Blizzard nie zasypia gruszek w popiele, o czym mogliśmy się przekonać podczas prezentacji najnowszej odsłony kultowego Diablo. Premiera i olbrzymi sukces StarCrafta II nie zakłóciły na szczęście prac nad innymi projektami - zajmują się nimi co prawda inne zespoły, ale mówi się, że sukces ma wielu ojców. Dzięki temu na GamesCom 2010 mogliśmy zobaczyć całkowicie nowy fragment rozgrywki Diablo III i dowiedzieć się kilku ciekawych szczegółów odnośnie szykujących się zmian w mechanice zabawy.
Twórcy wykorzystali okazje jaką daje duża międzynarodowa impreza do zaprezentowania nowego elementu rozgrywki. Są nimi rzemieślnicy (Artisans), czyli postacie NPC, które mają wspierać naszego bohatera swoimi 
unikalnymi umiejętnościami. Obecnie poznaliśmy trzech z nich: mistyka, kowala i jubilera, co nie oznacza jednak, że ich liczba jest już ostateczna. Końca prac nad Diablo III jeszcze bowiem nie widać.
Rzemieślnicy zastąpią znaną z poprzedniej odsłony gry kostkę Horadrimów, pozwalając zarówno na tworzenie nowych przedmiotów, jak i przerabianie ich na niezbędne w grze surowce. Dzięki nim będziemy mogli dokonywać ulepszeń posiadanego arsenału i szkolić samych rzemieślników. Każdy z nich ma kilka poziomów doświadczenia, które otwierają dostęp do nowych formuł i receptur. I choć proponowane rozwiązanie przypomina nieco to zastosowane już w World of Warcraft (gracze sami szkolą się w wybranych przez siebie profesjach), to jednak Blizzard unika tego typu porównań. Jednocześnie bardzo się stara, aby jak najmocniej związać ten element gry z jej fabułą. I tak każdy rzemieślnik kryje swoją własną historię, którą poznajemy w czasie rozgrywki i wykonywania kolejnych zadań. Brzmi nieźle, prawda?
