Ochrona domu, działki czy firmy? Zrób to sam z kamerami do monitoringu od Orllo
Myślisz, że monitoring domu, działki czy firmy to skomplikowana i droga sprawa? No to jesteś w błędzie. Na przykładzie dwóch nowych kamer – Orllo Z13 i Orllo Z14 pokazujemy, jak poradzić sobie z montażem i co zyskujemy decydując się na taki właśnie monitoring.
Chcesz czuć się bezpiecznie? Sam o to zadbaj
Co tu dużo pisać, statystyki nie kłamią – ilość włamań i kradzieży rośnie z roku na rok. Co prawda można udawać, że w naszej okolicy nic się nie dzieje, że jest bezpiecznie, bo czujne oczy sąsiadów mają na wszystko baczenie, ale prędzej czy później każdy z nas zderzy się zapewne z ponurą rzeczywistością. Ja sam, do czasu założenia inteligentnego monitoringu na działce, nie byłem świadom, ile potencjalnie niebezpiecznych sytuacji potrafi dziać się w okolicy.
Wierzcie lub nie, ale niektóre z nich skutecznie przekonały mnie do tego, żeby podobną instalację zamontować sobie na domu w Poznaniu. Oczywiście mogłem tu zdać się na jakąś firmę ochroniarską albo montażową zajmującą się na co dzień instalacją najróżniejszego typu monitoringu, ale nie oszukujmy się – te pierwsze nie zawsze bywają odpowiednio szybkie reagując na zagrożenie, a za pomoc tych drugich trzeba nieco głębiej sięgnąć do kieszeni. Dlatego też, gdy nadarzyła się okazja, by sprawdzić w boju dwie nowe kamery Orllo przeznaczone do samodzielnego montażu, nie trzeba było długo mnie namawiać. Wiadomo – nie ma to jak dokładnie przetestować rzeczy przed zakupem.
O tym co potrafią panoramiczna Orllo Z13 i obrotowa Orllo Z14, w jakich warunkach najlepiej się sprawdzają i co zyskujemy decydując się na kamery tego polskiego producenta opowiadamy w naszym filmie. Jeśli jednak chcecie się dowiedzieć jak prosto, szybko i sprawnie poradzić sobie z montażem i konfiguracją tych dwóch urządzeń zapraszamy do dalszej części tego artykułu.
Krok pierwszy – wybór miejsca instalacji
Mogłoby się wydawać, że wskazanie miejsca montażu to najprostsze z czym będziemy musieli się zmierzyć. Nie dajcie się jednak zwieść pozorom. Decydując się na monitoring warto nie tylko przemyśleć na co chcemy mieć stały podgląd, ale też dokładnie zaplanować jak będzie wyglądało podłączenie kamery do sieci i zasilania.
Co prawda oba testowane przeze mnie urządzenia – Orllo Z13 i Z14 posiadają kable zakończone gniazdem LAN, które mogą posłużyć do przewodowego połączenia kamery z routerem, ale mamy tu też możliwość skorzystania wyłącznie z WiFi. Co nam to daje? Ano ograniczenie przewodów do jednego, czyli zasilania.
W tym miejscu warto jednak dopowiedzieć, że Orllo Z13, jako jedyna z tej dwójki, oferuje też opcję zasilania PoE, czyli poprzez kabel ethernetowy. W tym przypadku również ograniczamy się do jednego tylko przewodu, choć trzeba pamiętać, że nie może on mieć więcej niż 100 metrów.
Wybierając miejsce instalacji warto wziąć też pod uwagę możliwości samej kamery. Wszak decydując się na model z obrotową głowicą, który może zaoferować nam pełny, 360-stopniowy podgląd, taki jak Orllo Z14 szkoda byłoby umieścić go przy ścianie ograniczając tym samym potencjalne pole widzenia.
W takim wypadku z pewnością znacznie lepiej sprawdzi się Orllo Z13, które proponuje szeroki, bo aż 180-stopniowy kąt widzenia. Trzeba jedynie pamiętać, by tak jak w moim wypadku nie montować tej kamery zbyt blisko ściany, bo wówczas i ją będziemy mieli na podglądzie.
Krok drugi – montaż
Wraz z każdą kamerą Orllo otrzymujemy pasujące doń elementy montażowe. I tak cięższa, wykonana w większości z metalu i dedykowana do montażu na suficie bądź podbitce Z14 dostała mocniejsze wkręty z większymi kołkami rozporowymi i nieco większy zasilacz. W kolei w Orllo Z13 będziemy musieli jeszcze dobrać odpowiedni kąt pochylenia kamery na ruchomym przegubie i zabezpieczyć go dołączonym do zestawu kluczem imbusowym.
Przed samym montażem warto zadbać o jeszcze dwie rzeczy. Pierwszą z nich jest przedłużacz zasilania. Co prawda jest to rzecz opcjonalna, ale z własnego doświadczenia wiem, że podłączenie zasilania do kamery bywa czasem problematyczne. No chyba, że zdecydujemy się urządzenie pokroju Orllo Z13, w którym do zasilania, dzięki wsparciu PoE, możemy wykorzystać „skrętkę”.
Drugą niezwykle istotną rzeczą, którą trzeba koniecznie wykonać przed montażem dowolnej kamery jest instalacja karty pamięci. Wymaga to bowiem najczęściej odkręcenia kilku niewielkich śrub, które niejednokrotnie dodatkowo zabezpieczone są wodoszczelnymi uszczelkami. Lepiej więc nie robić tego stojąc na drabinie. Oczywiście, kamery Orllo oferują też nagrywanie zdarzeń w chmurze, ale ta opcja jest dodatkowo płatna. Trzeba też pamiętać, że rozdzielczość takich nagrań będzie nieco słabsza.
Krok trzeci – dodawanie kamery do aplikacji mobilnej i naszej sieci
Gdy kamera "wisi" już w wybranym miejscu podłączona do zasilania przechodzimy do smartfona. To on bowiem stanie się naszym centrum dowodzenia, z którego będziemy mogli obserwować monitorowaną okolicę, przeglądać wszystkie zarejestrowane zdarzenia oraz, co najważniejsze, tak dobrać ustawienia kamer, by nic nie uszło naszej uwadze.
Nim jednak to nastąpi trzeba pobrać aplikację Eye4 na telefon (którą za chwilę zastąpi jeszcze prostsza i bardzij intuicyjna, autorska aplikacja O-KAM), założyć w niej konto, a potem dodać do niego zamontowaną właśnie kamerę. Najczęściej odbywa się dość prosto – poprzez zeskanowanie umieszczonego na niej kodu QR i odczekanie, aż kamera „skomunikuje się” ze podłączonym do naszej sieci smartfonem przy pomocy dźwięku. Gdyby jednak ten sposób nie zadziałał (choć zdarza się to bardzo rzadko), warto wiedzieć, że aplikacja oferuje znacznie więcej opcji sparowania kamer z naszą siecią i wszystkie one są tak przygotowane, by bezboleśnie, krok po kroku, przeprowadzić użytkownika przez cały proces.
W razie jakichkolwiek problemów z konfiguracją możemy zawsze zwrócić się do producenta. Orllo zapewnia bowiem fachowe i co najważniejsze bezpłatne wsparcie techniczne także po dokonanej sprzedaży.
Krok czwarty – dobór ustawień monitoringu na przykładzie Orllo Z13 i Z14
Orllo Z13 i Orllo 14 - niby dwie różne konstrukcje, ale sporo mają wspólnego. Obie posiadają wbudowany mikrofon i głośnik pozwalające na dwustronną komunikacje. Obie oferują czytelny tryb nocny z całkiem niezłym zasięgiem oraz 5-krotny zoom cyfrowy. Obie wykorzystują też inteligentną analizę obrazu (AI IVS) do wykrywania ruchu i ludzi. I to właśnie od tego ostatniego polecam rozpocząć konfigurację naszego monitoringu.
W tym celu w aplikacji zajrzyj do ustawień kamery (ikona koła zębatego), gdzie w sekcji „Bezpieczna ochrona” znajdziesz opcje „Alarmy i analiza AI”. To tutaj możemy wybrać co będzie wyzwalać alarmy, które skutkować będą powiadomieniami na telefon – wykrycie na monitorowanym obszarze ruchu czy ludzi. Co istotne, także tutaj możemy określić czułość wykrywania, wybrać dźwięk lokalnego alarmu, który usłyszy potencjalny intruz wkraczający na naszą posesję czy określić harmonogram nagrywania (w razie gdyby monitoring potrzebny był nam tylko w określonych ramach czasowych). Jest tu wyjątkowo prosta w obsłudze opcja wyznaczania własnych stref wykrywania.
Co istotne, obie opisywane tu kamery oferują swoje unikalne rozwiązania wspomagające monitorowanie okolicy. I tak w Orllo Z13 możemy aktywować tryb cyfrowego patrolowania terenu, który przełącza widok na zakrzywioną panoramę, pokazując nam jedynie jej automatycznie przesuwany wycinek niemal jak w kamerach z obrotową głowicą.
Z kolei w Orllo Z14, jak na urządzenie z obrotową głowicą przystało, mamy kadrowanie, które zaznacza na podglądzie wykryte postacie, a także automatyczne śledzenie takich obiektów, w którym kamera podąża za ruchem do czasu, gdy potencjalny intruz opuści monitorowany obszar. I wszystko to wymaga od nas jedynie dwóch ruchów palcem.
Co najważniejsze jednak, po aktywacji alarmów nasz monitoring jest już w pełni gotowy do pracy. Od tego też momentu już nic nie powinno ujść naszej uwadze – o każdym wykrytym ruchu i wtargnięciu na obserwowany teren system poinformuje nas bowiem wysyłając odpowiednie powiadomienie na telefon.
Ocena końcowa kamery Orllo Z13:
- zewnętrzna, panoramiczna kamera IP WiFi + PoE (aktywne) o 180-stopniowym kącie widzenia obiektywu
- maksymalna rozdzielczość 3 Mpx (2304x1296p)
- inteligentna analiza obrazu (AI IVS) pozwalająca na efektywne wykrywanie ruchu i ludzi
- automatyczne powiadomienia o alarmach na telefon
- opcja cyfrowego patrolowania terenu
- wbudowane diody podczerwieni do trybu nocnego - efektywny zasięg do 20 metrów
- 5-krotny zoom cyfrowy
- wbudowany głośnik i mikrofon umożliwiające dwustronną komunikację
- możliwość ustawienia ostrzeżeń głosowych aktywowanych w momencie wykrycia ruchu bądź ludzi
- wsparcie dla protokołu ONVIF 2.4
- prosta w obsłudze, darmowa aplikacja mobilna i możliwość podpięcia do niej kilku kamer jednocześnie
- bezpłatne aktualizacje i pomoc techniczna, także posprzedażowa
- z uwagi na 180-stopniowy kąd widzenia nagrania obarczone są efektem rybiego oka
- dodatkowo płatna, opcjonalna chmura
Ocena końcowa
Ocena końcowa kamery Orllo Z14:
- zewnętrzna kamera IP WiFi z obrotową głowicą umożłiwiającą 360-stopniowy podgląd (ruch w zakresie 355 stopni w poziomie i 95 stopni w pionie)
- kopułkowa konstrukcja z wytrzymałą, metalową obudową (klasa szczelności IP66) montowaną do sufitu bądź podbitki
- maksymalna rozdzielczość 3 Mpx (2304x1296p)
- inteligentna analiza obrazu (AI IVS) pozwalająca na efektywne wykrywanie ruchu i ludzi, których dodatkowo kamera pofrafi automatycznie kadrować i śledzić
- automatyczny tryb nocny o efektywnym zasięgu do 45 metrów
- 5-krotny zoom cyfrowy
- możliwość ręcznego sterowania obrotem kamery, robienia zdjęć i aktywacji nagrywania
- wbudowany głośnik i mikrofon umożliwiające dwustronną komunikację
- opcja ustawienia ostrzeżeń głosowych aktywowanych w momencie wykrycia ruchu bądź ludzi
- wsparcie dla protokołu ONVIF 2.4
- automatyczne powiadomienia o alarmach na telefon
- prosta w obsłudze, darmowa aplikacja mobilna i możliwość podpięcia do niej kilku kamer jednocześnie
- bezpłatne aktualizacje i pomoc techniczna, także posprzedażowa
- nie zawsze dokładne zaznaczanie wykrytych ludzi
- dodatkowo płatna, opcjonalna chmura
Komentarze
5Mam głośnik bluetooth tej firmy i na pudełku jest napisane "stereo" - otóż to jest mały głośnik i jest tam wbudowany jeden głośki (słownie - jeden) więc jakim cudem to może być stereo ??? :)
Mega oszustwo i nigdy więcej tej firmy.