jednak czasami i w tej konfiguracji następowały nieuzasadnione spadki płynności gry. Pytanie czy do premiery gry uda się to poprawić.
Koncert życzeń
Godziny spędzone z Battlefield 4 Beta upłynęły nam bardzo przyjemnie. Rozgrywka jest dynamiczna, efektowna i bardzo urozmaicona. Od wersji ostatecznej wszyscy oczekujemy jednak nieco więcej. Miejmy nadzieję, że innowacyjny system levolution nie będzie ograniczał się do jednej budowli na mapie. Tak rewelacyjny patent aż prosi się o mocniejsze rozwinięcie. Samochody, szkło, drewno i ściany niektórych tylko budynków to w dobie coraz realniejszych doznań już za mało. Litanie do twórców kończy prośba o doszlifowanie wspominanych wyżej mankamentów i ogólne wymuskanie gry. Jeśli tylko to się uda to, nie ma bata, mamy nowego króla sieciowych batalii.
Komentarze
68Battlelog na plus - cieszy fakt dostępu do wyposażenia nie tylko w grze. Kilka pomniejszych błędów, no ale to beta.
Wracam do BF3 i po nowym roku, gdy wyjdzie pełna wersja, ceny spadną i zacznie się hejt na wiele rzeczy w grze, a DICE wyda poprawki - wtedy może wrócę do BF4. Póki co, nie ma tam nic do roboty.
Poniżej skomentuję kilka spostrzeżeń z powyższych wypowiedzi.
Żadnych dużych spadków fps nie zauważyłem. Wykonałem nawet kilka benchmarków przy pomocy Frapsa i nic na to nie wskazuje.
Długość przeładowywania broni w pojazdach jest uzależniona od ilości jej posiadania: jak skończy się zapas, to odbudowuje się on powoli, więc wystarczy nie nawalać do wszystkiego jak leci.
Kanonierka jest lekko OP, lecz nie jest znowu taka wytrzymała, kilka strzałów z RPG i do rowu. Zwłaszcza, że namierzanie laserem przez zwiad bardzo ułatwia sprawę.
Pojazdami jeździ się bardzo przyzwoicie a helikoptery i spadochron są, moim zdaniem, dopracowane o wiele bardziej niż w BF3.
Smaczki typu zawalanie podłogi, opuszczanie rolet, barierek na drodze, uruchamianie alarmów czy kontra przy ataku nożem to rzeczy, które dają naprawdę dużo frajdy.
A najważniejsza jest to, że po to jest otwarta beta, aby ludzie pograli, ponarzekali na to co się nie podoba, nie działa itp. Takie akcje dają nadzieję, że za 4 tygodnie dostaniemy grę, która będzie bardziej zbliżona do tego czego oczekujemy.
http://battlelog.battlefield.com/bf4/forum/threadview/2955065213641481781/
A tak poza tym, to gra jest fantastyczna. Gra mi się zdecydowanie lepiej niż w BF 3. Mam wrażenie iż bardziej poszli w styl BF:BC2. Pojazdami kieruje się przyjemnie. Grafika wymiata. Szkoda tylko, że spadki płynności gry tak psują rozgrywkę w becie. Mam tylko nadzieję, że szybko to zostanie poprawione. Btw, widok odrodzonej łodzi na dachu wieżowca bezcenny :D
Gra graficznie dobra na moim konfigu z sterami 13,9 1080p ustawienia Ultra zero zwolnień, jak dla mnie ujdzie kupic nie kupie.
Ot taki generator DLC, kurcze gdzie te gry które sie kupowało i co najwyżej patche sie ściągało a nie co chwilę DLC.
- brak jakiejkolwiek informacji dźwiękowej, gdy jesteśmy bliscy śmierci w czołgu
- brak dźwięku nadlatującej rakiety z RPG po uzyskaniu tzw. LOCK'u (giniemy natychmiast lecąc w helikopterze)
- dźwięki uderzających pocisków z czołgów są strasznie mylące, ponieważ wydaje się jakby pociski uderzały obok naszego czołgu a tymczasem uderzają bezpośrednio w nas
- beznadziejne wyważenie czołg vs piechota strzał bezpośredni w piechotę zabiera im około 80-90% życia tymczasem 2-3 strzały z RPG w odpowiednie miejsce niszczą czołg. Możliwe, że to wina trybu "NORMAL", ale nawet jeśli to gdzie tutaj logika ;]
- nie wiem dlaczego redaktor podał że nie ma żadnego drop'u lotu pocisku jak jest i co więcej został jeszcze zwiększony dla czołgów
Błędów i niedociągnięć jest znacznie więcej i nie trzeba długo grać w betę aby je dostrzec.
mój filmik poglądowy wersji Beta:)) >>> http://www.youtube.com/watch?v=t8WfCrHY31g
+++++ grywalność
+++++ miodność
wartoo,wartoo,wartoo,grać ,kupić
btw.oczywiście wersja beta nie jest doskonała,finalne będzie +++ supp****
Pozdrawiam
Jest dużo do poprawy, zarówno balans jak i błędy, aczkolwiek gra mi się podoba. Naczytałem się wcześniej jak to kuleje optymalizacja ale w moim przypadku nie ma aż tak źle, spodziewałem się że będzie gorzej.
1680x1050, wymieszane medium, high i ultra (auto) i chodzi całkiem dobrze.
średnio ok 45 fps, raz spadek podczas dużej zadymy do 35. Grałem na mapie z 64 graczami. Gra ma bardzo duży apetyt na ram, często mieli mi dysk ale na szczęście nie tak mocno by powodować spadki fps.
Komputer z profilu, sterowniki catalyst 13.10b2.
Gra zapowiada sie wybornie ..
Dropy fpsów cały czas, użycie procka cały czas bliskie 100% na wszystkich 4ch rdzeniach.
Porażka co do wydajności ale to tylko BETA...
Wersje testowe są ekskluzywne dla x64, pełna wersja wyjdzie i na x86 jak i x64.