W ofercie firmy LG telewizory OLED z serii E9 plasują się pomiędzy tańszymi z serii C9, a droższymi z „naściennej” serii W9. Czy warto dopłacić aby nabyć model z serii E9? Tego dowiecie się z naszego testu modelu z 55-calowym ekranem oznaczonego jako OLED55E9PLA.
- głęboka czerń,; - wysoki kontrast i jasny HDR,; - wierne kolory SDR,; - wspaniały wygląd,; - świetny dźwięk.
Minusy- zniekształcenia w pobliżu czerni,; - plastikowy pilot,; - cena.
LG 55E9 jest telewizorem 4K z płaskim wyświetlaczem o przekątnej 55 cali i rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli.
W LG 55E9 zastosowano wyświetlacz OLED pochodzący od firmy LG Display (spółka siostrzana LG Electronics). Subpiksele mają strukturę RGBW, co w porównaniu do wyświetlaczy tradycyjnych (RGB) oznacza występowanie dodatkowego białego subpiksela.
Panel zastosowany w 55E9 zauważalnie różni się od tego z ubiegłorocznego modelu 55C8. Białe subpiksele mają inny kształt i są większe, co oznacza dążenie do zapewnienia obrazu o wyższej jasności. Testy potwierdziły, że, podobnie jak tańszy model 55C9, 55E9 jest jaśniejszy od ubiegłorocznego modelu 55C8. Więcej informacji na ten temat w sekcji poświęconej HDR.
Specyfikacja techniczna telewizora LG 55E9:
Wyświetlacz (przekątna): | 55 cali |
Wyświetlacz (rozdzielczość): | 3840x2160 |
Wyświetlacz (rodzaj): | płaski |
Podświetlenie ekranu: | brak (OLED) |
Technologia 3D: | nie |
Złącza: | 4 x HDMI, 2 x USB, 1 x Ethernet, optyczne, słuchawkowe |
Tuner TV: | DVB-C, DVB-S2, DVB-T2 |
Jakość obrazu w LG 55E9
A teraz przejdźmy do testów.
Wybór trybu obrazu
Do przeprowadzania pomiarów parametrów obrazu w 55E9 wybrałem identyczne tryby jak w przypadku 55C9, tj.:
- Ekspert (ciemne pomieszczenie) - do odtwarzania treści SDR
- technicolor Ekspercki - do odtwarzania treści HDR10
Powodem wyboru trybu „Ekspert (ciemne pomieszczenie)” do odtwarzania materiałów SDR były znacznie mniejsze błędy odwzorowania barw niż w trybie „technicolor Ekspercki”.
Z kolei w przypadku materiałów HDR, wyboru nie było bowiem w ustawieniach fabrycznych, przy odtwarzaniu materiałów w formacie HDR10, trybu „Ekspert (ciemne pomieszczenie)” po prostu nie ma w menu.
Kolory w LG 55E9
Podobnie jak w testowanym wcześniej modelu 55C9, odwzorowanie kolorów w trybie „Ekspercki (ciemne pomieszczenie)” było zaskakująco bardzo dobre i to już w ustawieniach fabrycznych.
Dla porównania, poniżej ten sam wykres, ale dla mniej dokładnego trybu „technicolor”:
Nie wiem skąd bierze się tak duża różnica w reprodukcji barw pomiędzy tymi dwoma, bądź co bądź, profesjonalnymi trybami, ale nie ulega wątpliwości, że „Ekspercki (ciemne pomieszczenie)” jest tym razem po prostu lepszy. Co ciekawe, w 55C9 sytuacja była identyczna.
Analiza kolorów na różnych poziomach nasycenia potwierdziła, że odwzorowanie barw przez 55E9 w trybie „Ekspercki (ciemne pomieszczenie)” jest naprawdę bardzo dobre i to już w ustawieniach fabrycznych.
Odwzorowanie kolorów w trybie HDR było zauważalnie gorsze (tj. mniej dokładne) niż w trybie SDR i wymagało kalibracji.
Kolory pod kątem
Identycznie jak w 55C9, patrząc na ekran pod kątem innym niż prostopadły do ekranu, da się zauważyć pewne zmiany w odwzorowaniu barw. Przede wszystkim widać pewne ochłodzenie bieli i jej lekkie przebarwienie w stronę zieleni – choć wydaje się ono nieco mniejsze niż w ubiegłorocznych OLED-ach z serii C8. Z kolei kolor żółty wpada pod kątem lekko w zieleń, jak w panelach ubiegłorocznych. Nie są to jednak zmiany duże – widać je na planszach kontrolnych, ale w praktyce będą mało widoczne, no chyba że ktoś będzie non-stop oglądał materiały w rodzaju „Simon’s Cat” z YouTube’a.
Gradacja
Odwzorowanie kolorowych gradientów na materiałach SDR i HDR oceniam podobnie jak w 55C9. Pomimo tego, podczas oglądania filmu Aquaman w podwodnej scenie z dwiema łodziami podwodnymi nie zauważyłem pewnej posteryzacji, która wystąpiła w 55C9.
Tak jak w 55C9, przy oglądaniu mocno skompresowanych materiałów, np. z serwisu YouTube, bardzo przydatną opcją jest „płynna gradacja”. Działa ona dobrze usuwając widoczną posteryzację. W ubiegłym roku nie miałem niestety okazji testować modelu 55E9, ale już w ubiegłorocznym 55C8 opcji „płynna gradacja” nie było w menu, choć była ona zintegrowana z redukcją szumów („redukcja szumów MPEG”). Nie było to najlepszym rozwiązaniem bowiem jej włączenie powodowało pewną utratę szczegółowości obrazu. W tym roku, zarówno w modelu 55E9, jak i 55C9, inżynierowie LG oddzielili redukcję szumów od de-posteryzacji, za co, moim zdaniem, należą im się słowa uznania.
Szeroka paleta barw
LG 55E9 jest w stanie odwzorować szeroką paletę barw. Według programu CalMAN pokrycie przestrzeni DCI wyniosło niemal 96% wg CIE1931xy oraz 99% wg CIE1976uv.
Przypominam, że metoda wykorzystująca CIE1931xy daje niższe wyniki niż ta oparta na CIE1976uv. Z kolei producenci podają pokrycie wg tej drugiej metody, bowiem daje ona większą wartość procentową pokrycia. Pomimo tego, zdaniem wielu specjalistów, metoda oparta o CIE1931xy jest bardziej miarodajna.
Czerń i kontrast
Telewizory OLED słyną ze wspaniałej, absolutnej czerni i niemal nieskończonego kontrastu, a LG 55E9 nie jest tu żadnym wyjątkiem. Bardzo wysoki, najlepszy na rynku kontrast sprawia, że kolory postrzegamy w inny sposób niż np. w niskokontrastowych telewizorach z matrycami IPS. To właśnie czerń i kontrast są głównymi zaletami telewizorów OLED.
Choć z jednej strony telewizory OLED mają wspaniałą czerń i bardzo wysoki kontrast, z drugiej strony mają mniejsze lub większe problemy z odwzorowaniem bardzo ciemnych odcieni szarości leżących w pobliżu czerni. Problemy tego typu występują we wszystkich OLED-ach niezależnie od marki, choć jedni producenci radzą sobie lepiej od drugich w kompensowaniu nieliniowości panelu OLED i uzyskiwaniu lepszej gradacji bardzo ciemnych odcieni szarości. Pomimo tego osobom pragnącym oglądać na 55E9 (lub 55C9) dużo starszych filmów z DVD czy płyt Blu-ray Full HD, gorąco zalecam kalibrację poziomu czerni, gammy oraz skali szarości.
W przypadku 55E9 mam jednakże jedną bardzo dobrą wiadomość – lepszą niż w przypadku 55C9. Otóż w testowanym przeze mnie egzemplarzu modelu 55E9 kontrowersyjnego „vertical bandingu”, czyli pionowych pasów widocznych przy wyświetlaniu bardzo ciemnych scen, w ogóle nie było (!!!). Plansza testowa IRE1 była całkowicie czyściutka i pozbawiona niejednorodności, którą widziałem w testowanym przeze mnie egzemplarzu 55C9, co naprawdę zasługuje na uznanie.
Jedna uwaga. Widoczna na zdjęciu ziarnistość nie pochodzi od telewizora, lecz od aparatu fotograficznego i wynika z wysokiego (przynajmniej dla formatu mikro cztery trzecie) ISO równego 6400. W rzeczywistości, przy oglądaniu gołym okiem, ta jednoprocentowa szarość była gładziutka i jednorodna na całej powierzchni ekranu. Brawo LG!
„Kleksowanie”
W testowanym egzemplarzu modelu 55E9 zjawisko to było identyczne jak w testowanym wcześniej 55C9, więc aby się nie powtarzać, po szczegóły odsyłam do testu LG 55C9.
Dodam, że konkurencyjne OLED-y od Sony i Panasonica, tj. 55AG8, 55AG9 oraz 55GZ950, mają w tym aspekcie przewagę, zwłaszcza 55GZ950.
Tryb HDR
Jak zapewne wiecie z testu 55C9, model ten zaskoczył mnie swoimi możliwościami w zakresie HDR. Co ciekawe, 55E9 jest pod tym względem jeszcze lepszy!
I tak, podczas pomiaru luminancji (jasności) na 10-procentowej planszy pomiarowej 55C9 zaczynał od 770 cd/m^2, aby po 180 sekundach osiągnąć około 847 cd/m^2, co widać na wykresie poniżej.
Z kolei 55E9 zaczynał od ok. 860 cd/m^2 aby po 180 sekundach osiągnąć niemal 940 cd/m^2. Jeszcze nigdy nie odnotowałem tak wysokich wartości na telewizorze OLED.
Dla dociekliwych: załamania krzywej pochodzą od chwilowo wstawianej planszy resetującej zegar wygaszacza ekranu; pojawienie się tej planszy powoduje chwilowy spadek luminancji (stąd małe „tąpnięcie” krzywej jasności), ale zapobiega załączeniu się wygaszacza ekranu.
Krótko mówiąc, 55E9 pod względem jasności w trybie HDR idzie jeszcze dalej niż 55C9. W praktyce różnica będzie mniejsza, bowiem po solidnym rozgrzaniu się w trybie HDR, 55E9 osiąga mniej niż 940 cd/m^2. Wszystko zależy od temperatury wyświetlacza, która jest monitorowana na bieżąco przez elektronikę telewizora.
Ruch
Odwzorowanie ruchu w 55E9 jest w zasadzie identyczne jak w testowanym przeze mnie wcześniej 55C9. Tak jak w modelu 55C9, za ostrość i płynność ruchu w 55E9 odpowiada funkcja TruMotion. Oto wyniki pomiarów ostrości i płynności ruchu:
TruMotion | ||
opcja | ostrość (TVL) | stopień upłynnienia |
Wył. | 150 | brak |
Gładki | 600 | bardzo duży |
Wyczyść | 600 | bardzo mały |
Użytk. | 600 | regulowany |
Tak samo jak w 55E9, opcja „OLED Motion” powoduje spadek jasności obrazu, jego migotanie, bez istotnej poprawy ostrości obrazów ruchomych.
Opóźnienie sygnału (input lag)
W trybie "gra", na sygnale 1080/60p, przy włączonej opcji „Instant Game Response”, opóźnienie sygnału wyniosło 12,8 ms …
…co jest bardzo dobrym wynikiem, lepszym niż w ubiegłorocznym 55C8 (21 ms) i takim samym jak w 55C9.
Funkcje multimedialne LG 55E9
Możliwości multimedialne telewizora, rozumiane jako obsługa plików z USB, nie zmieniły się w stosunku do poprzednika, tj. modelu 55C8 z 2018 roku i są identyczne jak w modelu 55C9.
avi (fmp4) | |
flv (flv1) | |
mkv (h264) | |
mov (h264) | |
mp4 (h264) | |
mp4 (h265) | |
mts (przepl., h264) | |
mts (progr., h264) | |
tp (mpeg1/2) | |
wmv (wmv2) | |
4K > 2160 (h264) |
Opcje sortowania i wyświetlania plików nie zmieniły się w telewizorach LG od kilku lat i jest to obszar, który, moim zdaniem, koreańscy inżynierowie powinni dopracować.LG 55E9 poprawnie odtworzył zdecydowaną większość testowych plików, w tym pliki wideo 4K o rozdzielczości pionowej większej od 2160 linii. Jeśli chodzi o pliki „wmv” to, podobnie jak poprzednik, 55E9 je widział, ale nie odtwarzał (komunikat: „nie można rozpoznać pliku”).
z lewej LG 55E9, z prawej Panasonic 55GZ950
Dźwięk
Gdy po raz pierwszy włączyłem telewizor 55E9, testowanie zacząłem właśnie od brzmienia. Zaraz po pojawieniu się pierwszych dźwięków ze znanych mi dobrze utworów testowych pojawiła się myśl: „kurczę, on brzmi niemal tak dobrze jak Sony 55AG9!”. Brzmienie było dobrze zrównoważone, a przy tym naturalne i szczegółowe oraz, co najciekawsze, wydawało się wydobywać nie z głośnikowej listwy pod ekranem, lecz z punktu położonego gdzieś znacznie wyżej.
Zaciekawiony przyjrzałem się bliżej głośnikowej listwie wbudowanej w 55E9. Z lewej strony dało się dostrzec dwa obszary:
Domyślam się, że pierwszy, mniejszy obszar skrywa wysokotonową kopułkę, zaś drugi, większy – podłużny przetwornik szerokopasmowy. Powyższe zdjęcie przedstawia fragment listwy z lewej strony ekranu. Oczywiście po prawej stronie mamy identyczny układ, tyle że w układzie lustrzanym.
W środkowej części listwy mamy nieco inną sytuację. Są dwie grupy obszarów, w każdej z nich dwa przetworniki.
Kształt wskazywałby albo na dwa podłużne przetworniki szerokopasmowe (albo niskotonowe), albo na kombinację takiego przetwornika z membraną bierną. A jak jest w rzeczywistości? Nie wiem, a producent na ten temat niestety milczy.
Listwa z przetwornikami pod ekranem, wyposażona (najprawdopodobniej) w wysokotonowe kopułki sprawia, że rozdzielczość wysokich tonów w 55E9 jest o klasę lepsza niż w Sony 55AG9. Nareszcie dobrze słychać wszelkie szelesty, smaczki i drobne detale, które umykały mi gdzieś przy słuchaniu OLED-ów wyposażonych w Acoustic Surface. Choć nie miałem okazji porównać bezpośrednio w tym samym czasie LG 55E9 z OLED-em Sony wyposażonym w Acoustic Surface, moim zdaniem w ogólnej ocenie LG 55E9 gra jednak nawet nieco lepiej niż Sony 55AG9. LG ma bardziej szczegółowe wysokie tony, a to dzięki kopułkom, których w Sony 55AG9 brak. Co prawda, soprany w LG 55E9 są czasem ciut zbyt mocno wyeksponowane (zwłaszcza na sybilantach), ale na szczęście bez dokuczliwej, czy męczącej natarczywości. Środek pasma w 55E9 jest nieco wycofany w stosunku do 55AG9 i nie tak dobrze zszyty z górą jak w Sony (to zrozumiałe, bo w Sony środek i góra nie są dzielone zwrotnicą i odtwarza je ten sam przetwornik, czyli ekran). Bas jest podobny i trudno mi bez bezpośredniego porównania stwierdzić, który jest lepszy, ale ten w 55E9 jest wystarczająco potężny, a przy tym zwinny, miękki i mięsisty aby zapewnić naprawdę komfortowy odsłuch (jak na telewizor oczywiście).
W trakcie odsłuchu nurtowało mnie pytanie, dlaczego dźwięk jest znacznie lepszy niż w 55C9 i dlaczego wydaje się czasem wydobywać jakby z wyższego miejsca niż wskazywałoby na to położenie samych przetworników w listwie. Sprawa nie dawała mi spokoju do tego stopnia, że postanowiłem skontaktować się ze znanym przedstawicielem LG Wiesławem Kowalczykiem i zapytać go, jakiego rodzaju przetworniki umieszczono w podekranowej listwie i co sprawia, że grają one tak dobrze. Na odpowiedź nie musiałem długo czekać, ale zaskoczyła mnie ona kompletnie. Okazuje się, że według producenta:
55E9 wyposażono w OLED Crystal Sound!
Oznacza to, że ekran miałby być pobudzany do drgań w generalnie ten sam sposób jak w rozwiązaniu Acoustic Surface znanym z OLED-ów Sony (jak np. 55AG9 czy 55AG8). Czy to właśnie tłumaczy fakt, że dźwięk w 55E9 zdawał się czasem wydobywać nie z listwy, lecz gdzieś z wysokości moich oczu, czyli ze środka ekranu? Postanowiłem przeprowadzić dodatkowe testy.
Korzystając ze specjalnej taśmy, listew oraz grubego koca zasłoniłem podekranową listwę z przetwornikami tak aby jak w największym stopniu stłumić wydobywające się z niej dźwięki. Niestety, metoda ta okazała się nieskuteczna – brzmienie nadal wydobywało się z listwy, choć oczywiście było cichsze. Interesowało mnie jednakże coś innego: skoro dźwięk, wg LG, miałby się wydobywać z dwóch miejsc, tj. z listwy i z grającej powierzchni ekranu, to stłumienie dźwięków z listwy powinno sprawić, że dźwięki z ekranu będą lepiej słyszalne. Niestety, nic takiego nie nastąpiło.
To skąd w takim razie wzięło się wrażenie dźwięku wydobywające go się z miejsca położonego powyżej listwy? Nie wiem, ale wydaje mi się, że chodzi najprawdopodobniej o DSP, czyli cyfrową obróbkę i uprzestrzennianie dźwięku.
Brak OLED Crystal Sound w testowanym egzemplarzu OLED-a E9 potwierdzają także inne źródła. Żadna ze znanych mi zagranicznych recenzji E9 nie wspomina nawet o OLED Crystal Sound. Nie wspominają o tym także oficjalne witryny internetowe LG Electronics. Moim zdaniem, jeżeli naprawdę w E9 wyposażono w OLED Crystal Sound, to być może jest tak w egzemplarzach przeznacznych na rynki inne niż europejski. Moim zdaniem testowany przeze mnie egzemplarz raczej nie posiadał tej funkcji. Co nie zmienia faktu, że 55E9 grał, jak na telewizor, po prostu świetnie.
Podsumowując: jeżeli ktoś szuka tego jednego, najważniejszego argumentu przemawiającego za zakupem 55E9, zamiast 55C9, to, moim zdaniem, będzie nim nic innego jak właśnie lepsza jakość brzmienia.
LG 55E9 ‒ czy warto kupić?
Ładniejszy i nowocześniejszy wygląd, bardziej solidna obudowa osadzona na grubej tafli szkła, wyższa jasność w trybie HDR oraz przede wszystkim znakomite i o całą klasę lepsze od C9 brzmienie są zaletami, które czynią E9 jeszcze lepszym wyborem. I choć można by trochę pomarudzić, że w tak wysokiej cenie pilot powinien być bardziej luksusowy (tj. metalowy), dla mnie osobiście LG 55E9 jest bardzo mocnym kandydatem na najbardziej uniwersalny telewizor OLED roku 2019. Gorąco polecam (goręcej niż 55C9).
W teście wykorzystano program SpectraCal CalMAN firmy Portrait Displays.
Komentarze
5