Nasza opinia o iiyama ProLite XUB3493WQSU
Testowana iiyama XUB3493WQSU bardzo nietypowo nas zaskoczyła. Z jednej strony codzienne obcowanie z nią było czystą przyjemnością. Praca z kilkoma oknami (dzięki rozdzielczości bliskiej 4K) oraz przy okazji podpiętym telefonem w roli odtwarzacza filmów (dzięki funkcji PiP) dosłownie nas zauroczyła. Zachwyt trwał dopóki nie przeszliśmy do testowania i wyniknęło kilka niespodziewanie odstających od specyfikacji rezultatów.
Najdotkliwszy, a zarazem niejednoznaczny, wynik dotyczy odwzorowania kolorów. Pomijając już dosyć przeciętne wyniki pomiarów przed kalibracją, to nawet po niej nie udało się przekroczyć 90% pokrycia gamutu sRGB (a przypominamy, że producent obiecywał blisko 100%). Z drugiej strony odwzorowanie kolorów, które monitor pokrywa wypadło praktycznie idealnie. Nieczęsto przytrafia nam się taka sytuacja. Zwłaszcza, że subiektywnie monitor oferuje bardzo przyjemny obraz. Mamy nadzieję, że inne egzemplarze dostępne w sprzedaży są bliższe tych 100%, nadal zachowując tak dobre odwzorowanie w reprodukcji kolorów.
O ile jasnosć podświetlenia wyróżnia się zdecydowanie pozytywnie, tak jego jakość pozostawia sporo do życzenia. Spadek na poziomie 20% jasności jest widoczny gołym okiem, jeżeli wyświetlana jest jednolita plansza na całym ekranie. Luminacja czerni, jakkolwiek typowa dla IPS, też wymaga wypunktowania. Piętnować też musimy stosowanie przycisków do sterowania OSD. Ostatnie, co nam się nie spodobało (zwłaszcza w odniesieniu do poprzednika), to przesunięcie bocznego panelu z portami USB na tył monitora obok innych portów.
Dosyć pozytywnie wypada szybkość monitora (jak na model niededykowany do gier) – niewygórowany input lag oraz dobry czas reakcji pozwolą na granie nawet w szybsze gry wyścigowe lub strzelanki. Zwłaszcza, że dodatkowa powierzchnia matrycy często jest dobrze spożytkowana przez współczesne gry i czasem może nawet zaoferować dodatkową przewagę nad przeciwnikiem wyposażonym w monitor 16:9. Tak samo świetnie prezentują się filmy na testowanym monitorze – oglądając pełnometrażowe produkcje można przyrównać rozmiar wyświetlanego obrazu do TV 16:9 40” z pasami na dole i górze ekranu.
Jeżeli Windows ustawia automatycznie skalowanie interfejsu na 100% to znak, że twój monitor ma idealnie dobraną rozdzielczość do rozmiaru matrycy – tak też jest w przypadku iiyamy ProLite XUB3493WQSU!
Monitor ten można obecnie nabyć za około 1900 zł, co czyni go tańszym od swojego własnego poprzednika o ponad 200 zł. Jako narzędzie do pracy (ale nie z grafiką) jest zdecydowanie wart tej ceny.
Nasza ocena iiyamy ProLite XUB3493WQSU
- wysoka rozdzielczość, a przy tym adekwatnie duży ekran 34”
- proporcje 21:9
- przyzwoita szybkość matrycy
- funkcja PiP i PbP
- duża swoboda regulacji
- dobre odwzorowanie kolorów po kalibracji…
- …ale przeciętne przed, a do tego niepełne pokrycie sRGB
- problemy z równomiernością podświetlenia
- sterowanie OSD przyciskami
- trudno dostępny HUB USB
Warto zobaczyć również:
- Monitor nie tylko do pracy! Recenzja iiyama ProLite X4372UHSU
- Testujemy monitor dla profesjonalistów - iiyama ProLite XB3288UHSU
- Jaki monitor 4K? TOP 10 polecane monitory Ultra HD
Komentarze
13Dodatkowo, po pracy mogę sobie odpalić na nim grę i jest super - jedna wielka przestrzeń, no a mając 2x 16/9 to już ciężka sprawa, chyba, że ktoś chce grać i jednocześnie coś jeszcze mieć na drugim...
Może iiyama wprowadzi modele 3840×1600 już co najmniej dwóch producentów takie ma (choć mylnie oznaczane jaki 21:9), ale niestety cena znacznie wyższa.