Lenovo Yoga C930 to kolejna wersja kultowego konwertowalnego laptopa klasy premium. Tym razem postawiono na ewolucję zamiast gruntownych zmian. Finalny efekt pokazuje, że połączenie sprawdzonych rozwiązań z nowymi pomysłami, było słuszną decyzją.
wysokiej klasy wyświetlacz 4K; innowacyjny głośnik z soundbarem; wbudowane piórko Active Pen; świetna jakość wykonania; elegancka stylistyka obudowy; wygodna klawiatura; dobra kultura pracy; fizyczna przesłona kamerki
Minusybrak czytnika kart pamięci
Nie jest to rzecz jasna pierwszy z konwertowalnych laptopów z serii Lenovo Yoga, ale mając z nimi do czynienia już od dobrych kilku lat i przede wszystkim testując kolejne jej generacje, mam niezły ogląd na to, jak zmieniały się poszczególne jej warianty i generacje.
Rewolucja miała miejsce na samym początku tej drogi. W momencie, kiedy światu ukazał się pierwszy model Lenovo Yoga w charakterystycznym, pomarańczowym kolorze. Tak, wiem, że dostępne były także inne wersje kolorystyczne, ale to właśnie ta najskuteczniej przebiła się do szerokiej świadomości.
Był to niezaprzeczalny powiew świeżości, innowacji i innego spojrzenia na skostniały już nieco rynek laptopów. Oto nagle okazało się, że istnieje alternatywna ścieżka. Jest na niej miejsce na nie tylko na mało kreatywne klony MacBooków, czy potężne gamingowe maszyny, ale także na sprzęt, który podąża za swym użytkownikiem. Jego design i konstrukcja stara się dorównać mu elastycznością i dopasować do aktualnie wykonywanych zadań. A przy okazji wygląda po prostu cool (a przynajmniej w momencie premiery pierwszej Yogi tak można było o niej powiedzieć. Jeśli jest współcześnie lepsze określenie, dajcie znać w komentarzach).
W kolejnych latach powstało wiele odmian Yogi, która zadomowiła się w praktycznie każdym segmencie cenowym. Od przystępnych modeli o podstawowych możliwościach po dopracowane w najmniejszym detalu modele premium. Gdzieś po drodze znalazło się nawet miejsce na Yogi w wersji biznesowej. Lenovo Yoga C930 jest zdecydowanie przedstawicielem klasy wyższej. Widać to już na pierwszy rzut oka, a bliższe spojrzenie tylko potwierdza słuszność tej opinii.
Soundbar z Dolby Atmos
Zacznijmy jednak od tego, co się zmieniło. Konstrukcja laptopów konwertowalnych Lenovo Yoga opiera się na specjalnym zawiasie. Umożliwia on obrót ekranu o 360 stopni i przekształcenie go w tablet. Zawias ten przybierał różne formy, zawsze jednak pełnił on wyłącznie tę jedną funkcję. Tym razem projektanci postanowili wyposażyć go w coś więcej. W ten sposób powstał pierwszy laptop z soundbarem. Zajmuje on niemal całą długość urządzenia (obok jest jeszcze drugi, niewielki zawias z logo producenta).
Takie rozwiązanie sprawia, że głośnik zawsze skierowany jest w stronę użytkownika, bez względu na to, w jakim trybie będziemy z laptopa korzystać. Producent określa to mianem dźwięku przestrzennego i trudno się z tym nie zgodzić, gdyż wrażenie otoczenia dźwiękiem faktycznie jest odczuwalne. Oprócz tego mamy jeszcze dwa dodatkowe głośniki na spodzie obudowy.
Całość sprawdza się naprawdę bardzo dobrze. Także dzięki zaimplementowaniu technologii Dolby Atmos, która nadaje brzmieniu głębi i nasycenia. Zarówno słuchanie muzyki, jak i oglądanie filmów staje się więc naprawdę przyjemne, a niskie i wysokie tony są wyraźnie słyszalne, co wcale nie jest oczywiste w przypadku tak smukłych konstrukcji jak Yoga C930.
Ćwicz jogę z laptopem
Skoro jesteśmy już przy zawiasie, to nie sposób pominąć najważniejszej cechy Yogi, jaką jest oczywiście jej konwertowalność. To właśnie możliwość dowolnego obracania ekranu i ustawiania go w wybranej przez nas pozycji jest niewątpliwie największą jego zaletą. Trybów pracy jest kilka.
Pierwszy to klasyczny laptop, w którym Yoga niczym nie różni się od klasycznych notebooków.
Drugi to tryb kinowy. Wówczas ekran jest odchylony o ok. 270 stopni, a za podstawę służy odwrócona klawiatura (jest ona automatycznie wyłączana). Dobrze sprawdza się w czasie oglądania filmów.
Jeśli odwrócimy ekran o 360 stopni, to Yoga przekształci się w sporych rozmiarów tablet. Bardzo wygodnie przegląda się wówczas internet, czy zdjęcia.
Możliwości i scenariuszy pracy na tym modelu jest, jak widać mnóstwo. Wszystko zależy od kreatywności i potrzeb nas samych. Yoga zatroszczy się o całą resztę.
Obraz szczegółowy w każdym detalu
Osobny fragment należy się wyświetlaczowi, ponieważ ekran o rozdzielczości 4K to mimo wszystko wciąż rzadkość w laptopach. Zastosowana tutaj matryca IPS może pochwalić się niemal stuprocentowym pokryciem palety sRGB, wysokim kontrastem i niezłą jasnością. Kolory są nasycone, żywe, obraz ostry jak brzytwa, a kąty widzenia szerokie.
Co to oznacza w praktyce? Zarówno praca, jak i rozrywka będzie czystą przyjemnością. Zwłaszcza że ekran wspiera standard HDR Dolby Vision, czyli jest gwarancją odpowiednio wysokiej jakości obrazu, która przejawia się m.in. w ilości obsługiwanych odcieni, których liczba sięga 68 miliardów (!) .Aby przekonać się, w czym tkwi różnica, wystarczy uruchomić np. film czy program na Netflixie wyświetlany w jakości 4K z HDR. Głębia kolorów, ich nasycenie i kontrast pomiędzy jasnymi i ciemnymi obszarami sprawia, że rozrywka w wolnym czasie, nabiera z Yogą zupełnie nowego wymiaru.
Trzeba jednak pamiętać, że mamy tu do czynienia z błyszczącą matrycą, a to oznacza, że otoczenie będzie się na niej odbijać. Dodam tylko jeszcze, że laptop dostępny jest także w wersji z ekranem Full HD.
To jest aluminium (i szkło)
Jak na laptopa klasy premium przystało, jakość wykonania obudowy i zastosowanych materiałów stoi na bardzo wysokim poziomie. Niemal w całości wykonana jest z aluminium, które nadaje jej wytrzymałości i solidności, a jednocześnie pozostaje smukła i lekka. Obudowa nie ugina się pod naciskiem, nie jest podatna na wyginanie, więc bez żadnych obaw można z Yogą podróżować.
W limitowanej wersji, a taką mam przyjemność opisywać, pokrywa ekranu wykonana jest z tafli szkła. Ozdobiona jest efektownym, falistym wzorem i nadaje całej konstrukcji nietuzinkowego, unikalnego charakteru. Co więcej, szkło pokryte jest powłoką Corning Gorilla Glass, które zapewnia wysoką odporność na uszkodzenia mechaniczne, czy zarysowania.
Wbudowane piórko Active Pen 2
Dotykowy ekran w laptopie konwertowalnym aż prosi się o wykorzystanie możliwości cyfrowego piórka. Lenovo Yoga C930 rzecz jasna na to pozwala. Mało tego. Rysik Active Pen 2 jest integralną częścią laptopa. Nie musimy więc pamiętać o jego zabieraniu, czy obawiać się, że go zgubimy. Rysik jest zawsze na miejscu, ukryty w tylnej części obudowy, co jest i wygodne i praktyczne. Lekkie naciśnięcie piórka powoduje zwolnienie blokady i można zacząć z niego korzystać.
Dodam tylko jeszcze, że Active Pen jest automatycznie ładowany, więc w zasadzie zawsze gotowy będzie do pracy.
Za jego pomocą możemy obsługiwać aplikacje, robić odręczne notatki, szkicować, czy edytować zrzuty ekranu. Piórko reaguje na siłę nacisku i ma dwa przyciski, którym można przypisać określone funkcje np. uruchamianie aplikacji OneNote. Warto dodać, że piórko rozpoznaje aż 4096 poziomów nacisku.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Oprócz smartfona to właśnie laptop jest urządzeniem, które wie o nas zdecydowanie najwięcej. Historia przeglądania, dane do logowania do przeróżnych serwisów, mniej lub bardziej prywatne zdjęcia, czy pliki, którymi nie chcielibyśmy się dzielić z szeroką publicznością, to tylko kilka przykładów. Warto się więc przed niepożądanymi gośćmi zabezpieczyć. Można to zrobić na kilka sposobów. Jednym z nich jest ustawienie hasła do logowania. Im mniej oczywiste, tym bezpieczniejsze. Z drugiej jednak strony, wpisywanie za każdym razem skomplikowanej frazy lub zbitki znaków i liter, może być uciążliwe.
Znacznie wygodniejsze jest skorzystanie z czytnika linii papilarnych. Wówczas logować się będziemy o wiele szybciej, a komputer wciąż będzie chroniony przed niepowołanymi osobami. Konfiguracja jest bardzo prosta i intuicyjna, więc tym bardziej zachęcam do używania tej funkcji.
Drugą kwestią, o której chciałbym wspomnieć, jest możliwość zasłonięcia kamerki internetowej. Wbudowana fizyczna przesłona to pozornie mała rzecz, a jednak wyraźnie zwiększa poczucie bezpieczeństwa i prywatności w trakcie korzystania z laptopa.
Skoro zaś nawet Mark Zuckerberg został przyłapany na zasłanianiu kamerki w swoim laptopie, to coś musi być na rzeczy.
Jest moc i jest kultura
W moje ręce trafiła bardzo przyjemna, a zarazem mocna konfiguracja. Na pokładzie laptopa znalazł się bowiem czterordzeniowy procesor Intel Core i7-8550U wspomagany przez 16 GB pamięci RAM DDR4 i szybki dysk PCIe SSD o pojemności 512 GB. Taki zestaw gwarantuje szybką, płynną i absolutnie bezproblemową obsługę wszystkich popularnych i używanych codziennie aplikacji. Pisanie, przeglądanie internetu, słuchanie muzyki, podstawowa edycja zdjęć i grafiki - to dla Yogi fraszka.
Co jednocześnie szalenie ważne, laptop pracuje cicho (przez sporą część czasu nawet bezgłośnie), a obudowa pozostaje chłodna. Należy się za to zdecydowana pochwała, bowiem jest to jeden z kluczowych czynników decydujących o komforcie pracy.
Lenovo Yoga C930 zapewni około siedmiu godzin pracy na baterii. Decydując się na wariant z ekranem o rozdzielczości Full HD, można spodziewać się wydłużenia tego czasu o około 2/2,5 godziny.
Lenovo zadba o Twojego laptopa
Zanim zakończę, chciałbym jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy, dość istotnej z punktu widzenia użytkownika. Mowa o Lenovo Premium Care. Jest to specjalny program gwarancyjny, w ramach którego producent zobowiązuje się do naprawienia laptopa z serii Yoga oraz Legion, w ciągu nie więcej niż pięciu dni.
W razie niedotrzymania tego terminu wypłaca użytkownikowi kwotę, jaką wydał na laptopa, a także zwraca samego naprawionego laptopa. To z pewnością pozwoli na spokojny sen, każdemu, kto zdecyduje się na zakup laptopa od Lenovo.
Komentarze
4No nie wiem czy mam się wstydzić ja , czy jednak oni...