Nie omieszkaliśmy przyjrzeć się wnętrzu modelu Gigabyte XP1200M Xtreme Gaming. Warto jednak pamiętać, że obudowa zasilacza została zabezpieczona plombą, a jej zerwanie jest tożsame z utratą gwarancji - nie polecamy więc jej otwierać (również z uwagi na bezpieczeństwo). Mniej doświadczeni czytelnicy mogą ominąć ten rozdział.
Gigabyte XP1200M Xtreme Gaming bazuje na konstrukcji zaprojektowanej przez firmę Enhance Electronics. Jako ciekawostkę można dodać, że bardzo podobny projekt wykorzystują też modele Thermaltake Tough Power Grand Platinum 1200 W i Rosewill Quark 1200 W.
Wprawdzie zasilacz jest dłuższy od standardowych jednostek i płytka drukowana zajmuje prawie całą powierzchnię obudowy, ale elektronika i tak została tutaj gęsto upakowana. Jakość wykonania stoi na bardzo wysokim poziomie.
Chłodzenie
Do chłodzenia jednostki wykorzystano 140-milimetrowy wentylator Power Logic PLA13525B12H - model ten został wyposażony w wytrzymałe, podwójne łożysko kulkowe, a jego maksymalna prędkość obrotowa to 2400 RPM.
Obroty wentylatora są regulowane automatycznie w zależności od obciążenia konstrukcji - mniej więcej do 720 W pracuje on z obniżoną prędkością i tym samym generuje zauważalnie niższy hałas… a przynajmniej tak to ma wyglądać w teorii. W praktyce coś chyba jednak nie do końca wyszło, bo nawet przy niezbyt wytężonej pracy generuje on słyszalny hałas.
Strona pierwotna
Na początku standardowo umieszczono filtry, które mają za zadanie odfiltrować zakłócenia z sieci. W tym przypadku producent zastosował jednak trochę bogatszą konfigurację – od strony gniazda sieciowego przymocował dwa kondensatory typu X i dwa typu Y, natomiast na głównym laminacie umieszczono też po dwa kondensatory typu X i Y. Nie zabrakło bezpiecznika i warystora (MOV), natomiast na rewersie laminatu umieszczono układ CM02X, który odpowiada za rozładowanie kondensatorów typu X, co również ma wpływ na bezpieczeństwo zasilacza.
Konstrukcja wykorzystuje dwa mostki prostownicze, lecz nie byliśmy w stanie odczytać ich oznaczań (zostały przykręcone do dwóch radiatorów. Ciut dalej umieszczono termistor NTC, który odpowiada za ochronę przed dużymi prądami rozruchowymi.
Jednostka wykorzystuje dwa główne kondensatory elektrolityczne – mamy tutaj do czynienia z modelami Rubycon z serii MXH, które charakteryzują się napięciem 420 V i pojemnością 560 µF. Naturalnie są one certyfikowane do pracy w temperaturze do 105 stopni Celsjusza.
Za APFC odpowiadają dwa tranzystory Infineon SPW60R099C6 i jedna dioda CREE C3D10060G. Za radiatorem umieszczono jeszcze niewielką płytkę drukowaną, na której umieszczono kontrolery Champion CM6502TX i CM03X.
Z kolei za przełączanie odpowiadają cztery tranzystory Infineon IPP60R160C6, które działają w topologii pełnego mostu w połączeniu z układem rezonansowym LLC. Kontroler PWM to Champion CM6901 (został on przeniesiony na rewers PCB wraz z dwoma kontrolerami Silicon Labs Si8230BD).
Strona wtórna
Strona wtórna wygląda dosyć pusto, ale to tylko pozory. Tranzystory odpowiedzialne za główną linię 12 V (12x International Rectifier IRFH7004PBF) przeniesiono na rewers laminatu – ciepło z nich jest przekazywane do obudowy z wykorzystaniem termopada.
W przypadku linii 3,3 i 5 V zastosowano przetwornice DC-DC – każda z nich wykorzystuje po dwa tranzystory Infineon BSC050NE2LS i kontroler Anpec APW7073.
Etap filtrowania napięć wyjściowych też stoi na bardzo wysokim poziomie. Producent zastosował dobrej jakości kondensatory elektrolityczne Rubycon, Nippon Chemi-Con i United Chemi-Con (wszystkie certyfikowane do pracy w temperaturze do 105 stopni Celsjusza). Jest też kilka sztuk kondensatorów polimerowych. Na rewersie umieszczono kontroler Silicon Touch Technology PS223 (odpowiada on za monitoring strony wtórnej oraz zabezpieczenia OVP, UVP, OCP, SCP i OTP).
Płytka do wpięcia modularnych wiązek została porządnie wykonana. Umieszczono tutaj również kilka dodatkowych kondensatorów, które mają poprawić stabilność napięć wyjściowych
