Zestaw Creative GigaWorks ProGamer G500, jak już wspomnieliśmy wcześniej, przeznaczony jest dla zapaleńców. Osoby, które dużo grają w strzelanki lub wyścigi będą zachwycone brzmieniem tych głośników. Jeśli z kolei postanowimy słuchać muzyki, zdolności GigaWorksów ograniczają się dość znacznie – z pewnością nie są to głośniki dla osób słuchających muzyki klasycznej z płyt SACD, gdyż klarowność dźwięku nie jest wystarczająca. Jeśli jednak lubimy takie gatunki jak techno, dance, pop, rap, to docenimy głębię basu oraz całkiem przyjemne, mocne tony wysokie.
Dźwięk przestrzenny testowaliśmy na naszej testowej karcie dźwiękowej Creative Sound Blaster Recon3D Fatal1ty Professional PCI-E. Wszystkie kanały obsługiwane były prawidłowo, a konfiguracja głośników i sterowników nie sprawiała żadnych problemów.
W przypadku modułów ZiiSound sprawa wygląda nieco inaczej. Zestaw ten nie został zaprojektowany do wykorzystania w grach. Oczywiście możemy go wykorzystać właściwie w każdej sytuacji, ale tak naprawdę nie jest to typowy zestaw 5.1. Dźwięk możemy skonfigurować tak, że każdy głośnik będzie działał w trybie Party (imprezowy), gdzie wielokanałowość jest wyłączona, ale każdy moduł działa z pełną mocą i korzysta z wszystkich głośników.
W trybie przestrzennym dźwięk jest bardziej subtelny, przez co dużo bardziej wybija się subwoofer, ale tak naprawdę jakość odtwarzania stoi na wysokim poziomie. ZiiSoundy nadają się idealnie do muzyki takiej jak ambient, medytacyjna, klasyczna, jazz, chillout, ale nie tylko – również mocniejsza elektronika brzmi na nich dobrze.
Podobnie jak w przypadku GigaWorksów G500, przy głośności wyższej niż połowa pojawia się problem z basami. Tracą one swoją miękkość, stają się płaskie i brzmią zdecydowanie gorzej. Z modułami D5x nie ma takiego problemu – są to głośniki średnio i wysokotonowe, u których zjawisko zniekształcenia dźwięku raczej nie występuje.
Z zasięgiem łączności bezprzewodowej nie ma problemów – głośniki testowaliśmy w pomieszczeniu o rozmiarze 6x6m (były rozstawione w narożnikach). Umieszczając głośniki za żelbetonową ścianą możemy liczyć na obniżenie zasięgu, a nawet jakości dźwięku, ale kto używał będzie kilku głośników w różnych pomieszczeniach naraz? Z pewnością znikoma część osób. Pamiętać należy też, że muzyka przesyłana przez Bluetooth jest kompresowana, więc jej jakość jest nieco niższa od tej, jaką słyszymy przez kabel. Różnica dla przeciętnego słuchacza „empetrójek”, czyli dla większości z nas, będzie jednak znikoma.
