Podsumowanie

Tegoroczne targi GamesCom okazały się łaskawe dla europejskich graczy. Do Kolonii zjechali się wszyscy potentaci  branży elektronicznej rozrywki. Co więcej, część z nich właśnie na tej imprezie postanowiła zaprezentować po raz pierwszy swoje produkcje.

Miejmy nadzieję, że ich liczba będzie rosła z roku na rok. Mniej pozytywnie przedstawiają się natomiast zmiany jakie zachodzą ostatnio w grach. Nowe ruchowe technologie, do których przekonują nas producenci i wydawcy gier nieodłącznie kojarzą się z upraszczaniem rozgrywki i dostosowywaniem jej do całkowicie innego profilu użytkownika. Chodzi oczywiście o graczy z przypadku nazywanych czasami „niedzielnymi” (casual gamers), którzy nagle stali się dla branży kurą znoszącą złote jajka.

Osobiście nie podzielamy tego przesadnego optymizmu, który może skończyć się podobnie jak popularność Nintendo Wii. Szkoda tylko, że tendencja ta wydaje się powoli przenosić do „normalnych” produkcji,  takich jak choćby wspominane wcześniej Star Wars: The Old Republic czy Dragon Age 2. Producenci starają się co prawda w jakiś sposób zadośćuczynić ewentualne uproszczenia w rozgrywce, ale nie wiadomo czy wkrótce nie przejdą z tym do porządku dziennego. Dobrze, że chociaż w kwestii jakości oprawy graficznej odnotowano po raz kolejny zauważalny postęp.

Targi GamesCom przyniosły prawdziwy worek z prezentami. Prezentacje już znanych tytułów i zapowiedzi całkowicie nowych upewniają nas w przekonaniu, że najbliższe kilka miesięcy upłynie w prawdziwie gorącej atmosferze. 

Gorąco polecamy!
E3 2010: najważniejsze nowości i gry	Najważniejsze trendy w świecie gier	Najbardziej pożądane gry 2010 roku