Kiedy kilka lat temu ktoś by mnie spytał czy można się bać grając w survival horror, nie uzyskałby jednoznacznej odpowiedzi. Grając w takie hity jak Alone in the dark(pierwszy tytuł z tego gatunku), czy nawet w znany wszystkim Resident Evil, człowiek żeby się bać musiał stwarzać sobie dodatkowe warunki. Będąc sam w pokoju, najlepiej w nocy z włączonym komputerem, bądź konsolą można było na tych tychże tytułach mocno się przestraszyć. Dodając do tego ich kolejne części, pojawienie się Silent Hill'a wraz z kontynuacjami dawało coraz to więcej przyjemności graczom którzy lubią adrenaline. Jest jednak jedno ale... Otóż brakowało tym grom wiarygodności! Gracz musiał stworzyć sobie nastrój żeby poczuć coś więcej niż mrowienie na kręgosłupie
Aż do niedawna! Gdyż to co oferuje nam Dead Space przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Nie dość, że ma świetną oprawę graficzną, potwory mają "ludzki" zarówno wygląd jak i częściowo pochodzenie, wyskakują w najmniej oczekiwanych momentach, to ma coś czego inne tytuły nie mają. Jest bardzo prawdopodobny i możemy mocno śię zdziwić tym co można odczuć z widoku za pleców prowadzonego przez nas inżyniera.. Do rzeczy. W grze nie ma tak na prawdę poczucia że jest się "wewnątrz gry", bardziej przypomina to film lub sztuczną rzeczywistość. Nie mamy punktów życia, pancerza, osobnych ekranów z brońmi, czy też innych przeskadzajek, które dałyby nam chwile na złapanie oddechu w tej rozgrywce. Nasz kombinezon ma wbudowany hologram, który posłuży zarówno za mapę, dziennik, nadajnik oraz odbiornik oraz niewielką ochronę w walce przeciw złu na stacji kosmicznej Ishimura..
Skoro zacząłem wymieniać funkcje kombinezonu to skupię się również na innych przyżądach które pomogą nam w przetrwaniu. Na stacji Ishimura mamy w niektórych miejscach ulokowane tzw. Warsztaty oraz Magazyny. Jako że jesteśmy inżynierem a nie jakimś mega bohaterem, to musimy radzić sobie z potworami w taki sposób jaki umiemy. Także w Magazynie będziemy mogli za odpowiednie sumy kredytów nabyć nowy poziom kombinezonu, narzędzia inżynierskie(które będą naszą jedyną bronią prócz dwóch umiejętności skafandra- telekinezy i spowolnienia czasu) i wkłady do nich, czy też zbiorniki z tlenem itp. rzeczy. Warsztat posłuży nam natomiast do modernizacji naszych narzędzi i kombinezonu. Co ciekawe w grze kredytów jest niewielka ilość, a "amunicji" tyle co kot zapłakał, więc na prawdę walczymy tutaj o przeżycie. Poczucie tego dostarczają nam również różne zagadki, w których musimy często działać pod presją czasu gdy wokół czają się potworki:)
Dead Space jest również pierwszą z gier w których odczuwa się klaustrofobiczne lęki nawet w dość sporych pomieszczeniach. Natomiast każdy z wentylatorów stanowi zagrożenie, gdyż z wielu może nas zaskoczyć wyskakujący szpon czy też coś równie ostrego... Pisząc o obszarach w jakich nam przyjdzie walczyć z różnymi kreaturami warto zwrócić uwagę na sporą różnorodność. Od stacji medycznej z zakrwawionymi stołami oraz ludźmi których widać że coś "zżera od środka", poprzez kabinę pilotów, ładownię, pokoje z głowami w słoikach, aż po centrum żywności w którym może nas spotkać niemiłe spotkanie trzeciego stopnia z rozwścieczoną roślinką..
Fabuła ma tutaj również bardzo duże znaczenie. Nie łazimy bezsensu wybijając wkółko coraz więcej potworków. Historia zbudowana w grze jest zarówno wielowątkowa, jak również zawiła, ale widać w niej logiczność i spójność. Nie będę tutaj spojlerował, ale warto zauważyć kilka ciekawych wątków. W grze każda z postaci ma osobne cele i historię. Komunikują się między sobą poprzez wbudowany w RIG(czyli kombinezon inżynierski) nadajniki, ale są to komunikaty bardzo nerwowe i treściwe, gdyż każdy z bohaterów czuje strach oraz uczucie pośpiechu. Chcąc się wydostać, walcząc ze śmiercią w postaci potworów jak również i samej matki natury oraz przeciwnościami losu, będziemy poruszać się między kolejnymi częściami stacji i tylko jadąc w wagoniku złapiemy oddech przed kolejnym etapem walki o przetrwanie.
Na koniec dodam, że NIE JEST TO GRA DLA WSZYSTKICH. Jak również to, że nie beż powodu oznaczona jest znaczkiem 18+.
Ten kto lubi się bać powinien w tą grę zagrać, natomiast Ci którzy są strachliwi lub mają problemy z sercem powinni zachować ostrożność:)
Grałem i testowałem na:
E8400 o/c do 3,8 GHz
GeForce 9600GT
2GB ram DDR2 800MHz
W maksymalnych detalach na rozdzielczości 1440x900 gra chodzi płynniutko.
Komentarze
20Recka też...
@nervik
Trzeci akapit, pierwsze zdanie: "przyżądach".
Siadaj! Niedostateczny! ;)
Jako praca domowa napiszesz 1000 razy PRZYRZĄDACH...
za duzo mi w tym elementow konsolowo-zrecznosciowych, za stary jestem ;] brakuje mi tez skakania, a pan w kombinezonie to sie rusza topornie, wybitnie.
nie mowie przecie, ze mialby zakonserwowany robic sprezynki po zaliczeniu gleby, albo skakac jednoczesnie strzelajac, ale jakis system unikow by sie zdal. arsenal jest dosyc ciekawy, bo procz szturmowej spluwy szybkostrzelnej reszta gratow to raczej narzedzia. zgadzam sie, ze udzwiekowienie jest udane. polecam sluchawki. pewnie wrazenie robi tez na jakims systemie przestrzennym. tak naprawde gra jest kopalnia dobrych pomyslow, tylko rozwalkowywanych w kolko coraz to na bardziej plaskie placki. w przestrzeni kosmicznej albo rozwali cie stworek, albo problemy z kregoslupem ;D
btw, kiedy dwojka? ;D