Testujemy sprzęt pozwalający cieszyć się wygodą pecetowej klawiatury i celnością komputerowego „gryzonia”… w czysto konsolowym środowisku.
Odwieczna wojna kontrolerów w dalszym ciągu trwa w najlepsze. Wydarzenie, które datować można tak samo sędziwym wiekiem jak starcie PlayStation vs Xbox lub Konsole kontra Pecety, w roku pańskim 2014 emanuje równie silnym żarem, co i u korzeni swojego powstania. I chociaż na przestrzeni „wieków” z pewnością wykłócano się o takie rzeczy jak wyższość padów nad joystickami, czy też poszukiwano ich najdoskonalszej formy (i wiadomo, że jest nią kontroler od GameCube’a :), apogeum konfliktu zdecydowanie odnajdziemy w próbach odpowiedzi na pytanie: czy klawiatura i myszka to najlepsze, co znaleźć może się w rękach gracza?
Toczące zażarte dyskusje stronnictwa w dalszym ciągu nie potrafią dojść na tej płaszczyźnie do porozumienia, w najlepszym przypadku zgodnie kiwając głowami, że „jak strzelanki to mysz”, a „platformówki i bijatyki to pad”. I właśnie pomiędzy tymi dwoma grupami znaleźć próbuje się Hama Speedshot, budując most zgody i porozumienia poprzez oddanie potęgi pecetowej „tarczy i miecza” właśnie konsolowcom. Bo skoro pady nie od dziś bezkarnie podpinać można pod piece, dlaczego nie robić tego samego z kontrolerami PC w przypadku konsol?
Dla niewtajemniczonych i w dość skrótowy sposób – Hama Speedshot to sprzedawany w dwóch wersjach (dla X360 i PS3) konwerter, w obudowę naszych „pees trójek” i „boksów” pozwalający podpiąć najzwyklejszą na świecie mysz i klawiaturę. Chociaż może „najzwyklejszą” to nie najbardziej odpowiednie określenie, bo – cytując za dołączaną do konwertera instrukcją – o ile klawiatura faktycznie nie musi przekraczać cenowego pułapu rzędu 40 zł, mysz powinna cechować się „bardzo wysoką rozdzielczością dpi”. I już teraz, na podstawie przeprowadzonych testów mogę potwierdzić, że im ona wyższa, tym dla komfortu rozgrywki lepiej.
A skoro o testach mowa, możliwości Speedshota sprawdziliśmy na dokładnie 22 tytułach, których to listę możecie odnaleźć kilka zdań poniżej. Wybierając klawiaturę i mysz zdecydowaliśmy się na pozostanie w tej samej rodzinie sprzętu, pod konwerter podpinając klawiaturę Hama uRage EXODUS2 oraz mysz uRage Ice Dragon.
O sprzęcie na skróty:
Klawiatura Hama uRage EXODUS2
- Klawisze szybkiej reakcji (Quick Reaction Keys)
- Antighosting
- Wymienne klawisze WASD (dostępne w kolorze czarnym i niebieskim)
- Powiększona spacja
- Dwa poziomy regulacji wysokości
- Przeciwślizgowe gumy
- Podświetlenie obudowy
- Zintegrowana podstawka pod nadgarstki
- Stylizowana czcionka na przyciskach
Mysz Hama uRage Ice Dragon
- Sześć przycisków, w tym pięć programowalnych
- Cztery opcje rozdzielczości – 800, 1200, 2100 i 3400 DPI
- Mikroprzełącznik Omron
- Waga – 200g
- Długość kabla – 2m
- Wbudowany stabilizator
Konwerter Speedshot
- Instalacja Plug & Play
- Dodatkowe 9 różnych poziomów prędkości i czułości „gryzonia”
- Możliwość zapisu 11 różnych konfiguracji przycisków pada na klawiaturze
- Funkcje Turbo i Auto-Fire
- Wbudowana możliwość zmiany osi X i Y, ustawień martwej strefy
- Naklejki na klawisze klawiatury, z oznaczeniami przycisków pada (w testowanej wersji PS3)
Pełna lista testowanych gier (PS3):
- Killzone 2
- Killzone 3
- Resistance: Fall of Man
- Resistance 2
- Resistance 3
- Bioshock: Infinite
- Metro: Last Light
- The Darkness
- The Darkness 2
- Binary Domain
- Uncharted: Drake’s Fortune
- Uncharted: Among Thieves
- Uncharted: Drake’s Deception
- Mafia II
- Ratchet & Clank: Tools of Destruction
- Ratchet & Clank: Quest for Booty
- Ratchet & Clank: A Crack in Time
- Ratchet & Clank: Nexus
- Max Payne 3
- The Last of Us
- Red Dead Redemption
- Tomb Raider
Jak widzicie, nie ograniczyliśmy się tutaj do zabawy wyłącznie z pierwszoosobowymi strzelankami, na plac boju wrzucając także gry TPP. Dla pewności na naszej liście znalazła się też mieszkanka produkcji wydawanych dla konsol na wyłączność (Killzone, Uncharted) jak i multiplatformowych (Mafia II, Binary Domain). Jednak zanim przejdziemy do właściwej rozgrywki i odpowiedzi na pytanie o komfort tego rodzaju rozwiązań, przyjrzyjmy się jeszcze na chwilę wykorzystanym kontrolerom.
Zgodnie z opisem serwowanym przez producenta, Hama uRage EXODUS2 to klawiatura „gamingowa”, a więc przeznaczona do użytkowania jej w towarzystwie gier maści wszelakiej. W tym miejscu dziwić nieco może całkowity brak klawiszy multimedialnych, jednak jak szybko przekonałem się w trakcie zabawy z Speedshotem, te i tak nie są przez konwerter wykorzystywane. Membranowa klawiatura może i nie zaskakuje dyskrecją i ciszą w trakcie obsługi, lecz i tak stanowi w tym przypadku rozwiązanie o wiele lepsze, niż jej mechaniczny odpowiednik. W kwestii designu wypowiadać wiele się nie będę, bo w większości przypadków jego odbiór to już kwestia gustu. Z pewnością bardzo spodobała mi się tu niemałych rozmiarów spacja, podświetlenie klawiatury, dwa poziomy regulacji wysokości i przeciwpoślizgowe gumy, twardo utrzymujące sprzęt w jednym miejscu. Zintegrowana podstawka pod nadgarstki, stylizowana na szczotkowane aluminium, również zdaje test, bo chociaż do nadgarstków wcale nie sięga, nie pozostawia na sobie nieestetycznych odcisków i plam. Nie bardzo przemawiała do mnie za to zastosowana na klawiszach czcionka, chociaż z czasem udało mi się do niej przyzwyczaić.
„Gryzoń”, uzbrojony w sześć przycisków (w tym pięć programowalnych) jak i cztery rozdzielczości dostępne na zawołanie – 800, 1200, 2100 i 3400 DPI– do wielu rzeczy przyczepić mi się nie dał. Warto dodać, iż efektownie oświetlona obudowa skrywa w sobie mikroprzełącznik Omron, zwiększający wytrzymałość przycisków, oraz opcję modyfikacji elementu przeznaczonego dla spoczynku naszego kciuka, kiedy to palec środkowy i wskazujący wykonują w trakcie wymian ognia całą możliwą robotę. Jeśli chodzi zaś o wspomniane DPI, zgodnie z zaleceniami instrukcji z miejsca przeskoczyłem i pozostałem na najwyższym, dostępnym poziomie.
I nie da się ukryć, iż użyty przez nas do testów Speedshota zestaw nie zadowoli hardkorowych do szpiku kości pecetowych koneserów, gotowych wyskoczyć z pokaźnej sumy na wykorzystywany przez nich w zabawie sprzęt i akcesoria. Mimo to, uRage EXODUS2 i towarzyszący mu Lodowy Smok nie pozostawiają wiele do życzenia, jeśli mówić o komforcie i precyzji użytkowania. Zarówno w przypadku klawiatury i myszy spotykamy się tu z przyjemną i przede wszystkim wygodną współpracą, pozwalającą potencjalnym nabywcom zasmakować wrażeń płynących z obcowaniem z rasowym sprzętem „dla graczy” za względnie niewielkie pieniądze.
Dla wszystkich zastanawiających się, czy cały ten zestaw podołał ostatecznie w konfrontacji z PlayStation 3 i dostępnymi na tę platformę grami, mam bardzo dobrą wiadomość. Każda z uruchomionych przeze mnie produkcji bez problemów porozumiała się zarówno z klawiaturą jak i myszą. I kiedy to już myślałem, że trafiłem na kozła ofiarnego – drugą i trzecią część Resistance – okazało się, że po prostu akurat te dwa tytuły nie wczytały sobie zaprogramowanych przeze mnie ustawień automatycznie. Ich przywrócenie to „wysiłek” w postaci wciśnięcia dwóch przycisków. Zaprogramowanie własnej konfiguracji (i to nie tylko klawiszy, ale i też czułości myszy oraz ustawień martwej strefy) to jednak przy Hama Speedshot rzecz konieczna. Domyślne ustawienia są tu bowiem dosyć „dzikie”, rozrzucając przyciski DualShocka 3 po raczej mało intuicyjnych klawiszach. Co prawda niektóre produkcje logicznie umieszczały sobie przeładowanie pod „R” czy kucanie pod „C”, jednak w większości przypadków wspomnianych funkcji musiałem szukać nieco po omacku.
Najważniejsza rzecz, to jednak umiejętne określenie zachowań gryzonia na naszym ekranie. W trakcie użytkowania Speedshota pamiętać należy nie tylko o wrzuceniu najwyższego DPI obsługiwanego przez mysz, ale i również ustawieniu maksymalnej czułości kursora w menu danej gry czy dostosowaniu jego wrażliwości na ruch dzięki funkcjom konwertera. Wsparcie ze strony małego pudełeczka to zresztą jeden z jego największych plusów, bo bez dodatkowych funkcji czułości czy konfiguracji martwej strefy o pełnym komforcie zabawy w niektórych produkcjach mógłbym zapomnieć. Taki Binary Domain, The Darkness II czy Killzone nie wymagał żadnych modyfikacji od momentu uruchomienia, w innych tytułach zaś (np. Metro: Last Light) z precyzją myszy musiałem się już nieco zabawić. Jak prezentuje się zaś rozgrywka na konsoli z wykorzystaniem opisanego przez nas sprzętu, zobaczycie w filmie dołączonym poniżej.
Muszę przyznać, iż Hama Speedshot pozytywnie mnie zaskoczył. Wcześniej w życiu nawet nie pomyślałbym o uciekaniu się do takich rozwiązań, uważając je głównie za przekombinowane i nieskuteczne. I chociaż wstępne skonfigurowanie klawiszy czy ustawień myszki faktycznie wymaga poświęcenia chwili naszego czasu, efekt końcowy naprawdę zadowala. Wciąż trudno jest porównać go do wrażeń charakterystycznych dla zabawy w shootery na PC, jednak i tak mówić musimy tu o precyzji nieosiągalnej dla analogowych kontrolerów. Jeśli więc z konsolowymi padami zupełnie Ci nie po drodze, Hama Speedshot (chociażby w zespole z testowaną przez nas klawiaturą i myszką Ice Dragon) może okazać się rozwiązaniem dla Ciebie.
Komentarze
34Ciekawe jak to cudo działa ze Spielstation 4?