Czy Cubot X19 ma dobry aparat?
- aparat tylny: 16 Mpx, f/2.0, AF + dodatkowy sensor 2 Mpx
- aparat przedni: 8 Mpx
- filmy (tył): Full HD 30 kl/s
- filmy (przód): Full HD 30 kl/s
- stabilizacja optyczna: nie (tylko cyfrowa)
- lampa LED: tak (z tyłu)
Czy kupując smartfon za mniej niż 600 zł wymagacie by miał dobry aparat? Czy raczej oczekujecie, że będzie miał aparat dostatecznie dobry, by od czasu do czasu zrobić zdjęcie, które nie wygląda jakby było zrobione ziemniakiem? Jeśli wybraliście drugą opcję, to znaczy, że macie realistyczne podejście do taniego sprzętu.
Absolutnie nie będę Wam wmawiał, że Cubot X19 robi świetne zdjęcia, ale... Moim zdaniem robi zdjęcia całkiem niezłe jak na telefon za niecałe pięć stówek. Ba! Uważam, że w jasny, słoneczny dzień takiego aparatu nie powstydziłyby się nawet trochę droższe smartfony.
Aparat ma swoje wady, ale w tej kwocie nie można oczekiwać cudów.
Pozytywnie oceniam przede wszystkim szczegółowość. Oczywiście, że zdjęcia są wyostrzone, oczywiście, że widać kompresję, ale ilość detali na zdjęciach jest po prostu dobra i w pełni wystarczająca do każdego celu, do jakiego przeznaczyć można "fotki" z telefonu za mniej niż 600 zł. Nadają się na social media, przesłania MMS'em do babci, a nawet wydruku w małym formacie.
Obiektyw tylny ma dobrą rozdzielczość, a wady optyczne nie są "hardkorowe". Wręcz przeciwnie. Na tle wielu konkurentów Cubot zdecydowanie plasuje się powyżej średniej. Moim zdaniem w klasie do 600 zł jest wręcz jednym z liderów jakości zdjęć (oczywiście piszę tutaj o fabrycznie nowych smartfonach, a nie używanych).
Ostrość, szczegółowość, jakość optyki jest w porządku. Nasycenie kolorów jest odrobinę za niskie, ale największe zastrzeżenia mam do jasności i dynamiki tonalnej (w trybie standardowym, bez HDR). Często bywa tak, że jeśli w kadrze widać dużą, jasną przestrzeń (np. niebo), to jasność zostaje zbyt mocno obniżona - nawet, gdy nie celujemy w samo niebo. Trzeba wtedy ręcznie wskazywać punkt pomiaru światła (i jednocześnie ustawiania ostrości). Jest to problematyczne głównie w ciemniejsze dni, kiedy otoczenie (drzewa, budynki, ulice) nie odbija dostatecznej ilości światła.
Zastanawia mnie również działanie drugiego sensora tylnego 2 Mpx. W większości smartfonów służy on do wykrywania głębi ostrości, ale tutaj efekt rozmycia jest sztuczny i w stu procentach programowy - nakładana jest po prostu kolista maska rozmywająca, która nie ma wiele wspólnego z samą głębią ostrości.
Na dobrą jakość zdjęć nocnych liczyć raczej nie można, ale to akurat jest typowe dla większości smartfonów. Tym bardziej w cenie poniżej 600 zł.
Zdjęcia z aparatu przedniego wyglądają dobrze tylko gdy robimy je w silnym oświetleniu. Wtedy szczegółowość jest całkiem w porządku. Selfiki zrobione w warunkach delikatnego oświetlenia domowego wyglądają niestety znacznie gorzej.
Co ciekawe w opcjach aparatu można znaleźć zapis RAW (DNG), ale tylko w aparacie przednim (!) i w dodatku nie zapisuje on plików RAW, lecz JPG, które na końcu nazwy mają dopisane "RAW". Nie mam pewności, czy aparat wykonuje RAW'y, przerabia je na JPG i potem usuwa, czy jest to po prostu zwykła pomyłka programistów. W każdym razie nie znalazłem zdjęć DNG w pamięci telefonu.
Cubot X19 nagrywa filmy Full HD 30 kl/s kamerą tylną i przednią. Oba mają przepływność około 17 Mb/s. Ich jakość jest wystarczająco dobra w tej klasie cenowej. Obraz jest zbyt wyostrzony, a jakość kolorów i dynamika tonalna pozostawiają trochę do życzenia. Ogólna szczegółowość jest wystarczająca.
Podsumowanie
Cubot X19 to smartfon, o którym dotychczas zapewne nie słyszeliście, a który jest bardzo godny uwagi w cenie do około 600 zł. Działa zaskakująco sprawnie, ma dobry, niemal 6-calowy wyświetlacz Full HD+, 4 GB RAM, 64 GB pamięci masowej, dual SIM, czytnik linii papilarnych, rozpoznawanie twarzy, poręczną i całkiem ładną obudowę, dwuzakresowe Wi-Fi, LTE, klasyczne wyjście słuchawkowe i co ciekawe nawet całkiem niezły aparat z nagrywaniem Full HD. Nie ma NFC, ale za te pieniądze nie powinniśmy się go spodziewać.
Nawet czas pracy an baterii jest w porządku. Akumulator 4000 mAh wystarczał w moich rękach zazwyczaj na około 1,5 dnia. Cubot X19 kosztuje w chińskich sklepach około 450-470 zł, a u polskiego, autoryzowanego sprzedawcy 650 zł i moim zdaniem za te pieniądze po prostu warto go kupić. Dajcie znać w komentarzach co Wy o nim sądzicie.
Aha, jeszcze jedno... Od czasu publikacji tej recenzji trwa tygodniowa promocja - cena zostaje obnizona z 650zl do 550 zł , wyłącznie u Autoryzowanego Sprzedawcy CUBOT POLSKA . Do zakupienia na Allegro lub www.kupujtaniej.online.
Ocena końcowa:
- niska cena
- dobry wyświetlacz IPS Full HD+ 5,93 cala
- 4 GB RAM i 64 GB pamięci masowej
- dobry czas pracy (akumulator 4000 mAh)
- dual SIM hybrydowy
- czytnik linii papilarnych
- dobra jakość rozmów telefonicznych
- dość atrakcyjna obudowa (gradient)
- niezła szybkość działania systemu
- Android 8.1 z planowaną aktualizacją do 9.0
- wystarczająco dobry aparat (w tej cenie)
- radio FM
- klasyczne wyjście słuchawkowe 3,5 mm
- dwuzakresowe Wi-Fi (2,4 + 5 GHz)
- wsparcie dla VoLTE
- plecki ochronne w komplecie
- 24 miesieczna Gwarancja w Autoryzowanym Serwisie CUBOT W POLSCE
- tył obudowy jest plastikowy i łatwo go zarysować
- słaba jakość głośnika
- niepełne tłumaczenie interfejsu na język polski
Komentarze
14Wszystko ma wyważone i cenę i możliwości.
Ciekawostką jest jakość i awaryjność , ta wyjdzie w praniu czyli po około pół roku użytkowania...
A serio, fajnie iż w przedziale cenowym dla Kowalskiego skończyła się epoka złomów z biedronki i marketów ktore nie nadawały się do niczego. Nawet do dzwonienia....
- dobry wyświetlacz,
- dobry czas pracy,
- dobra jakość rozmów telefonicznych,
- dość atrakcyjna obudowa,
- niezła szybkość działania systemu,
- wystarczająco dobry aparat (w tej cenie),
- słaba jakość głośnika
Czy komukolwiek mówią coś przytoczone wyżej przymiotniki?
Wszystkie one wskazują na subiektywne odczucia autora tych słów. Jak mają one odzwierciedlać czytelnikowi rzeczywistość?
Weźmy pierwszą z brzegu cenę. Można zaryzykować stwierdzenie że dla posiadacza Samsunga Galaxy S10 rzeczywiście cena jest niska. Ale jeśli posiadaczem Samsunga jest jakiś student, który wygrał go w jakimś konkursie a sam ma niewiele pieniędzy to może jednak cena jest dla niego mimo wszystko wysoka? To jak, czy wysokość ceny jest właściwością względną czy bezwzględną?