Porównanie kart graficznych

W komputerze Infinity Game-ON zastosowano dwie karty Nvidia GeForce GTX 590. Jest to obecnie najbardziej wydajna karta Nvidii. Jak widać na zdjęciu poniżej, GTX 590 wyposażona jest w dwa układy graficzne. W sumie daje to więc aż cztery układy graficzne do wykorzystania. Z ich obecności z pewnością będą zadowolone osoby pracujące na oprogramowaniu opartym na CUDA, ale czy jest to idealna konfiguracja dla gracza?

Powszechnie wiadomo, że dwa układy graficzne pracujące w technologii SLI potrafią skalować się niemal doskonale, to znaczy, że otrzymujemy prawie 100% przyrost mocy w stosunku do jednego układu. Dotychczas testy wykazywały jednak, że przy trzecim i czwartym układzie graficznym sytuacja nie wygląda już tak dobrze.

Jeśli jednak zerkniecie do testów znajdujących się na kolejnych stronach, zauważycie że na dziś dzień cztery układy graficzne potrafią skalować się bardzo dobrze, jednak jest to uzależnione od aplikacji, a konkretnie mówiąc od danej gry. Im gra jest nowsza, tym lepiej wykorzystuje moc wielu układów graficznych - można więc stwierdzić, że testowany komputer jest przyszłościowy.

Poniższa tabelka przedstawia porównanie najmocniejszego akceleratora jednoprocesorowego firmy Nvidia, czyli GeForce GTX 580, do karty dwuprocesorowej, czyli GTX 590 oraz konfiguracji z dwoma kartami GTX 590.

Jak widać, pomimo identycznej ilości jednostek cieniujących oraz potoków renderujących, karta z jednym procesorem graficznym cechuje się wyższymi taktowaniami pamięci oraz GPU. Spowodowane jest to między innymi tym, że dwuprocesorowa karta pożera potężne ilości energii, a tym samym wydziela duże ilości ciepła. Przypominamy, że mówimy tu o jednostkach referencyjnych, bo producenci kart tworzą własne autorskie konstrukcje, które są jeszcze wydajniejsze od standardowego GTX 590 (taktowanie na poziomie GTX 580). Karty takie cechują się jednak bardzo wysoką ceną, połączoną z jeszcze większym zużyciem energii.

Już jedna wydajna karta graficzna wymaga solidnego zasilacza, a dwie dwuprocesorowe karty graficzne potrafią zużywać prąd na poziomie, który przyprawiłby każdego zwolennika energooszczędności o drgawki. Aby zapewnić komputerowi odpowiedni zapas mocy, wyposażono go w 1500-watowy zasilacz Silverstone. Lekka przesada? Być może, ale równocześnie możemy być pewni, że w żadnej sytuacji zasilacz nie odmówi posłuszeństwa - nawet gdyby przyszło nam do głowy podkręcać karty graficzne. Nie musimy się też martwić o zbyt wysokie temperatury we wnętrzu komputera. Obie karty zostały "zwodowane", czyli tak jak w przypadku procesora zastosowano tu chłodzenie wodne. Oznacza to nie tylko mniejsze temperatury, ale i znacznie bardziej cichą pracę komputera nawet pod najwyższym obciążeniem. Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej o tej karcie, zajrzyj do naszej recenzji: Nvidia GeForce GTX 590 vs AMD Radeon 6990 - starcie tytanów.