Dell Venue 7 być może nie należy do najbardziej stylowych i ekstrawaganckich tabletów na rynku, ale za to poszczycić może się naprawdę dobrą jakością wykonania. Z przodu standardowo znajdziemy szkło o podwyższonej odporności na typowe uszkodzenia mechaniczne. Ramka otaczająca ekran ma ok. 12 mm po bokach i 21 mm u góry i na dole.
Kąty widzenia wyświetlacza IPS LCD są przeciętne. Z pewnością nie zaliczamy ich do słabych, gdyż są znacznie lepsze niż w tanich matrycach „TN”, ale w czasie realnego użytkowania wypadają nieco gorzej od tych np. z Nexusa 7. Maksymalna jasność ekranu wynosiła 371 cd/m2, a więc zaliczyć musimy ją do średnich. Podświetlenie LED'owe sprawuje się bardzo dobrze w warunkach domowych i biurowych (delikatne oświetlenie), ale pod gołym niebem, nawet w pochmurny dzień użytkowania nie będzie wybitnie komfortowe.
Lewa krawędź obudowy zawiera w sobie port micro USB oraz podłużny przycisk +/- do regulacji głośności dźwięku.
Prawa strona z kolei mieści w sobie slot kart microSD oraz (w niektórych modelach) slot kart SIM. Oba przykryte są jedną, podłużną, plastikową klapką.
Na dolnej krawędzi za drobną siateczką schowany jest głośnik.
Na górze producent umieścił gniazdo słuchawkowe oraz przycisk zasilania, którym przy okazji zablokujemy i odblokujemy też ekran tabletu. Pomiędzy nimi znajduje się maleńki otwór mikrofonu.
Tył jest doskonałym przykładem na to, że Dell zaprojektował niniejszy tablet z myślą o intensywnym wykorzystaniu, a nie o pięknej stylistyce. Tworzywo sztuczne jest czarne, matowe i posiada miękką powierzchnię, która jest przyjemna w dotyku i radykalnie poprawia pewność trzymania (np. w porównaniu do lakierowanego aluminium). Tył jest też odporny na zarysowania i typowe uderzenia. Ergonomię oceniamy jako poprawną – przyciski rozmieszczone są we właściwych miejscach, a komfort trzymania tabletu w jednej dłoni jest wysoki.