Pamiętacie "Obudowy z serii oryginalne"? Mogliście zobaczyć jedne z najbardziej nietypowych i odjazdowych projektów. Tym razem zapraszamy na zapoznanie się z inną, równie luźną galerią na weekend. Dotyczy ona myszek komputerowych i trzeba przyznać, że niektóre wyglądają co najmniej interesująco. Zacznijmy od myszy oferowanej... w plasterkach.
Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym, jak wyglądałaby mysz pocięta na plasterki? Jeśli tak, masz teraz okazję porównać swoje wyobrażenia do projektu wykonanego przez pewnego entuzjastę z dużą ilością wolnego czasu. Mysz składa się z pięciu kawałków, spod których wyłania się część laminatu.
Mysz komputerowa jako ozdoba do nowoczesnego mieszkania? Czemu nie. Zero Mouse prezentuje się naprawdę imponująco. Połyskujące materiały i smukły wygląd zapewne przyciągną uwagę wielu osób. Nie zapomniano także o specjalnym uchwycie, który pozwala wykorzystać gryzonia... w celach obronnych. W sumie, nam ta myszka trochę przypomina też żelazko.
Gracze wieloosobowych FPS-ów wymagają od swojego kontrolera wzkazującego bardzo wiele. Ta mysz prawdopodobnie mogłaby wystąpić w filmie Transformers. Testowaliśmy ją jakiś czas temu i, co tu dużo mówić, robi wrażenie. Zapraszamy do pełnego testu.
Jeśli masz komputer, który wygląda tak jak ten, oczywiste jest, że myszka musi wyglądać podobnie. Świetny gryzoń dla fanów steampunku i - w zasadzie - tylko dla nich.
Osoby, w których gusta trafiają produkty o bardzo futurystycznym wyglądzie, powinny zainteresować się tym projektem. Naprawdę trudno jednoznacznie określić do czego podobna jest ta mycha. Chyba najlepiej będzie tego nie robić i oddać się głębokiej refleksji... ;-)
Mysz komputerowa jako opaska, którą można formować na różne sposoby. Gdzie tu sens? Takie urządzenie przedstawił projektant Kim Hye-shin. Jak określił sam Kim, mysz jest głównie dla osób, które korzystają częściej z klawiatury. Szczerość to podstawa.
Również projektanci Microsoftu mają ciekawe pomysły. Jednym z nich jest mysz, która do poprawnej pracy nie wymaga podłoża. Można nią sterować przez trzymanie w dłoni, wykonując adekwatne gesty. Teraz możesz chodzić po całym pokoju czy nawet leżeć w łóżku i mieć zawsze łatwy dostęp do komputera. Czyżby produkt idealny dla leniuchów?
Fani motoryzacji również nie zostali pominięci przez projektantów gryzoni, czego przykładem jest mysz o wyglądzie samochodu. Na masce umieszczono dwa przyciski oraz rolkę, która imituje w pewnym stopniu chłodnicę turbiny. Ciekawym bonusem są diody LED, które pozytywnie wpłynęły na wygląd. Całość prezentuje się rewelacyjnie i ma sens!
To, że mysz może wyglądać dziwnie już wiemy. Co powiecie zatem na urządzenie przypominające płaszczkę, pływającą w głębinach oceanów? Według twórcy mysz świetnie leży w dłoni i nie powoduje szybkiego dyskomfortu. Co ciekawe, producent ma w zanadrzu jeszcze kilka modeli o równie ciekawych kształtach.
Nasz rodak, Łukasz Natkaniec, stworzył projekt myszy, której cechą charakterystyczną jest wysokość wynosząca 10 mm w najwyższym punkcie. Średnich rozmiarów dłoń idealnie pokrywa całą powierzchnię obudowy. Elipsowata linia budowy podkreśla minimalistyczny charakter konceptu. Nie pozostaje nic innego jak pogratulować Łukaszowi. Swoją drogą, ta myszka dobrze współgrałaby z MacBookiem Air.
Wyobraźnia nie zna granic. Oto myszka pompowana jak balon. Dopiero po wykonaniu tej czynności możliwe byłoby użytkowanie. Kiedy mysz nie jest ci potrzebna, po prostu wypuszczasz z niej powietrze. Praktyczne rozwiązanie? Oceńcie sami. ;-)
Kojarzycie może dyscyplinę sportową o nazwie Curling? Jeśli tak, zapewne zauważycie pewne podobieństwo tego projektu do krążka używanego w tym sporcie. Co ciekawe, Memory Mouse pozwala na kontrolę za pomocą tylko czterech palców.
Czasy dzieciństwa kojarzą się z grami wideo typu tetris, Packman czy Mario. To właśnie do tej ostatniej produkcji nawiązuje swym wyglądem mysz komputerowa firmy NCSX. Producent zadbał o wysoką jakość szczegółów w postaci pikselowej stylistyki swoich produktów. :-) A przy okazji, polecamy "100 najlepszych gier XX wieku" - znajdziecie tam same perełki!
Czy twoja sekretarka narzeka na brak możliwości upiększenia swojej ślicznej cery podczas ciężkiego dnia za biurkiem? Jeśli tak, pewien projektant wraz ze swoim koceptem wychodzi na przeciw tego typu problemom. Stworzył mysz, która w swoim wnętrzu ma przegrodę na parę kosmetyków. A więc to myszka, która pozwala przypudrować nosek. Jakież to słodkie!
Możliwość programowania przycisków myszy jest bardzo chwalona wśród graczy na całym świecie. Razer wziął tą cechę do serca. Stworzył mysz dla graczy, którzy uważają że przycisków nigdy za wiele. Nietypowy gryzoń wyposażony został w 12 programowalnych przycisków umieszczonych na lewej ściance obudowy. Zobacz testy myszek Razera.
Jesteś fanem kultowej serii Star Wars i zawsze chciałeś mieć na swoim biurku mysz nawiązującą do tych filmów? Teraz możesz ziścić swoje marzenie i sprezentować sobie taki sprzęt. Wyglądem przypomina statek kosmiczny. Kolorowe diody LED, umieszczone na kadłubie oraz skrzydłach, dodają całości futurystycznego klimatu.
Umiejętność wczucia się w grę to ważna cecha, jeśli chcemy spędzić z nią długie godziny i się przy tym nie nudzić. Dla tych, którzy mają z tym problem, bądź też chcą jescze bardziej zgłębić doznania, stworzono mysz imitującą wyglądem granat. Trzeba tylko uważać, żeby w miarę wczuwania się w wirtualne boje nie wyrzuć jej przez okno. ;-)
Zapewne każdy z was w dzieciństwie miał okazję bawić się w konstruktora i tworzyć różnego rodzaje budowle z plastikowych klocków LEGO. Teraz możesz mieć namiastkę tych czasów na własnym biurku. Wszystko za sprawą komputerowego gryzonia stylizowanego właśnnie na plastikowy kolcek. Aż łezka kręci się w oku.
Trudno powiedzieć co przypomina ta mysz komputerowa. Dajmy na to, że jest to ludzka dłoń z dwoma palcami, pełniącymi rolę przycisków. Chrakteru dodają konstrukcji zęby, umieszczone pod spodem obudowy. Gryzoń raczej nie jest zbyt praktyczny. Bardziej sprawdzi się zapewne jako zwariowany prezent. Tylko kim jest ewentualny nadawca takiego upominku?
Na deser zostawiłem mysz przeznaczoną raczej dla dorosłych. Wszystkich, którzy nie mają jeszcze ukończonych 18 lat, prosiłbym zatem o zamknięcie strony. :-) Tego jeszcze nie było. Wystarczy spojrzeć na tytuł, który na nasz rodzimy język znaczy Punkt G, aby od razu domyśleć się czym jest ta "myszka".
Komentarze
26"...która imituje w pewnym stopniu chłodnicę turbiny..."
Czy redaktor zastanawiał się nad tym co pisze?
Czy posiada jakąkolwiek wiedzę na temat amerykańskich samochodów?