Testy zakończone. Czas na podsumowanie i werdykt. Lenovo IdeaPad 120S-14AP to bardzo udana konstrukcja. Widać wyraźnie, że producent podszedł do tego modelu z pomysłem i ciął koszty jedynie tam, gdzie to było niezbędne, dzięki czemu notebook ten jest zdecydowanie godny uwagi. Przede wszystkim w ogóle nie wygląda jak laptop za 1599 zł, ale jak model ze znacznie wyższej półki. Stylistyka obudowy jest schludna i elegancka, a jakość zastosowanych materiałów nie wzbudziła moich zastrzeżeń. Znalazłem wprawdzie kilka niedociągnięć w postaci tu i ówdzie uginającej się obudowy, ale ogólna ocena za jakość jest jak najbardziej pozytywna.
To nie koniec jego zalet. Zastosowany tutaj procesor Intel Pentium w połączeniu z dyskiem SSD sprawuje się naprawdę nieźle i dobrze radzi sobie z podstawowymi zadaniami. Przeglądanie internetu, praca na aplikacjach biurowych nie stanowi dla niego żadnego problemu. Także pisanie na IdeaPad 120S było dla mnie przyjemnością, dzięki bardzo wygodnej klawiaturze i całkiem sprawnemu gładzikowi. Na plus zaliczam też liczbę dostępnych złączy - dwa USB 3.0, USB typu C, HDMI i czytnik kart to wszystko, czego można oczekiwać po laptopie o tych gabarytach.
A pozostając w temacie rozmiarów, to tutaj notebook też wypada świetnie. Waży zaledwie 1,44 kg, co przy przekątnej ekranu 14 cali czyni go wygodnym komputerem do mobilnej pracy. Zwłaszcza że czas pracy na jednym ładowaniu wynosi 7 godzin. W dużej mierze odbywa się to kosztem wydajności, bowiem Intel Pentium to procesor o dość skromnych możliwościach, ale do prostych zadań będzie jak znalazł.
Czy warto kupić Lenovo IdeaPad 120S-14AP?
Nie mam żadnych wątpliwości odpowiadając na to pytanie - zdecydowanie tak. Testowałem już naprawdę wiele laptopów, także tych z niskiej półki cenowej, ale na żadnym nie pracowało mi się tak przyjemnie i komfortowo, jak na tym notebooku. Śmiem twierdzić, że w tej cenie nie ma on praktycznie konkurencji (biorąc pod uwagę nowe laptopy dostępne na półkach cenowych, a nie używane modele z portali aukcyjnych). Za 1599 złotych po prostu nie dostaniemy nic lepszego.
Ocena końcowa:
- stylistyka i jakość wykonania
- niska waga 1,44 kg
- wygodna klawiatura
- dysk SSD
- bogaty zestaw portów (łącznie z USB typu C)
- cicha praca i niskie temperatury obudowy
- długi czas pracy na baterii
- brak podświetlenia klawiatury
- podstawowa wydajność
- przeciętne głośniki
Komentarze
17W minusach mamy:
- kiepściuchny obraz (matrycę) - litości, TN w 2018 roku?
- słaby dźwięk (głośniki)
- niedostateczną (hehe... podstawową) wydajność
- bardzo mało miejsca na dysku, bez możliwości prostego rozszerzenia.
A nie, sorry. Dysk to przecież plus. Serio?! W 2018r 128GB na dane to _plus_? No jak? Ktoś się jeszcze z czymś takim męczy?
Czyli warto go kupić, bo ładnie wygląda i ma mnogość (całe trzy) portów USB. No, no - ciekawie się robi.
Jak wywala się z taniego laptopa Wingrozę i stawia Linuxa od razu taki laptop zaczyna chodzić płynnie, szybko bez przycinania i mulenia!
Jak ktoś chce lepiej to jest też droższa wersją tego modelu (320S-14IKB) z i3-7130U, SSD256 2,5" i matową matrycą IPS FullHD. Na tym się pracuje jeszcze lepiej (mam go w domu) ale ten kosztuje 600 zł więcej (ok.2200). Niestety łyka też więcej prądu i nie ma już pasywnego chłodzenia.
Jest lepszy i droższy ale w sumie to dalej tylko laptop do neta.
https://www.gearbest.com/laptops/pp_937094.html?wid=21