iiyama ProLite XUB3493WQSU – potężne narzędzie do pracy, ale czy tylko?
Monitory o proporcjach 21:9 są prawdopodobnie najbardziej niedocenianym wynalazkiem ludzkości. Iiyama ProLite XUB3493WQSU to idealny przykład takiego monitora – postaramy się Was przekonać, że niezależnie do czego używamy komputer, warto rozważyć matrycę UltraWide!
- wysoka rozdzielczość, a przy tym adekwatnie duży ekran 34”,; - proporcje 21:9,; - przyzwoita szybkość matrycy,; - funkcja PiP i PbP,; - duża swoboda regulacji.
Minusy- nienajlepsze pokrycie gamutów kolorów,; - problemy z równomiernością podświetlenia,; - sterowanie OSD przyciskami.
Na wstępie musimy rozdzielić pracę na komputerze na dwa typy – pierwszy dotyczy osób zajmujących się szeroko pojętą obróbką grafiki. Przygotowaliśmy dla Was wcześniej nawet TOP 5 monitorów dla fotografa – polecamy lekturę, jeżeli tym się właśnie zajmujecie. Drugi typ pracy to praca z danymi – nieważne tutaj, czy myślimy o notowaniach giełdowych, programowaniu czy nawet zwykłej pracy z bazami danych. Do tego drugiego typu zastosowań idealnie sprawdzi się model, który postanowiliśmy przetestować – iiyama ProLite XUB3493WQSU.
iiyama ProLite XUB3493WQSU i zawartość opakowania
Monitor dostaliśmy w niepozornie niskim opakowaniu bez zbędnych zdobień. Wydobycie panelu jest całkiem proste i połączenie podstawy z nogą też nie powinno nikomu przysporzyć trudności. W środku dodatkowo znajdziemy:
- 1 x przewód HDMI 2.0
- 1 x przewód DisplayPort 1.2
- 1 x przewód USB 3.0 typ-A -> typ-B
- 1 x przewód zasilający
Z powyższego łatwo wywnioskować, że zasilacz jest tutaj wbudowany. Do tego otrzymujemy też zestaw instrukcji.
Fabryczny zestaw przewodów umożliwia od razu skorzystanie z funkcji PiP.
O ile zmontowanie podstawy nie przysparza problemów, tak jej montaż do panelu wymaga już użycia (własnego) śrubokręta – nogę przykręcamy do mocowania w standardzie VESA 100x100. Podstawa o wymiarach 30 x 23 cm jest raczej nieduża, zwłaszcza biorąc pod uwagę rozmiar panelu.
Płaska podstawa pozwala wykorzystać przestrzeń pod monitorem na składowanie kubków po kawie.
Regulacja pozwala na naprawdę dużo
Noga, po niespecjalnie spektakularnym pierwszym wrażeniu, okazuje się oferować ponadprzeciętne, jak na ten rozmiar matrycy, możliwości regulacji:
- pochylenie do przodu i do tyłu (odpowiednio 3° i 22°)
- obrót w lewo i w prawo (o 45° w każdą stronę)
- zmiana wysokości (w zakresie 4,5 – 17,5 cm nad blatem)
Regulacja wysokości pozwala idealnie dopasować położenie monitora względem naszych oczu.
Jak widać zabrakło tylko obrotu matrycy do widoku portretowego. Wynika to najprawdopodobniej z szerokości monitora (noga musiałaby być dużo wyższa) oraz po prawdzie z faktu, że mało kto by spożytkował odwrócony o 90° monitor o proporcjach 21:9.
Z takim zakresem regulacji każdy dopasuje położenie do swoich potrzeb i miejsca pracy.
Stonowany, ale nowoczesny design
Przejdźmy już jednak do samej matrycy, a jest na co patrzeć! Ponad 80 centymetrów szerokości, a przy tym wysokość typowego 27” monitora, rzuca się w oczy. Zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę, że większość tej powierzchni to faktycznie matryca!
Design jest naprawdę minimalistyczny - w naszym odczuciu to zaleta.
Monitor posiada bowiem bardzo cienkie, niespełna dwumilimetrowe ramki po bokach i od góry panelu. Dolna ramka naturalnie jest szersza, jednak nadal mówimy tu o jedynie dwóch centymetrach. Po odklejeniu paska informacyjnego i naklejki z logo FreeSync, zostaje nam stylowy czarny pasek z logo producenta. Podczas pracy ramki nieco się powiększają (gdyż w rzeczywistości sporą ich część ukryto pod powłoką matrycy) i realnie ich wymiar to około 8 mm.
Ramki jak na tak duży monitor są naprawde bardzo małe.
Co ciekawe, z tyłu monitor wcale nie jest nudny. Producent zastosował dodatkowe strzeliste zdobienia idące od środkowego obszaru ku narożnikom. Wspomniany obszar środkowy jest dodatkowo wysunięty tak, aby zapewnić wentylację dla elektroniki (przypominamy, że jest tu zabudowany zasilacz). Jedyne, co dla użytkownika pozostawiono z tyłu, to uchwyt blokady Kensington Lock.
Otwór w nodze pozwala na przeprowadzenie kabli za monitor tak, aby nie przeszkadzały w jego regulacji.
Złącza audio i wideo
Panel ze złączami został ukryty przed wzrokiem, przez co producent nie fatygował się z maskowaniem go plastikiem. Znajdziemy tu następujące złącza:
- 2 x HDMI 2.0
- 1 x DisplayPort 1.2
- 1 x miniJack 3,5 mm (wyjście audio stereo)
- 1 x USB 3.0 Typu-B (wejście)
- 2 x USB 3.0 Typu-A (wyjście)
- 1 x złącze zasilania (IEC – C14)
Nie do końca wiemy, dlaczego jeden z portów oznaczono na żółto, ale oba działają z pełną prędkością USB 3.0.
To co nas zasmuciło to przeniesienie względem poprzednika (iiyama ProLite XUB3490WQSU) portów USB z krawędzi bocznej, gdzie były łatwo dostępne, na panel z tyłu. Warto też zaznaczyć, że monitor posiada wbudowane głośniki – dwie sztuki - każdy po 5 W mocy. Co ciekawe, umieszczono je w centralnej części monitora i, co więcej, skierowane są ku górze, przez co można odnieść wrażenie, że dźwięk wydobywa się ze środka matrycy. Grają głośno i dosyć czysto, czyli ogólnie ponadprzeciętnie jak na głośniki „z monitora”, co oczywiście nie oznacza, że polecamy odsłuchiwać na nich koncerty jazzowe.
Menu OSD oraz jego przyciski
Pora przejść do drugiej (po lokalizacji USB) i w zasadzie ostatniej negatywnej cechy fizycznej testowanego monitora – sterowanie OSD. Jak mogliście już wyłapać z wcześniejszych zdjęć, producent nie pokusił się o zastosowanie joysticka. Zamiast tego mamy „oldschoolowe” przyciski umieszczone na plecach dolnej krawędzi ramki monitora. Tradycyjnie też podpisano je na tejże krawędzi od frontu. Przycisków jest pięć, wliczając w to ten od zasilania. I to ten właśnie przycisk, nawet pomimo lekkiego zdystansowania go od reszty, był naszą zmorą w czasie testów. Ilość przypadkowych jego aktywacji, zamiast przycisku potwierdzania wyboru (umieszczonego zaraz obok) była nieprzyzwoicie wysoka…
Dźwięk towarzyszący przyciskaniu przełączników OSD jest bardzo donośny.
Trzy z pozostałych przycisków mają poza funkcją nawigacji po OSD również przypisane sobie skróty. Pierwszy od lewej pozwala przełączać źródła, drugi zarządzać trybem ECO, a trzeci głośnością (głośników wbudowanych lub podpiętych słuchawek). Przycisk menu po pierwszym wciśnięciu wyświetla typowe dla iiyamy menu szybkiego wyboru działu OSD w postaci paska ikon. Menu posiada język polski oraz możliwość regulacji swojego położenia, przezroczystości oraz czasu wyświetlania.
Niestety - albo FreeSync albo HDR :(
Najbardziej rozbudowane są ustawienia obrazu oraz kolorów. W pierwszym z nich dostępna jest m.in. regulacja szybkości matrycy oraz skalowania źródeł w niższej niż natywna rozdzielczości. Menu kolorów pozwala nie tylko na wybranie predefiniowanego profilu temperatury barw, ale również udostępnia pięć profili tematycznych. Regulować możemy składowe barw, ale zabrakło ustawień gamma. Na pocieszenie mamy jeszcze tryb redukcji niebieskiego światła.
Tryb overdrive domyślnie jest wyłączony - a szkoda, bo realnie podnosi komfort użytkowania monitora.
Mamy też możliwość wybrania trwale jednego ze źródeł obrazu (domyślnie automatycznie przełącza się na nowo podpięte) oraz aktywowanie bardzo przydatnej, w przypadku takiego monitora, funkcji PbP oraz PiP. Przy okazji tych funkcji, ale też bez nich, możemy wybrać, z jakiego źródła ma być odtwarzany sygnał audio.
Aby aktywować PbP lub PiP oczywiście trzeba podpiąć co najmniej dwa źródła sygnału.
iiyama ProLite XUB3493WQSU - specyfikacja producenta
Przekątna: | 34" |
Proporcje: | 21:9 |
Rozdzielczość: | 3440 x 1440 px |
Czas reakcji: | 4 ms (gtg) |
Maksymalne odświeżanie: | 75 Hz |
Obsługiwane kolory: | 8 bit (16,7 mln kolorów) |
Jasność: | 400 cd/m2 (typowe) |
Podświetlenie: | krawędziowe WLED |
Kontrast: | 1000:1 (typowy) |
Typ matrycy: | ADS-IPS (matowa) |
Regulacja ułożenia: | obrót - 90°; pochylenie 3° w dół i 22° w górę; wysokość - od 4,5 do 17,5 cm nad blatem |
Głośniki: | 2 x 5W |
Porty: | 2 x HDMI 2.0; 1 x DisplayPort 1.2; 1 x wyjście na słuchawki (miniJack 3,5 mm); 2 x USB 3.0 Typu A; 1 x USB 3.0 Typu B |
Synchronizacja: | FreeSync |
HDR: | HDR10 |
Inne funkcje: | dynamiczny kontrast (ACR); FlickerFree; PiP/PbP; X-Res; głębia czerni; Kensigton Lock |
Zakrzywnienie matrycy: | brak |
Kąty widzenia: | 178/178 |
Podświetlenie RGB: | brak |
Waga: | 9,5 kg z podstawką |
Wymiary: | 817 x 415-545 x 230 mm z podstawką (szerokość x wysokość x głębokość) |
Standard VESA: | tak, 100x100 |
W zestawie dodatkowo: | 1 x przewód HDMI 2.0; 1 x przewód DisplayPort 1.2; 1 x USB 3.0 |
Kolor: | czarny |
Pobór energii: | 0,5 - 43 W |
Gwarancja: | 2 lata |
Sugerowana cena: | 1900 zł |
Pora już na omówienie wyników naszych testów – zapraszamy w tym celu na kolejną stronę.