Cooler Master MM711 - uczucie małego, lekkiego rusztowania utrzymującego dłoń w powietrzu, niecodzienna, dziurawa obudowa i świetna specyfikacja techniczna.
- ultralekka konstrukcja plus przewód,; - topowy sensor optyczny,; - świetne połączenie designu z podświetleniem-wizualnie zachwyca.
Minusy- cena,; - ugniatająca się część obudowy przy dużym nacisku (przy bocznych klawiszach).
Nie jest łatwo wyróżnić się wśród myszek gamingowych. Motywuje to producentów do tworzenia dziwacznych konstrukcji czy prowadzenia bitwy na najbardziej podświetlony obiekt. Cuda, niewidy, wieczna nuda. Tak też jest w przypadku Cooler Master MM711. Mysz w pierwszej kolejności zachwyca. Ciekawie wypada tutaj połączenie otworów w obudownie z podświetleniem RGB. Jednak ten design nie jest nowością, to już było. Sprawdżmy, czy ma ona coś więcej do zaoferowania niż wygląd.
Skromne opakowanie z nieskromną myszką
Podświadomie, przy cenie 279 zł za myszkę, można oczekiwać odrobinę (co zabrzmi śmiesznie) luksusu czy prestiżu już po opakowaniu. A w tym przypadku jest ono wyjątkowo niepozorne. Malutki kartonik, który nie przykuwa uwagi niczym, poza zdjęciem dość unikalnej myszki. Prawda jest taka, że do samych opakowań ciężko się przyczepić, bo w odniesieniu do jakości sprzętu nie mają one większego znaczenia.
W tym wypadku minimalizm w designie i malutki rozmiar pudełka mogą mieć kilka odniesień, ekologia i oszczędność materiałów; podkreślenie, że mysz jest niewielka lub (co wydaje mi się najbardziej trafne), nieprzykładanie wagi do takich elementów.
W środku znajdziemy mysz (która chroniona jest przez delikatny materiał o strukturze włókniny), standardowo instrukcję oraz dodatkowe ślizgacze. W rzeczywistości mysz chroniona jest jedynie przez cienki kartonik, więc ochrona jest minimalna.
Wizualnie prezentuje się zacnie, ale... to już było
To ten typ, który jednej osobie może się podobać, innej nie. Obudowa jest zdecydowanie inna. Elementy, które znajdują się bezpośrednio pod dłonią myszy są strukturą składającą się z otworów. Bez podświetlenia wygląda to niecodziennie, inaczej, ma swój gamingowy klimat. Jednak, gdy dziurki wypełnią już kolorowe efekty podświetlenia RGB, mysz prezentuje się rewelacyjnie.
Konstrukcja gryzonia oparta na strukturze plastra miodu nie jest jednak innowacją. Kilku producentów już wykorzystało taki design. Co ciekawe, Cooler Master MM711 ma również starszą siostrę. Obie myszki łączy świetna specyfikacja techniczna. Każda z nich ma swoje atuty. MM711 uwodzi podświetleniem, które jest idealnym dopełnieniem designu. MM710 jest tańsza, nie posiada podświetlenia, ale w ramach rezygnacji z tego aspektu jest jeszcze lżejsza (53 gramy). Więcej o Cooler Master MM710 pisaliśmy tutaj.
Po co dziury w obudowie? Po co lekkość, skoro na standardową nikt nie narzeka?
Ulubione pytanie wymagających użytkowników to "ale po co?" Do projektu tej myszki można się przyczepić z dwóch powodów - niepokojące pod względem użytkowania dziury w obudowie (ze względu na kurz czy zalanie) oraz lekkość piórka (co jeśli cenimy sobie wyczuwalność masy myszy w ręce?).
Zacznijmy od obalenia mitów: celem otworów w obudowie nie jest lepsza cyrkulacja powietrza (nie zmniejszą one potliwości dłoni). Powstały one, aby zmniejszyć do minimum wagę myszy.
Jej lekkość rzeczywiście robi wrażenie
Nie da się ukryć, że dziurawa powierzchnia myszki (jakkolwiek jesteśmy negatywnie nastawieni) robi wrażenie wizualne. Jednak największe zaskoczenie następuje, gdy chwycimy ją w dłoń. Jest niesamowicie lekka. Symbol piórka na opakowaniu nie jest wyolbrzymieniem.
Lekka jak piórko to zdecydowanie trafne określenie wagi myszki Cooler Master MM711.
Dla mnie waga myszki mieszcząca się na poziomie 80 g jest już ok. Nigdy nie narzekałam na jakiś wyjątkowy ból przy obsłudze takich modeli. I byłabym zadowolona dalej, gdybym nie poznała Cooler Master MM711. Dłoń tak szybko przyzwyczaja się do tej lekkości, że wracając do standardowej myszki, nagle wydaje się ona zaskakująca ciężka.
Posługując się Cooler Master MM711 odczucie jest trochę takie, jakbyśmy nie pracowali myszką, tylko na czymś w rodzaju rusztowania utrzymującego dłoń w powietrzu. Zdecydowanie jest ono pozytywne.
Problem z myszką Cooler Master MM711 jest taki, że po przyzwyczajeniu się do jej lekkości, myszy o standardowej wadze w odczuciu stają się małymi cegiełkami
Ultralekki przewód - alternatywa dla fanów bezprzewodowych gryzoni
Przewód podobnie jak mysz jest ultralekki. Łatwo zapomnieć, że jest to mysz przewodowa. Kabel Ultraweave jest elastyczny, wykonany z trwałego materiału, a jego długość to 1,8 m. Nie ma tutaj potrzeby wspierania przez mouse boungee (uchwytu do podtrzymywania kabla myszy). Jedynym minusem, jaki można znaleźć, jest biel materiału, który go pokrywa - wydaje się dość łatwy do zabrudzenia.
Teflonowe ślizgacze dla najszybszej reakcji
Ślizgacze wykonane są z teflonu (PTFE), który aktualnie cieszy się dużą popularnością, jako trwały materiał zapewniający maksymalny poślizg, a co za tym idzie szybkość reakcji. Ślizgacze unoszą mysz lekko ponad powierzchnię podkładki. Jedynym minusem może być fakt, że wokół białych ślizgaczy zbierają się mikrowłókna z podkładki. Jednak - to już dość mocne czepianie się, bo ciężko uniknąć takiej sytuacji. Problem ślizgaczy ozdobionych w mikrowłókna, w żaden sposób nie wpływa na działanie myszki, a w kwestii wizualnej, tego nawet nie widać.
Kształt idealny do chwytów Claw i Fingertip
Sama mysz jest mał - jej rozmiary to 116,6 x 62,6 x 38,3 mm. Producent deklaruje, że sprawdzi się przy wszystkich trzech typach chwytów: Claw, Palm, Fingertip. Zgodzę się, że przy Claw i Fingertip sprawdzi się świetnie. Przy Palm Gripie jest już większe ryzyko, że dłoń będzie zbyt duża, aby mogła cała spocząć na myszce.
Specyfikacja techniczna
Rodzaj sensora: | optyczny, PixArt PMW3389 |
DPI | 7 poziomów ( 400, 800, 1200 (domyślnie), 1600, 3200, 6400, 16000) - skokowa regulacja czułości |
LOD | < ~2mm |
Polling Rate | 1000Hz |
Akceleracja | 50g |
Procesor | 32 bit ARM Cortex M0+ |
Pamięć | 512KB |
Przyciski | 6 programowalnych + scroll (główne OMRON, 20 mln) |
Waga | <60g |
Wymiary | 116.5 x 62.4 x 38.3 mm (dł. x szer, x wys.) |
Materiał i powierzchnia | ABS, matowa |
Podświetlenie | Tak, RGB |
Długość kabla | 1,8 m |
Oprogramowanie | tak, MasterPlus+ |
Gotowość na 20 mln naciśnięć zapewniona przez najtrwalsze przełączniki Omron
Mysz posiada 6 programowalnych przycisków. Przy klawiszach głównych producent zastosował przełączniki mechaniczne Omron o żywotności ponad 20 milionów kliknięć. Są one cenione wśród graczy za idealną równowagę pomiędzy miękkością kliku a szybkością odbicia (feedback). Dzięki trwałości wykorzystywane są w droższych myszkach. Klik nie należy do najcichszych - głośność pracy przycisków głównych to 3 na 5 (gdzie 5 jest najgłośniejsze).
Mysz z odsłoniętymi elementami wewnętrznymi - co w przypadku zalania?
Jedną z ważniejszych wątpliwości, jaką można mieć wybierając tak specyficzny model, jest kwestia zalania. Co jest w stanie chronić odsłonięte elementy wewnątrz myszy podczas kontaktu z substancjami ciekłymi? Producent zastosował tutaj pokrycie elementów powłoką, która jest na nie odporna. Zapewnia ona zatem ochronę w przypadku rozlania napoju czy potliwości dłoni. Dodatkowo chroni wnętrze myszy przed kurzem.
Jakie elementy nie są chronione? Pokrycie substancją ochronną sensora oraz przełączników zaburzyłoby sposób ich działania, co oznacza, że poważniejsze zalanie myszy może uszkodzić te elementy (podobnie jak w standardowych myszkach). Mimo wszystko przy tej konstrukcji opartej na otworach, w przypadku całkowitego zalania woda szybciej może dostać się do tych elementów.
Topowy sensor optyczny PixArt PMW3389
W pierwszym odczuciu pod względem specyfikacji technicznej nie można mieć zarzutów. Mamy tutaj topowy sensor optyczny PixArt PMW3389. Czułość myszy (DPI) ustawić możemy na 7 poziomach 400, 800, 1200 (domyślnie), 1600, 3200, 6400, 16000. Nie ma też problemu ze zmianą DPI w czasie rzeczywistym czy konfiguracją przez sterowniki.
Częstotliwość raportowania myszy Cooler Master MM711 bez problemu osiąga 1000 Hz (test Mouse Rate Checker)
Podświetlenie przy otworach to strzał w dziesiątkę
Podświetlenie RGB nie jest niczym zaskakującym. Z własnego doświadczenia wiem, że góra tydzień trwa szał i zabawa, później jest już tylko przyzwyczajenie. Przy tym modelu mam nieco inne odczucie. Wszystko przez otwory w obudowie, bez podświetlenia te dziureczki zachwycają mnie jedynie swoim celem, z podświetleniem design sprawia, że ma się aż ochotę puścić jej oczko. A w ciemności…. wizualnie rewelacja.
RGB przebija przez wszystkie otwory w myszy. Podświetlone jest również logo producenta oraz scroll. Podświetleniem możemy bezproblemowo sterować za pomocą oprogramowania.
Oprogramowanie MasterPlus - ponadstandardowe możliwości
Oprogramowanie MasterPlus nie jest dostępne w języku polskim. Zamiast tego musimy zdecydować się na jeden w wielu innych dostępnych wariantów np. angielski lub niemiecki. Przy pierwszym wrażeniu wydaje się skomplikowane. Jednak po przeklinaniu kilku zakładek, za przejrzystość i prostotę obsługi dostaje 5/5. Standardowo mamy tutaj możliwość programowania przycisków, tworzenia makr czy profili.
W przypadku Master Plus możliwości, jakie daje oprogramowanie, wychodzą trochę poza standard. Możemy dodatkowo ustawić:
- prędkość podwójnego kliknięcia,
- czas reakcji przycisków,
- wybrać do przycisków gotową akcję z bazy (baza opiera się na najczęściej wykorzystywanych skrótach oraz przypisywanych kombinacjach z klawiatury,
- wartość LOD.
Warto zwrócić uwagę, że coraz rzadziej w oprogramowaniach myszy (co w przypadku MasterPlus jest dostępne) można spotkać się z możliwością dostosowania wysokości, na której mysz po uniesieniu przestanie odczytywać położenie (LOD, ift-off distance).
Czy lekka mysz nadaje się do gier FPS?
Czas na wprowadzenie zamętu. Czy mysz do FPS może być aż tak lekka? W tej kwestii nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Podobnie jak z kształtem myszki, jej waga jest kwestią indywidualną. Jedni będą cenić sobie masywne myszki i wyśmiewać stwierdzenie “piórko do FPSów”. Znajdą się też tacy, którzy w jej lekkości znajdą odciążenie dla bólu nadgarstków i z powodzeniem połączą swoje umiejętności z ledwo wyczuwalną w dłoni myszką.
Jedno jest pewne, zgodnie ze specyfikacją techniczną Cooler Master MM711 nadaje się do strzelanek. Świadczą o tym dwa kluczowe elementy jej specyfikacji:
- Najpopularniejsze i najtrwalsze przełączniki główne - Omron (20 mln kliknięć)
- Topowy sensor optyczny (gwarancja precyzji)
Mysz określana jako “Piórko do FPSów” w zależności od przyzwyczajeń gracza może sprawdzić się rewelacyjne lub zupełnie się nie nadawać. W tej kwestii musisz wiedzieć, jak waga myszy wpływa na Twoje umiejętności.
Czy warto kupić Cooler Master MM711?
Każdy z nas przywiązuje uwagę w użytkowaniu myszy do innego aspektu. Jednych do szału może doprowadzić przewód, który przy dynamicznych ruchach potrafi sprawiać znaczące problemy. Inni przywiązują bardzo dużą uwagę do dedykowanego oprogramowania i tworzenia makr.
Czy waga myszy jest rzeczywiście tak istotna? Myszki Cooler Master MM711 oraz MM710 wyróżnia lekkość, ale czy to ona jest tym, czego szuka gracz? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Wszystko zależy od tego co kto lubi.
Jedynym minusem może być cena. Do specyfikacji technicznej ciężko się przyczepić. Atuty to lekkość myszy, a szczególnie kabel, który praktycznie nie istnieje.
Ocena końcowa Cooler Master MM711
Plusy
- Ultralekka konstrukcja plus przewód
- Topowy sensor optyczny
- Świetne połączenie designu z podświetleniem-wizualnie zachwyca
Minusy
- Cena
- Ugniatająca się część obudowy przy dużym nacisku (przy bocznych klawiszach)
- Ergonomia/kształt:
dobry - Jakość pracy przycisków:
dobry plus - Jakość wykonania:
dobry - Precyzja sensora:
super - Design/stylistyka:
dobry plus - Możliwość personalizacji:
super
Zobacz również:
- Topowy sensor w gryzoniu na każdą kieszeń - Dream Machines DM5 Blink
- Corsair M55 RGB Pro – symetryczny korsarz dla wymiataczy
- CA Wildcat CA-1035 – w prostocie siła
Komentarze
12Latem to się wypoczywa poza domem a nie klika ..no chyba że wieczorem gdy zmrok nadejdzie...koło 21 godziny...:)