Już na pierwszy rzut oka Hohem iSteady Mobile sprawia niezłe wrażenie. Poprawiająca uchwyt gumowana rączka, spory panel sterowania i wyważanie telefonu oparte o metalowe pokrętło – to może podobać. Są też i wady, ale da się przymknąć na nie oko. Szczególnie w zestawieniu z ceną.
- niezła stabilizacja nagrań,; - całkiem przyzwoite wykonanie,; - ręczna zmiana pozycji uchwytu na smartfon z kilkoma pośrednimi ustawieniami aż do trybu wertykalnego,; - nieźle działające tryby śledzenia obiektów i Motion Lapse,; - poręczny pokrowiec i mini statyw w komplecie,; - funkcja Powerbanka,; - bardzo długi czas działania na jedynym ładowaniu (aż do 12h),; - przystępna cena,; - wsparcie aplikacji zewnętrznych np. Facebook,; - 4 tryby pracy…
Minusy...których wybór za kilkukrotnym naciśnięciem przycisku bywa problematyczny (malutka dioda LED),; - brak szybkiego resetu do początkowej, wycentrowanej orientacji gimbala,; - podwójne naciśnięcie przycisku aktywujące/dezaktywujące nagrywanie nie zawsze jest prawidłowo rozpoznawane,; - drobne problemy z reakcją gimbala na nietypowe wychylenia,; - momentami wolno działająca aplikacja androidowa, szczególnie w trybie ustawień urządzenia.
Niesamowite jak bardzo rozwinął się segment przenośnych stabilizatorów. Jeszcze nie tak dawno na mechaniczną stabilizację kamerek sportowych czy smartfonów mało kto mógł sobie pozwolić, bo ceny potrafiły być zaporowe. Wystarczy spojrzeć choćby na pierwsze Dji Osmo Mobile.
Teraz jednak wszystko się zmieniło. Półki sklepowe uginają się od najróżniejszych produktów, aż ciężko się zdecydować jaki gimbal kupić. W wyścigu o klienta nie liczą się już nowatorskie rozwiązania (choć i tych nie brakuje), a przede wszystkim przystępna cena. Co najlepsze, nie musi to od razu oznaczać gorszej jakości wykonania czy rezygnacji z niektórych funkcji. Idealnym tego przykładem jest właśnie dedykowany smartfonom Hohem iSteady Mobile.
Jak kopiować to od najlepszych
Chyba nikt nie zaprzeczy, że pierwsze Dji Osmo Mobile miało ogromny wpływ na to jak obecnie wyglądają ręczne stabilizatory. Co prawda, po drodze zdarzały się eksperymenty pokroju Feiu-Tech Vimble C, ale koniec końców i tak lądowano przy klasycznej konstrukcji uchwytu wraz ze spiętym z nim mechanizmem kardanowym.
Pod względem podobieństw do Osmo Hohem iSteady Mobile idzie jednak znacznie dalej. Wystarczy spojrzeć na grubszą, zapewniającą stabilny chwyt rączkę pokrytą gumopodobnym materiałem bądź też umieszczony po lewej stronie gwint, który może służyć do rozbudowy urządzenia o dodatkowe akcesoria.
Niemalże identyczny jest z kolei system wyważania smartfonu oparty na wysuwanym tylnym ramieniu, blokowanym za sprawą charakterystycznego pokrętła zaciskowego. Co ciekawe, samo ramię jest na tyle długie, że pozwala zmieścić w uchwycie nawet naprawdę duży telefon o przekątnej ekranu 6 cali i wadze aż do 250 gramów.
A skoro już jesteśmy przy mocowaniu telefonu, w Hohem iSteady Mobile zastosowano najprostsze, choć nie zawsze wygodne rozwiązanie, z ręcznie rozciąganymi klamrami. Na szczęście da się je tutaj obsłużyć jedną ręką.
Podobnie łatwy dostęp oferuje panel sterowania, na którym oprócz 4-kierunkowego manipulatora, przycisku wyboru trybu pracy oraz włącznika znalazł się także suwak cyfrowego zoomu.
Co ciekawe, w Hohem iSteady Mobile to pod przyciskiem włącznika ukryta jest migawka Bluetooth. By zapobiec ewentualnym pomyłkom kończącym się niechcianym wyłączaniem gimbala wprowadzono proste rozwiązanie – 3 sekundowe naciśnięcie to aktywacja bądź dezaktywacja urządzenia, pojedyncze krótkie wciśnięcie – wykonanie zdjęcia, a dwa krótkie – rozpoczęcie nagrywania filmu.
I wszystko byłoby super gdyby nie jeden mały zgrzyt – Hohem iSteady Mobile miewa problemy z właściwym rozpoznaniem tego ile razy nacisnęliśmy przycisk. Nie twierdzę, że z czasem nie da się wyczuć właściwego interwału pomiędzy wciśnięciami, ale mi w ferworze walki i próby uchwycenia co lepszych momentów niektórych wydarzeń, szczególnie obfitujących w emocje takich jak Gamescom, nie raz zdarzyło się pstryknąć fotkę zamiast zakończenia nagrywania (tak, Hohem iSteady Mobile pozwala uchwycić pojedynczą klatkę z nagrywanego filmu).
Na pochwałę zasługuje natomiast wyjątkowo poręczny futerał, w którym oprócz samego stabilizatora znalazł się dokręcany mini statyw oraz krótki kabel ładowania. Wytłoczenia w dolnej części twardego pokrowca wywołują wrażenie jakby całość była dużo mniejsza i znacznie wygodniejsza w transporcie. Nie potrzeba tu było nawet rączki.
Specyfikacja techniczna:
- Gimbal: 3-osiowy
- Kompatybilność: smartfony o szerokości od 58 mm do 85 mm
- Maksymalne obciążenie: 250 gramów
- Komunikacja: Bluetooth
- Zakres obrotu osi tilt: 320 stopni
- Zakres obrotu osi roll: 320 stopni
- Zakres obrotu osi pan: 640 stopni
- Bateria: wbudowana (4000 mAh)
- Czas pracy na baterii: do 12 godzin
- Waga (bez smartfona): 480 gramów
- Dodatkowe funkcje: 4 tryby pracy, wbudowany Powerbank (gniazdo USB), gwint standardowego statywu + mini statyw w komplecie, 8 ustawień położenia mocowania smartfona
Oczywiście, w Hohem iSteady Mobile nie zapomniano o zdobywającym coraz większą popularność trybie portretowym. Do zmiany ustawienia telefonu na wertykalny wystarczy nieco wyżej go zamocować i obrócić klamrę do pożądanej pozycji.
„Pożądanej”, bo w przeciwieństwie do produktów konkurencji nie ma tu jedynie dwóch ustawień – horyzontalnego i wertykalnego. Uchwyt Hohem iSteady Mobile posiada aż 8-stopniową regulację położenia. Po co? Ponoć by dać użytkownikowi większą swobodę kreacji. I takie nietypowe ujęcia faktycznie mogą być interesujące, ale to bardziej ciekawostka niż coś z czego korzysta się na co dzień. Czy to faktycznie coś czym warto się chwalić? Jak dla mnie dość wątpliwe.
Niektórzy producenci informują o dużo niższym „udźwigu” w trybie portretowym. W specyfikacji Hohem iSteady Mobile nie ma takiego ograniczenia
Zdjęcie w nietypowym ustawieniu smartfona
Nie za bardzo rozumiem też cel umieszczenia na klamrze mocującej żeńskiego gwintu ¼ cala. Po pierwsze, to rozwiązanie, nawet jeśli ma ono służyć dodatkowym akcesoriom, nie wydaje mi się zbyt fortunne. Choćby dlatego że silnikom gimbala może nie wystarczyć mocy by udźwignąć dodatkowy ciężar czy to w postaci niewielkiej lampy doświetlającej czy mikrofonu. Szczególnie przy dużych smartfonach.
Po drugie, w przypadku testowanego przeze mnie egzemplarza ów gwint znajdował się na dole, podczas gdy instrukcja jasno podaje, że winno być na górnej części klamry. Będąc na dole niektóre podłączone doń akcesoria mogą działać mniej efektywnie przez znajdujące się przed nim ramię gimbala. No chyba że ustawimy telefon w pozycji portretowej.
Hohem iSteady Mobile wyposażono w wyjątkowo praktyczny wskaźnik poziomu naładowania wbudowanej baterii
Jak trzymać poziom to zawsze i wszędzie
Choć Hohem iSteady Mobile dysponuje dedykowaną mu aplikacją nazwaną Hohem Studio, to jednak potrafi też całkiem skutecznie działać i bez niej. I nie chodzi tu o prostą stabilizację telefonu (bo to oferują też i inne gimbale), ale o możliwość korzystania z przycisku migawki również w nie powiązanych z urządzeniem programach pokroju Facebooka czy BeautyCam.
Nie da jednak ukryć, że najwięcej zyskamy parując Hohem iSteady Mobile z oficjalnym softem producenta. Bo choć Hohem Studio nie należy ani do najbardziej intuicyjnych ani szczególnie rozbudowanych aplikacji to jednak oferuje kilka naprawdę niezłych opcji – od możliwości tworzenia panoram za jednym naciśnięciem klawisza, poprzez aktywne śledzenie obiektów i twarzy, po ruchome timelapsy.
Co ciekawe, według oficjalnej polskiej instrukcji, Hohem Studio działa z systemami iOS 9.0 (i wyższym) oraz Android 8.0 (i wyższym). Nie miałem jednak żadnego problemu by uruchomić tę aplikację na Samsung Galaxy S6 Edge+ z Androidem 7.0 na pokładzie.
Spore wrażenie robi wspomniany wyżej system śledzenia twarzy, który nie dość że radzi sobie nadspodziewanie dobrze to jeszcze potrafi ich wykryć nie jedną, a wiele. Wszystko zależy od wybranej opcji, do której dostosowuje się automatyka.
Nie mniej imponujące są też możliwości samodzielnego ustawienia dynamiki pracy silników w poszczególnych osiach – tak szerokiego i płynnie definiowanego zakresu nie miał dotąd żaden z testowanych przeze mnie gimbali. No może za wyjątkiem Dji Ronin-S, choć to zupełnie inna półka cenowa.
Z samą stabilizacją Hohem iSteady Mobile radzi sobie całkiem nieźle choć w kilku miejscach zdarza mu się lekko chrupnąć. Przede wszystkim przy większych i cięższych telefonach nieco mocniej widać przeskok wywołany krokiem operatora. Słabsza jest też kompensacja drgań przy biegu.
Niezwykle istotne jest jednak to by zawsze zwracać uwagę na aktualnie uruchomiony tryb pracy urządzenia. Mimo iż cztery dostępne tryby otwierają dodatkowe możliwości podczas filmowania (poprzez blokadę poszczególnych osi) niełatwo bowiem z marszu ustalić, z którego w danej chwili korzystamy (no może poza pełną blokadą osi, w której telefon nie zmienia pozycji).
Co istotne, każdy z trybów posiada własną sekwencje naciśnięć przycisku funkcyjnego, o czym zresztą informuje stosowna ściąga na panelu sterującym. O poprawnej aktywacji danego trybu dowiadujemy się jednak dopiero obserwując niewielką, umieszczoną po prawej stronie diodę LED. Jej mignięcie – jedno, dwu bądź trzykrotne, krótkie albo długie, ma nam mówić wszystko.
W praktyce niestety nie zawsze tak jest, bo przy mocnym słońcu widoczność tego małego światełka bywa dyskusyjna. Dlatego by mieć pewność, że gimbal pracuje w pożądanym przeze mnie trybie z początku próbowałem ponownie go aktywować. Tu również sporadycznie pojawia się problem zbyt szybkiego naciskania przycisku co skutkuje niewłaściwym rozpoznaniem trybu.
Hohem iSteady Mobile posiada gniazda Powerbanka pozwalające ładować telefon z baterii gimbala, i to niekoniecznie podczas korzystania z niego
Z trybami pracy wiąże się jeszcze jedna czasami objawiająca się niedogodność. W sytuacjach gdy gimbal pozwala na swobodne poruszanie się telefonu na boki oraz w górę i w dół (Pan & Tilt Folowing Mode – PFT i All Following Mode – AF) przypadkowe zbyt mocne jego wychylenie bądź też wychylenie z nietypowym przekręceniem rączki może skutkować chwilową utratą poziomu. Stabilizator szybko stara się to skompensować, ale ślady tego typu zachowań pozostają na filmie. Przykład możecie zobaczyć powyżej.
Niestety, z tego co zauważyłem podczas testów nie da się tego wyeliminować poprzez próby zmiany ustawień. Po prostu trzeba być świadom ograniczeń gimbala i starać się unikać konkretnych, nie do końca naturalnych pozycji jeśli chodzi o jego wychylenia.
Hohem iSteady Mobile – czy warto kupić?
Wybierając dla siebie nowy stabilizator na pewno warto rozważyć i ten model. Niezłe wykonanie idzie tu w parze z całkiem pokaźnymi możliwościami, a wszystko to dostępne jest za w miarę przystępną cenę.
Oczywiście, nie jest to sprzęt bez wad. Brakuje mu choćby intuicyjności Dji Osmo Mobile. Między innymi dlatego potrzeba nieco więcej czasu by nauczyć się z niego korzystać i poznać wszystkie jego ograniczenia. Warto, bo potencjał Hohem iSteady Mobile ma spory. Z dobrym smartfonem wyposażonym w porządną kamerkę może stworzyćałkiem zgrabny duet oferując wszystko co niezbędne do kręcenia stabilnych filmów, a nawet trochę więcej.
Ocena końcowa:
- niezła stabilizacja nagrań
- całkiem przyzwoita jakość wykonania
- ręczna zmiana pozycji uchwytu na smartfon z kilkoma pośrednimi ustawieniami, aż do trybu wertykalnego
- nieźle działające tryby śledzenia obiektów, twarzy oraz Motion Lapse
- poręczny pokrowiec i mini statyw w komplecie
- funkcja Powerbanka
- bardzo długi czas działania na jednym ładowaniu (aż do 12h)
- przystępna cena
- działa również bez powiązania z dedykowaną aplikacją np. z Facebookiem
- 4 tryby pracy...
- ....których wybór za kilkukrotnym naciśnięciem przycisku funkcyjnego wyba dość problematyczny (sygnalizacja małą diodą LED)
- brak szybkiego resetu do początkowej, wycentrowanej orientacji gimbala
- drobne problemy z reakcją stabilizatora na nietypowe wychylenia
- momentami wolno działająca aplikacja androidowa, szczególnie w trybie ustawień gimbala
Uwaga! Już wkrótce wystartuje konkurs w którym będzie można wygrać testowany model gimbala.
Za udostępnienie Hohem iSteady Mobile na potrzeby testów dziękujemy firmie Komputronik
Komentarze
4Albo walnięta sztuka albo ten gimbal to najgorszy syf jaki można kupić.
Cene dzielimy na pół i mamy hit.
A tak to kolejna ciekawostka której nikt nie kupi.
Posiadam iPhone 8 Plus i kupiłem iSteadyMobile, problem polega na tym iż bardzo kiepskiej jakości wychodzą nagrania, nawet po przestawieniu w tryb 4K .
W instrukcji jest napisane (w telefonach z systemem IOS należ włączyć orientację portretową ) co to znaczy?
Proszę o podpowiedź, noszę się z zamiarem odesłania Gimbala ale może nie słusznie.
Pozdrawiam Rafał