Fitbit Inspire 3! Da inspirację, która natchnie cię do aktywności fizycznej. Test
Tracker to sprzęt, który ma sens tylko wtedy, gdy faktycznie kompleksowo monitoruje naszą aktywność sportową, monitoruje nasz sen i zdrowie w ujęciu ogólnym. W tym kontekście Fitbit Inspire 3 to definicja inteligentnego trackera.
Fitbit Inspire 3 - inspirujący tracker
Początki inteligentnych opasek fitness nie były łatwe. Sprzęt cierpiał na choroby wieku dziecięcego, krótko pracował na baterii i niewiele potrafił. To jednak z czasem uległo zmianie, a smartbandy znalazły sposób na siebie, czego przykładem jest Fitbit Inspire 3 - tracker stworzony do monitorowania naszej aktywności fizycznej, który potrafi działać na jednym ładowaniu do 10 dni i monitoruje nasze życie w wybitnie kompleksowym wymiarze. Tylko tyle i aż tyle.
Trudno byłoby wymyślić formę trackera fitness na nowo i Fitbit wcale tego nie próbował. Niewielka pastylka - jednostka centalna - oraz miły w dotyku gumowy pasek spodobają się każdemu i nie będą przeszkadzały w wykonywaniu codziennych czynności, w pracy, podczas treningu czy w trakcie snu. Innymi słowy, Fitbit Inspire 3 to mały tracker, który zdobywa nasze serca funkcjonalnością.
Tracker wyposażono w wyświetlacz AMOLED, nieduży, ale ładny i czytelny z funkcją Always On Display. Ekranik jest dotykowy i możemy za jego pomocą poruszać się po ustawieniach i funkcjach urządzenia. Reakcja na dotyk jest idealna i w zasadzie nie miałem z obsługą żadnych problemów.
Z poziomu trackera odpalimy sobie timer, ustawimy alarm, włączymy śledzenie konkretnego ćwiczenia (jak bieganie czy jazda na rowerze), takie tam. Co ważne, tracker możemy spersonalizować (ot choćby zmieniając tarczę zegarka) za pomocą aplikacji, co pozytywnie wpływa na obcowanie ze sprzętem i przekonuje, że Fitbit Inspire 3 to sprzęt ładny, i funkcjonalny. Co ważne, to nie jest gadżet do chwalenia się przed znajomymi - to tracker, który pomaga w osiąganiu sportowych i zdrowotnych celów. Tu estetyka, choć przyjemna dla oka, jest na drugim planie.
Estetyka na poziomie
Fitbit Inspire 3 to ładny tracker, występujący na rynku w 3 kolorach: czarnym, żółtym i różowym. Rzecz jasna chodzi tu o paski, gdyż jednostka centralna jest jednolicie czarna i ma po bokach dwa panele dotykowe, za których pomocą wybudzamy urządzenie, wracamy do podglądu godziny, takie tam. Tracker obsługujemy klasycznie:
- przesunięcie od dołu do góry prowadzi nas do podglądu naszej aktywności danego dnia,
- od góry do dołu do ustawień urządzenia,
- od lewej do prawej do timerów, alarmów, powiadomień, a od prawej do lewej do powiadomień, alarmów i timerów. Innymi słowy, obsługa jest banalna.
Kompleksowy monitoring zdrowotny
Co potrafi Fitbit Inspire 3? Mnóstwo rzeczy potrafi, ot co! Mierzy nasze kroki, monitoruje sen, mierzy tętno, sprawdza poziom stresu, natlenienie krwi - ma wbudowany pulsoksymetr, a nawet pozwala na wykonywanie ćwiczeń oddechowych, monitorowanie medytacji czy pomiar zmiennych istotnych z kobiecego punktu widzenia. Z trackerem można pływać i zanurzyć się do 50 metrów, a także odpalić konkretny trening.
Rzecz jasna, Fitbit Inspire 3 potrafi pokazywać powiadomienia ze smartfona i pomaga w znalezieniu telefonu, który wpadł nam gdzieś za fotel czy kanapę. Tarczę zegarka możemy sobie oczywiście zmienić (o czym już wspomniałem), a tracker będzie z nami współpracował niezależnie od tego, jak gruby mamy nadgarstek - w pudełku znajdziemy 2 paski o różnej długości.
Sprawdź, jak Fitbit Inspire 3 prezentuje się na wideo!
Jakim towarzyszem życia jest Fitbit Inspire 3?
Fitbit Inspire 3 to nasz mały pomocnik, który wspiera nas w sięganiu, gdzie wzrok nie sięga i realizowaniu swoich sportowych i zdrowotnych celów. W tym wspieraniu sprzęt jest tak pomyślany, że w zasadzie używamy go… nawet go nie używając. To znaczy, czasem odpalimy sobie jakieś ćwiczenie z poziomu trackera, czy podejrzymy, czy nasze serce jeszcze bije, ale tak na co dzień po prostu żyjemy, pracujemy, ćwiczymy, spacerujemy i śpimy, a Fitbit Inspire 3 sobie nas stale monitoruje. Monitoruje i wysyła wszystko, co zaobserwuje do aplikacji, w której możemy podejrzeć sobie jak fit albo i nie fit jesteśmy. Co ważne sam ogarnia też, że akurat w danym momencie ćwiczymy - pomiar tętna informuje go, że spalamy kalorie, czy inny tłuszcz, a on to wszystko sobie zapisuje.
Ten tracker nie istnieje bez aplikacji, która jest kluczowa nie tylko dla fanów statystyk, ale i dla tych, którzy faktycznie chcą skorzystać z możliwości oferowanych przez nowoczesne technologie i wspólnie z nimi walczyć o to, by stać się najlepszą wersją siebie. W aplikacji znajdziemy wszystko, od dokładnych pomiarów jakości naszego snu, po tętno, poziom natlenienia krwi, analizy treningowe. Dodajmy jeszcze, że kupując tracker, otrzymujemy 6-miesięczny dostęp do aplikacji w trybie premium, w którym to statystyki naprawdę potrafią człowieka zasypać.
Cieszy fakt, że Fitbit Inspire 3 daje radę z pomiarami. Delikatnie zaniża tętno względem pulsometru zakładanego na klatkę piersiową, ale delikatnie, czasem wręcz niezauważalnie. Poza tym wszystkie pomiary są wiarygodne, a samo urządzenie godne zaufania i spokojnie mogłoby znaleźć się w zestawieniu polecanych opasek sportowych. W cenie 500 zł, dla tych którym niepotrzebne zaawansowane zegarki sportowe z GPS i innymi cudami na kiju, Fitbit Inspire 3 to świetny wybór.
Ocena Fitbit Inspire 3
Opinia o Google Fitbit Inspire 3
- przyjemny dla oka ekran,
- łatwa obsługa,
- kosmicznie rozbudowana aplikacja,
- mnogość mierzonych parametrów, aktywności, treningów,
- nie jest to najtańszy sprzęt,
- szkoda, że dostęp do aplikacji w wersji premium nie jest dożywotni
Artykuł powstał przy współpracy firmy Fitbit, która dostarczyła sprzęt do testu.
Komentarze
8https://youtu.be/b3wnK-Cphgs