Test Kiano Elegance 13.3 360 - konwertowalnego laptopa z dotykowym ekranem obracanym o 360 stopni i rozdzielczości Full HD. Laptop może pochwalić się smukłą i lekką obudową oraz podzespołami, które pozwolą na przeglądanie internetu i obsługę podstawowych aplikacji.
wygodna klawiatura; dotykowy, obrotowy ekran Full HD IPS; wysoka jasność wyświetlacza; lekka i smukła obudowa; czytnik linii papilarnych; możliwość montażu dodatkowego dysku; nielimitowana licencja Minecraft; atrakcyjna cena
Minusypodstawowa wydajność; kiepski touchpad; brak podświetlenia klawiatury
Wśród tanich laptopów, czyli takich, których cena oscyluje wokół 1-1,5 tys. złotych, coraz częściej pojawiają się urządzenia marki Kiano. Czy tanie musi oznaczać pośledniej jakości? Testowałem już kilka laptopów tego producenta i zdążyłem się przekonać, że niekoniecznie. M.in. bliźniaczy model Kiano Elegance 13.3, który w testach towarzyszył mi wyjątkowo długo.
Oczywiście pod warunkiem, że spojrzy się na nie w określony sposób, z określonymi oczekiwaniami. Są to bowiem komputery do podstawowych zastosowań, a za takie uznaję przeglądanie internetu, pisanie, czy oglądanie filmów.
Kiano Elegance 13.3 360 potrafi sobie z tym poradzić, a poza tym oferuje coś, czego w tej półce cenowej próżno szukać. Dotykowy, obracany o 360 stopni ekran o rozdzielczości Full HD. Podzespoły nie są wprawdzie najwyższych lotów, trudno bowiem za takie uznać procesor Intel Celeron, ale już 4 GB pamięci RAM i dysk 64 GB wyglądają lepiej.
Co jeszcze ma w zanadrzu konwertowalny laptop za 1300 zł? Pora się przekonać.
Specyfikacja techniczna Kiano Elegance 13.3 360:
Model | Kiano Elegance 13.3 360 Minecraft Edition |
Cena w dniu testu | 1299 zł |
Gwarancja | 24 miesiące |
System operacyjny | Windows 10 |
Klawiatura | wyspowa, brak podświetlenia |
Touchpad | matowy, gładki |
Ekran | » 13.3", 1920x1080 » IPS, błyszcząca » maksymalny kąt odchylenia ekranu - 360 stopni |
Procesor | » Intel Celeron N3350 » 2 rdzenie/2 wątki » 1.1 GHz, Turbo 2.4 GHz, 2MB cache » technologia 14 nm |
Pamięć | » RAM: 4 GB, DDR3 1600 MHz » max: 4 GB RAM |
Karta graficzna | » Intel HD 500 |
Dysk twardy | » 64 GB eMMC model: SanDisk DF4064 » możliwość instalacji dysk SSD do 128 GB |
Napęd optyczny | brak |
Bateria | 9000 mAh |
Wymiary | 31 x 21 x 1.2 cm |
Waga | 1,4 kg |
Materiały pokrycia obudowy | » pokrywa - matowa, tworzywo sztuczne » ramka ekranu - matowa, tworzywo sztuczne » panel roboczy - matowy, tworzywo sztuczne » spód i boki - matowe, tworzywo sztuczne |
Komunikacja bezprzewodowa | » Wi-Fi 802.11 b/g/n » Bluetooth 4.0 |
Złącza | » 2x USB 3.0 » 1x mini HDMI » czytnik kart pamięci microSD (do 128 GB) » gniazdo audio » czytnik linii papilarnych |
Dodatkowe funkcje i oprogramowanie | » kamerka internetowa 2 Mpix » Minecraft |
Stylistyka i jakość wykonania
Na pierwszy rzut oka laptop ten niczym nie różni się od testowanego już przeze mnie Kiano Elegance 13.3. Jedynie liczba 360 w nazwie sugeruje, że jest to model o zupełnie innej konstrukcji. Po bliższych oględzinach da się jednak zauważyć kilka różnic, które decydują o charakterze urządzenia.
Zacznę od podobieństw. Przede wszystkim Kiano Elegance jest...eleganckie. Naprawdę. Za każdym razem, kiedy zabieram się za testy urządzeń tej marki zaskakuje mnie to, bowiem cały czas z tyłu głowy mam ich cenę. Pokuszę się o stwierdzenie, że wśród urządzeń poniżej 1500 zł Kiano nie ma praktycznie konkurencji pod względem stylistyki i jakości wykonania, a i niejeden droższy laptop mógłby się czasem schować.
Obudowa wykonana jest w całości z tworzywa sztucznego o matowej powierzchni, które stara się imitować szczotkowane aluminium i wychodzi mu to całkiem udanie. Konstrukcja jest solidna i nie poddaje się łatwo naciskom. Jedynie środkowa część panelu roboczego, bezpośrednio pod ekranem wypada gorzej. Cała reszta jest sztywna, nawet pokrywa ekranu, co w tym przypadku jest szczególnie istotne.
Jeśli chodzi o ekran, to tutaj są największe różnice w stosunku do "zwykłego" Kiano Elegance 13.3. Cały front jest bowiem jednolitą taflą szkła, więc nie znajdziemy tutaj klasycznych ramek ekranu.
Ma to swoje uzasadnienie w fakcie, że zastosowano tutaj oczywiście panel dotykowy. Z tego też względu kamerka internetowa jest osadzona wewnątrz obudowy i nie wystaje poza jej powierzchnię, co prezentuje się znacznie lepiej.
Kolejna różnica to zawiasy, które tutaj są dwa, podczas gdy w niekonwertowalnym Kiano zastosowano jeden podłużny zawias. Ekran można obrócić o 360 stopni i korzystać z urządzenia w trybie tabletu.
Ponieważ Kiano Elegance 13.3 360 waży 1,4 kg, jest to całkiem wygodny sposób na przeglądanie internetu, czy oglądanie filmów. Z jednym jednak zastrzeżeniem, o którym wspomnę za chwilę.
Złącza
Liczba złączy jest standardowa jak na laptopa o smukłej konstrukcji, w dodatku konwertowalnego. Po prawej stronie znajdziemy port USB, złącze mini HDMI oraz gniazdo zasilania.
Po przeciwnej stronie umieszczono kolejne USB (oba są w standardzie 3.0), gniazdo słuchawkowe, czytnik kart pamięci microSD, a także przełącznik, który dezaktywuje klawiaturę.
Klawiatura i touchpad
Kiano może pochwalić się całkiem niezłą klawiaturą. Pisanie na niej jest naprawdę wygodne, nawet pomimo twardego skoku klawiszy. Same klawisze są sporych rozmiarów, więc nie ma problemów z błędnie wciskanymi znakami. Udało się to uzyskać, zmniejszając górny rząd klawiszy funkcyjnych oraz kursorów. Najważniejsze dla użytkownika pozostałe obszary klawiatury są już standardowych rozmiarów.
Wspomniałem już o tym wcześniej, ale warto to podkreślić. Kiano jest naprawdę solidne, co ma swoje odzwierciedlenie także w klawiaturze. W trakcie pisania klawisze nie uginają się, aby tak się stało, trzeba użyć większej siły. Duży plus za ten aspekt wykonania.
Jedyne, do czego można mieć zastrzeżenia, to brak podświetlenia, ale to prawdopodobnie zbyt wygórowane oczekiwana w stosunku do laptopa za niespełna 1300 zł. Dość nietypowe jest także umiejscowienie klawisza Delete.
Jest jeszcze jedna rzecz. Otóż zazwyczaj w laptopach konwertowalnych w momencie, gdy obracamy ekran, klawiatura jest automatycznie wyłączana. Tutaj niestety tak się nie dzieje. Jeśli chcemy uniknąć przypadkowych wciśnięć klawiszy, kiedy korzystamy z Kiano w trybie tabletu, trzeba skorzystać ze wspomnianego wcześniej przełącznika na lewym boku.
O ile to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, tak fakt, że touchpad pozostaje przez cały czas aktywny, już nie bardzo. Po prostu jest to irytujące, kiedy trzymając laptopa w ręce, bezwiednie przesuwam kursorem. Przełącznik powinien dezaktywować także gładzik. A tak trzeba o tym pamiętać i wyłączyć go skrótem klawiszowym Fn+F2, co jest o wiele mniej wygodne.
O touchpadzie chciałbym powiedzieć równie wiele dobrego, ale niestety nie jest to możliwe. O ile jego obsługa jednym palcem, czyli poruszanie się po stronie internetowej, kliknięcia w linki przebiegają w miarę bezproblemowo, to korzystanie z gestów potrafi doprowadzić do białej gorączki. Najczęściej zamiast przewijania strony zostaje ona powiększona lub pomniejszona, co jest bardzo irytujące. Poza tym precyzja gładzika pozostawia sporo do życzenia.
Na szczęście można posiłkować się dotykowym ekranem, który w wielu sytuacjach będzie po prostu wygodniejszy. Problem oczywiście nie dotyczy osób, które preferują korzystanie z myszki.
Rozmiary touchpada są standardowe jak na typ laptopa. Przyciski są zintegrowane z płytką sensoryczną. Ich klik jest płytki i głośny.
W narożniku gładzika umieszczono jeszcze czytnik linii papilarnych. To miłe zaskoczenie, nieczęsto bowiem w laptopach z tej półki cenowej znaleźć można to udogodnienie.
Czytnik działa bez zarzutu. W większości przypadków za pierwszym razem rejestruje dotknięcie i pozwala na znacznie szybsze logowanie się do systemu, bez konieczności wpisywania hasła bądź pinu. Te jednakże muszą być ustalone w ustawieniach systemowych, w przeciwnym razie nie możemy korzystać z tej formy logowania się do systemu.
Na kolejnych stronach znajdziesz testy wydajności, ocenę ekranu, pomiar czasu pracy na baterii oraz kulturę pracy laptopa.