Stylowy i skuteczny – tymi dwoma słowami można określić najnowszą propozycję iRobota. Model Roomba Combo j9+ to absolutnie topowa konstrukcja, która jest iście uniwersalna. Jak spisuje się w praktyce?
W zapewnieniu porządku w domu i poza nim coraz częściej wyręczają nas automatyczne urządzenia. Na ogrodach pojawiają się robotyczne kosiarki, które sprawiają, że na dobre można zapomnieć o spacerze z kosiarką, a w domach i mieszkaniach widok automatycznego odkurzacza nie budzi już żadnego zaskoczenia.
Nic w tym dziwnego – technologia w kontekście tych niewielkich urządzeń sprzątających prze do przodu i dziś nie można już o robotach sprzątających mówić jako fanaberii dla najbogatszych i zabawce, po której trzeba poprawiać sprzątanie. Dziś to pełnoprawne odkurzacze, które potrafią zadbać o czystość i tym samym wyręczyć w monotonnym sprzątaniu każdego zakamarka podłogi.
Nie będzie nadużyciem, jeśli nazwę markę iRobota mianem swego rodzaju “legendy” w branży robotów sprzątających. Choć konkurencja jest coraz większa, to założone w 1990 r. amerykańskie przedsiębiorstwo sprawiło, że wielu ludzi – zupełnie jak w przypadku sportowych butów nazywanych często adidasami, a terenowych samochodów – jeepami, iRoboty są synonimem robotów sprzątających. Roomba Combo j9+ ma udowadniać, że lider na rynku jest jeden. Czy to się udało?
iRobot Roomba j9+ Combo: spis treści
- Rozpakowanie i zawartość opakowania
- Stacja Clean base i odkurzacz iRobot Roomba j9+ Combo
- Odkurzanie i mopowanie. Funkcjonalności sprzętu
- Jak Roomba j9+ spisuje się w praktyce?
- Aplikacja do obsługi odkurzacza
- Podsumowanie. Co musisz wiedzieć o iRobot Roomba j9+ Combo?
- Ocena końcowa. Czy warto kupić ten odkurzacz?
Dobrze już na samym początku
Zwykle jakość wielu urządzeń można ocenić jeszcze przed ich uruchomieniem. Ba, nawet przed wypakowaniem z kartonu. W przypadku iRobota jest podobnie. Producent dostarcza sprzęt w dobrej jakości opakowaniu z zestawem dodatkowych akcesoriów (mop, worek, śmigiełko do odkurzania). Wyciąganie sprzętu z opakowania daje poczucie obcowania z urządzeniem marki premium.
Sam tzw. unboxing, a więc rozpakowanie wszystkiego, co potrzebne do pracy urządzenia, nie pochłania dużo czasu. Wystarczy właściwie wyciągnąć dwa główne kartony, podłączyć stację czyszczącą (Clean base) do prądu i Roomba jest w teorii gotowa do pracy. Poświęćmy jednak chwilę na przyjrzenie się zestawowi jako takiemu, bo jest na czym oko zawiesić.
Stacja Clean base jest dość duża. Niemniej, kiedy znajdziesz dla niej odpowiednie miejsce, może służyć jako ozdoba - i to podoba mi się w tym zestawie
Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie widziałem tak ładnie wyglądającego odkurzacza. Stacja mimo swoich wymiarów (40,1 x 41,7 x 41,5 cm) nie sprawia wrażenia masywnej i ostentacyjnej. Na górze uwagę przykuwa plastikowa nakładka imitująca drewno, obok znalazł się niewielki błyszczący pasek (czarny) z jednym przyciskiem do uruchamiania robota i dwoma diodami, natomiast front to – moim zdaniem – wisienka na torcie. Drzwiczki są wykonane z “pofalowanego” plastiku, który wykorzystano do ozdoby właściwie całej obudowy.
Nie sposób nie zauważyć też niewielkiej brązowej metki z logo iRobota, która może służyć do otwierania wnętrza stacji. Całość jest zaprojektowana z naprawdę dużą dbałością o szczegóły i choć to kwestia gustu, w mojej opinii Roomba Combo j9+ będzie pasować do absolutnie każdego wnętrza. Co ważne, plastikowa nakładka w górnej części może posłużyć np. jako podstawka na doniczkę.
Przycisk do włączania sprzątania, dwie diody i to wszystko. Na dobrą sprawę, każdej z tych rzeczy mogłoby nie być, bo ostatecznie i tak robotem steruje się z telefonu lub ustala mu automatyczny harmonogram i zapomina o nim na długie tygodnie
Słów kilka o stacji Clean base i odkurzaczu
Zerkając na listę głównych zalet iRobota Roomba Combo j9+ można mieć wrażenie, że to urządzenie, które ma absolutnie każdą funkcję, jaką może mieć odkurzacz. Pokuszę się więc o wyliczenie kilku, które moim zdaniem są rzeczywiście kluczowe:
- odkurzanie i mopowanie jednocześnie;
- mopowanie z aktywnym szorowaniem (SmartScrub);
- priorytetyzacja zadań;
- automatyczne napełnianie zbiornika na wodę;
- wykrywanie brudu;
- rozpoznawanie przeszkód;
- nawet 30 dni bez konieczności obsługi stacji.
Do tych i innych funkcji przejdziemy za chwilę. Zacznijmy jednak od tego, że płacąc ponad 6 tys. zł (bo na tyle jest wyceniony model Roomba Combo j9+ w Polsce) można oczekiwać wygodnej obsługi. W tym przypadku to kryterium udało się spełnić, bo właściwie urządzenie nie wymaga od użytkownika przed pierwszym uruchomieniem niczego poza zamontowaniem mopa, wlaniem wody do pojemnika na wodę (o pojemności 3 l) i zainstalowaniem worka na kurz.
W drzwiczkach stacji Clean base znalazły się dwie głębokie półki. Można w nich magazynować np. zapasowe śmigiełko, filtr lub worki. Świetny dodatek
Każda czynność, którą wykonuje urządzenie, jest absolutnie zautomatyzowana lub można ją zautomatyzować samodzielnie. Po zakończonym sprzątaniu, sprzęt sam opróżni zanieczyszczenia, które zebrał i uzupełni zbiornik na wodę do kolejnego mopowania.
iRobot Roomba Combo j9+ może podczas pierwszych przejazdów (cykli sprzątania) być nieco zagubiony. Wynika to z tego, że urządzenie poznaje dom i “uczy się” tego, jak wyglądają konkretne pomieszczenia”.
Nie jest zaskoczeniem, że aplikacja iRobota pozwala tworzyć harmonogram pracy Combo j9+. Miłym dodatkiem jest jednak to, że w przypadku tego modelu, funkcje inteligentnego sprzątania są naprawdę rozwinięte na wysokim poziomie, o czym poniżej.
Wymiana worka lub uzupełnianie pojemnika z wodą to banał. Ponadto iRobot twierdzi, że pierwszego nie trzeba wymieniać przez 60 dni, a wodę uzupełnia się przynajmniej po 30 dniach. Mogę to jak najbardziej potwierdzić. Roomba j9+ Combo to niemal bezobsługowy odkurzacz
Odkurzanie i mopowanie. Udogodnienia w iRobot Roomba Combo j9+
Na pierwszy ogień musi iść funkcja, której nazwa padła już kilka akapitów wyżej i zasługuje na wyjaśnienie nie tylko dlatego, że to określenie może nie być zrozumiałe. SmartScrub, bo o tym mowa, to opcja polegająca na doczyszczaniu poprzez szorowanie obszaru, który wymaga większej uwagi.
Jak działa rzeczona funkcja? Otóż robot wykrywa miejsce, którego wyczyszczenie jest niemożliwe podczas jednego przejazdu mopem, a następnie szoruje ten obszar kilkoma ruchami aż do pełnego wyczyszczenia. SmartScrub działa niebywale dobrze i pozwala zapomnieć o wyciąganiu mopa ze schowka, kiedy na podłodze pojawi się uciążliwa plama.
Szczotki są zawieszone i podczas pozycji właściwiej, tj. nie tej, którą widać na zdjęciu - masa odkurzacza dociska je do podłogi, dzięki czemu sprzątanie jest efektywne
Warto jednak zaznaczyć, że SmartScrub nie działa automatycznie w domyślnych trybach sprzątania. Aby użyć funkcji, konieczne jest stworzenie własnego programu (kilka kliknięć w aplikacji) i uruchomić w nim aktywne szorowanie. Myślę, że domyślne wyłączenie opcji w predefiniowanych trybach sprzątania jest podyktowane oszczędnością baterii w odkurzaczu. Uruchomienie SmartScrub wydłuża bowiem dwukrotnie (czasami nawet trzykrotnie) czas sprzątania pomieszczenia. Poza tym zwykłe mopowanie generalnie radzi sobie na tyle dobrze, że niepotrzebne jest uruchamianie SmartScrub bez konkretnego powodu.
Funkcja SmartScrub w tym odkurzaczu to majstersztyk. Dzięki niej nie pamiętam, kiedy ostatnio używałem zwykłego mopa.
Strefy sprzątania są kolejnym dodatkiem, który sprawia, że współpraca z Roomba Combo j9+ jest przyjemniejsza i jeszcze bardziej “bezobsługowa”. Robot potrafi zidentyfikować obszary, które brudzą się częściej od pozostałych części w domu i oznaczyć je na mapie.
Montowanie mopa zajmuje kilka sekund. "Klik" i po sprawie. Niesamowicie szybki proces
Co dalej dzieje się z takimi obszarami? Można ich użyć do stworzenia programu sprzątania. Aby jakkolwiek to zobrazować: może to być obszar wokół kanapy w salonie, gdzie często znajdziemy więcej zabrudzeń niż w reszcie pomieszczenia. W kuchni natomiast pewnie będzie to obszar wokół stołu, który zwykle po jedzeniu – mimo wszelkich starań – wymaga dodatkowego uprzątnięcia.
Wspomnieć warto też o inteligentnym rozpoznawaniu pomieszczeń. Przyznam szczerze, że w tę funkcję nie do końca wierzyłem od samego początku. Miałem wrażenie, że iRobot nie poradzi sobie z nazwaniem każdego pokoju, do którego trafi, ale – wbrew moim podejrzeniom – zrobił to perfekcyjnie. Doskonale rozpoznał każde pomieszczenie i naniósł ich nazwy na mapę.
Mop jest mocowany w specjalnym uchwycie, który sprawia, że element jest stabilny podczas pracy
Te trzy funkcje – rozpoznawanie pomieszczeń, SmartScrub i strefy sprzątania – to świetne połączenie, aby zagwarantować sobie właściwie ciągle odświeżone mieszkanie. Wystarczy poświęcić kilka chwil i kilka pierwszych przejazdów, aby odkurzacz “nauczył się” tego, co jest w którym miejscu i który obszar może być narażony na częste zabrudzenia. To wystarczy, aby przygotować sobie w dalszej kolejności konkretne programy, które można uruchamiać automatycznie bądź manualnie, kiedy zajdzie taka potrzeba.
iRobot nie wyposażył swojego najnowszego modelu w czujniki LIDAR. Jest za to wyłącznie kamera z podświetleniem, która – jak mogłem się przekonać – spisuje się fenomenalnie. Rozpoznaje każdy obiekt i z dużą precyzją pozwala poruszać się odkurzaczowi podczas sprzątania.
No to sprzątnijmy. Jak Roomba Combo j9+ radzi sobie w praktyce?
Zacznijmy od tego, że poligon doświadczalny, na którym był testowany ten wynalazek iRobota jest o tyle “łatwy”, że nie mam w domu żadnego zwierzaka. Mimo tego każdego dnia na podłodze gromadzi się mnóstwo włosów i wszelkiej maści innych zanieczyszczeń (głównie kurzu), który do tej pory skutecznie eliminowałem podczas przynajmniej dwóch przejazdów ręcznym odkurzaczem. Lubię, kiedy podłoga jest “odpicowana” i nie cierpię, kiedy gdziekolwiek na ziemi znajduje się nawet najmniejsze zabrudzenie. Dlatego myślę, że moja opinia będzie jak najbardziej zgodna z rzeczywistością.
Śmigiełko i szczotki trzeba raz na jakiś czas wyczyścić - to oczywiste. Na szczęście nie jest to wymagające zadanie
Muszę więc postawić sprawę jasno już na samym początku: iRobot Roomba Combo j9+ to doskonały odkurzacz. Sprząta wybitnie dokładnie i pochłania każde – nawet najmniejsze – zabrudzenia na podłodze. Siła ssąca nie pozostawia wobec siebie żadnych życzeń. Nie ma tutaj miejsca na półśrodki. Roomba wciąga wszystko, co stoi na jej drodze i to słychać. Często wobec urządzeń tej marki (ale też innych) pojawiały się opinie jakoby były one zbyt głośne. Na ten temat wypowiedział się zresztą sam prezes zarządu iRobot Colin Angle podczas prezentacji prasowej Roomba Combo j9+. Jego zdaniem odkurzacze nigdy nie będą ciche, bo taka jest specyfika tego sprzętu. Dopóki więc mają odkurzać, będzie je słychać.
iRobot Roomba j9+ Combo może i jest dość głośnym odkurzaczem, ale to wynika ze specyfiki tego typu sprzętu. Dopóki odkurzacze mają odkurzać, zawsze będą generować hałas.
Osobiście podzielam to zdanie i choć uważam, że w perfekcyjnym świecie robot odkurzający byłby bezszelestny i nie przeszkadzał ludziom podczas przebywania w domu, to taki świat niestety nie istnieje i musimy pogodzić się z tym, że ceną wysprzątanego domu jest hałasujący odkurzacz. Inna sprawa jest taka, że iRobota można uruchomić w momencie, kiedy nikt nie przebywa w mieszkaniu – w tej sytuacji problem z głośnością właściwie nie istnieje.
Wystarczy odpiąć zabezpieczenie szczotek, a te "wychodzą" za jednym pociągnięciem
W przypadku mopowania jest równie dobrze. Roomba j9+ Combo w moim przypadku mopowała co kilka dni, bo nie uważam, aby było to potrzebne (w moim przypadku) codziennie. Kiedy jednak odkurzacz ruszy ze swojej stacji z mopem, efekt przejazdu widać gołym okiem. Podłoga jest wyraźnie odświeżona i wszelkie najmniejsze zanieczyszczenia znikają po jednym cyklu. Kiedy natomiast pojawią się większe zabrudzenia – np. plamy po rozlanym soku etc., uruchamiałem wybrany program ze SmartScrub i przez niespełna miesiąc odkąd używam iRobota, ani razu nie wyciągałem ręcznego mopa.
iRobot w swoich broszurach informacyjnych zwraca też uwagę na całkowicie unoszący się moduł mopujący i omijanie przeszkód. O tym również nie sposób nie wspomnieć, bowiem część mopująca (domyślnie znajdująca się w górnej części urządzenia) podnosi się, kiedy odkurzacz trafi np. na dywan. To świetne zabezpieczenie, które sprawia, że Roomba nie jeździ po dywanie z opuszczonym mopem. Nie ma też problemu z pokonywaniem niewielkich przeszkód, m.in. progów lub wysokich dywanów. Testowanej przeze mnie Roombie ani razu nie zdarzyło się “zakopać” w jakimkolwiek miejscu lub mieć trudności z pokonaniem wyższych obiektów.
Pojemnik na wodę można napełnić ręcznie, ale... po co? Stacja może to zrobić za ciebie. Mimo wszystko dobrze, że zbiornik nie jest wbudowany na stałe, to na plus
Ten rozdział i tak jest już wybitnie długi, więc dodam tylko, że rozpoznawanie i omijanie przeszkód w tym iRobocie zostało zaprogramowane z dużą dbałością o szczegóły. Leżące na podłodze kable, skarpetki czy cokolwiek może jeszcze pojawić się w domu, są natychmiast zauważane przez odkurzacz, kiedy ten zbliży się do obiektu. Następnie Roomba z gracją omija to, co modele z tańszej półki mogłyby ciągnąć ze sobą po całym mieszkaniu.
Aplikacja iRobota jest genialna
Czytelna i intuicyjna w obsłudze – to przychodzi na myśl po kilku tygodniach korzystania z aplikacji przygotowanej do obsługi Roomby. Szereg dodatkowych funkcji j9+ Combo może sugerować, że oprogramowanie będzie przeładowane zbędnymi przyciskami, których znaczenie będzie mniej lub bardziej zrozumiałe.
Na szczęście jest wręcz przeciwnie. iRobot robi wszystko za nas. Sam skanuje dom i rozpoznaje, które pomieszczenia wymagają częstszego odkurzania. Pokazuje, ile wody pozostało w zbiornikach (w stacji i odkurzaczu), na jakim etapie zużycia są elementy eksploatacyjne.
Do zadań użytkownika należy z kolei wyłącznie zadbanie o to, aby przygotować sobie odpowiednie programy sprzątania i wdrożyć je w harmonogramie lub za każdym razem wybierać konkretne pomieszczenia do wyczyszczenia z uwzględnieniem tego, ile wody zużyć i jak precyzyjne ma być odkurzanie. To wszystko można wykonać z poziomu jednego menu, które jest absolutnie zrozumiałe dla każdego. Nie ma tutaj żadnej filozofii, a aplikacja nigdy nie miała problemów z jakimikolwiek zacięciami.
Obsługa odkurzacza i kontrola czystości swojego domu za pośrednictwem tej aplikacji to sama przyjemność. Jeśli obawiasz się, że oprogramowanie może być “przeładowane” funkcjami i z tego powodu nie wykorzystasz potencjału Roomby, zapomnij o tym. Choć w przypadku tego typu urządzeń określenie mianem “plug & play” (podłącz i graj) jest niespotykane, to w istocie Roomba Comba j9+ jest właśnie takim urządzeniem. Nawigowanie po aplikacji robota jest banalnie proste i poradzi sobie z nim nawet największy laik technologiczny. Ku temu nie mam najmniejszych wątpliwości i szczerze mogę polecić rozwiązanie iRobota, jeśli zależy ci na prostym w obsłudze sprzęcie.
Podsumowanie. Czy należy wiedzieć o tym odkurzaczu?
Przyznam szczerze, że odkurzacze automatyczne (szczególnie z funkcją mopowania) – i to z najwyższej półki – są nieco trudnym sprzętem do recenzowania. Producenci ścigają się, aby dostarczyć użytkownikom jak najbardziej nowoczesne urządzenie, którego karta specyfikacji sprawia wrażenie, jakby była swego rodzaju słownikiem wyrazów obcych.
Priorytetyzacja, antyalergiczne filtry, samoopróżniający się zbiornik… to wszystko brzmi świetnie, trochę tajemniczo i sprawia, że recenzenci mają do czego się odnosić w swoich testach. Nie zapominajmy jednak, że w istocie iRobot Roomba Combo j9+ to odkurzacz. To prawda, że mopuje i jest automatyczny, ale to nadal odkurzacz.
Nie tylko stacja Clean base jest ładna. Sam odkurzacz też sprawia niezłe wrażenie
Można więc oceniać ten sprzęt przez pryzmat dodatkowych “wypełniaczy” tablic specyfikacji, ale i tak ostateczny osąd wynika bezpośrednio z tego, czy sprzęt wykonuje swoje główne zadanie, czyli dokładne sprzątanie.
Bez chwili zawahania mogę stwierdzić, że Roomba Combo j9+ jest absolutnie genialnym narzędziem do domu. Bez najmniejszych problemów spełnia swoją główną rolę – odkurza każde pomieszczenie z niebywałą dokładnością. To kwestia, która nie podlega jakiejkolwiek dyskusji. Mopowanie to kolejny element, który zasługuje na plus – szczególnie w połączeniu z opcją jednoczesnego odkurzania. To znacznie ogranicza czas jednego cyklu (w moim przypadku ok. 40 minut standardowego odkurzania na powierzchni ok. 25 m kw.).
Czy ta propozycja iRobota ma jakiekolwiek wady? Mnie najbardziej irytuje fakt, że na obecnym etapie rozwoju oprogramowania Roomba nie jest szczególnie delikatna. Mam na myśli to, że robot (mimo rozpoznanego i zmapowanego mieszkania) chętnie uderza w wiele obiektów, w efekcie czego jego obudowa po kilku tygodniach nie wygląda już tak świeżo, jak jeszcze podczas jego przyjazdu do domu. Wierzę natomiast, że to kwestia do rozwiązania z kolejnymi aktualizacjami.
Czy jest coś jeszcze, co może się nie podobać? Wielu może powiedzieć, że to cena. Wszak ponad 6 tys. zł to kwota dość wysoka. Nie można jednak zapominać, że to produkt raczej kategoryzowany w półce “premium”, a do tego absolutnie “pełny”, tzn. pozbawiony kompromisów i pozwalający "od A do Z" zadbać o wysprzątanie całego domu.
Czy warto kupić iRobot Roomba j9+ Combo? Opinia
Nie ukrywam, że odpowiedź na pytanie, czy zakup Roomba j9+ Combo jest rozsądny, zależy w dużej mierze od budżetu potencjalnego nabywcy. Cena ustalona przez producenta na ponad 6 tys. zł to dużo – szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę obecność o wiele tańszych rozwiązań na rynku. Jeśli jednak kwestię ceny odłożymy na bok, ta propozycja od iRobota jest właściwie pierwszorzędna.
iRobot Roomba j9+ Combo oferuje wszystko, czego można oczekiwać od robota sprzątającego. Roomba to odkurzacz automatyczny, czyli sprzęt, którego obsługa przez użytkownika jest ograniczona właściwie do absolutnego minimum. Biorąc więc pod uwagę, że Roomba j9+ Combo odkurza wybitnie dobrze, wręcz doskonale mopuje, zapewniając tym samym ciągle świeżą podłogę – trudno mieć wobec tego sprzętu więcej oczekiwań.
Niestety robot nie jest zbyt delikatny i zdarza mu się uderzyć w niektóre rzeczy podczas sprzątania, przez co po kilku tygodniach wygląda na delikatnie zmęczonego. Nie są to silne zderzenia, ale szkoda, że wpływają na wygląd odkurzacza. Myślę jednak, że z uwagi na to, że Roomba j9+ Combo jest nowym modelem, potrzeba jej aktualizacji, by to rozwiązać
W istocie jednak iRobot oferuje o wiele więcej. Sprzęt dba o to, aby użytkownik nie musiał poświęcać uwagi przygotowanie powierzchni przed cyklem sprzątania. Odkurzacz sam wykryje wszystko, co znajdzie się na jego drodze i to ominie. Co więcej? Biorąc do ręki telefon z aplikacją iRobota, możesz zapomnieć o tym, że większości funkcji nie wykorzystasz. Tutaj wszystko jest jasne już przy pierwszym uruchomieniu. Wygodne, klarowne i eleganckie – czego dowodem jest jakość stacji Clean base – i właśnie ze względu na te trzy elementy warto rozważyć zakup Roomby j9+ Combo.
Opinia o iRobot Roomba j9+ Combo
- wydajne odkurzanie i mopowanie z funkcją SmartScrub
- długi czas pracy na baterii
- nawigacja po sprzątanym obszarze, robot się nie "gubi"
- unikalne wzornictwo
- jakość wykonania
- pojemniki na wodę i kurz nie wymagają obsługi przez długi czas
- intuicyjna i prosta w obsłudze aplikacja
- świetne rozpoznawanie i omijanie przeszkód
- cena
- stacja dokująca, mimo ładnego wzornictwa, jest dość duża
iRobot Roomba j9+ Combo: ocena końcowa
W artykule znajdują się linki afiliacyjne, przekierowujące do zewnętrznych stron zawierających produkty i usługi, o których piszemy. Otrzymujemy wynagrodzenie za umieszczenie linków afiliacyjnych, jednakże współpraca z naszymi Partnerami nie ma wpływu na treści zamieszczane przez nas w serwisie, w tym na opinie dotyczące produktów i usług Partnerów.
Komentarze
8-Wyjaśnij zasadę działania i budowe silnika elektrycznego stosowanego w robotach sprzątających i narysuj jego schemat połączeń.
- Co to jest siła elektromotoryczna?
- Omów przeznaczenie komutatora i jego budowe.
- Co to jest komutacja?
- Wyjaśnij zwrot momentu elektromagnetycznego podczas pracy prądnicowej i silnikowej maszyny prądu stałego.
Wymień regułę prawej i lewej dłoni.
Opisz zasadę działania prądnicy prądu stałego o specjalnym przeznaczeniu czyli prądnicy wagonowej lub spawalniczej.