Logitech przyzwyczaił już nas do tego, że jego produkty "z górnej półki"' wykonane są naprawdę profesjonalnie. W tym jednak przypadku moje powątpiewanie wynikało z faktu, iż będąc zapalonym graczem ni
Gdy pierwszy raz przeczytałem w Internecie zapowiedź nowej klawiatury Logitech z serii 'Gaming' G15, nie ukrywałem powątpiewania dla tego pomysłu. Owszem, późniejsze zdjęcia prezentowały nową klawiaturę w sposób dość zachęcający - dodatkowe klawisze funkcyjne, podświetlenie i co najważniejsze - ekran LCD. Logitech przyzwyczaił już nas do tego, że jego produkty "z górnej półki"' wykonane są naprawdę profesjonalnie. W tym jednak przypadku moje powątpiewanie wynikało z faktu, iż będąc zapalonym graczem nie byłem przekonany czy Logitech "podoła zadaniu" stworzenia prawdziwej klawiatury dla graczy, to jest takiej, której zalety objawią się przede wszystkim właśnie podczas grania. Tym bardziej pełen ciekawości czekałem na chwilę, w której wreszcie będę mógł osobiście przekonać się, czy Logitech G15 mnie zaskoczy i okaże się produktem godnym tytułu 'dla graczy'.
To jednak nie okazało się wcale takie proste, gdyż kiedy wydawało się, że poznałem możliwości tej klawiatury, jej zalety i wady i byłem gotowy przedstawić Wam, drodzy Czytelnicy efekt prawie 3 tygodniowych testów, pojawiły się kolejne pytania, tym razem Wasze. Zaczęły spływać zaraz po ukazaniu się informacji o kończeniu moich testów G15-stki. Postanowiłem więc jeszcze trochę czasu poświęcić na sprawdzenie kilku dodatkowych rzeczy, co spowodowało przedłużenie się testu o prawie 3 tygodnie. Po tym czasie mogę jednak powiedzieć, że recenzja klawiatury Logitech G15, którą za chwilę przeczytacie jest najprawdopodobniej pierwszą prawdziwą recenzją gracza, który zafundował testowanemu sprzętowi prawdziwy 'Stress Test'.
Pierwsze wrażenie
Gdy otrzymałem do testów G15 dość mocno zaskoczyła mnie wielkość pudełka. Pomyślałem, że jest to może zabieg marketingowy, aby produkt na półce został dostrzeżony przez klienta. Gdy jednak otworzyłem pudełko okazało się, iż G15 jest faktycznie sporych rozmiarów. Nie, sporych rozmiarów to za mało powiedziane - G15 to prawdziwy kolos, o czym przekonałem się umieszczając ją na stoliku przy komputerze.
Szerokość: 54 cm, Głębokość: 20 cm po bokach,
23 cm w środku - klawiatura rozszerza się bowiem ku środkowi gdzie znajduje się wyświetlacz LCD),
26 cm wraz z dołożoną podpórką na nadgarstki (w najszerszym miejscu)
Wygląd ma futurystyczny. Nie jest bowiem jednolitą bryłą o prostych bokach. Po obu stronach dodano coś na kształt uchwytów, które jednak tymi uchwytami nie są :) Sprawiają jednak dobre wrażenie i wizualnie dodają klawiaturze lekkości, przez co nie wydaje się już taka masywna. Dodatkowo dla bardziej nowoczesnego wyglądu, ciemnym klawiszom przeciwstawiony został metalowo srebrny kolor obudowy. Całości dopełnia czarna obwódka wokół, rozszerzająca się u góry w kluczowy element G15 - rozkładany wyświetlacz LCD nazwany przez Logitech 'Game Panel'.
W założeniu twórców miał on stanowić wyróżnik tego produktu pośród innych klawiatur przeznaczonych dla graczy, bowiem miał wyświetlać podczas rozgrywki komunikaty pochodzące bezpośrednio z gry. Czy rzeczywiście spełnia tę funkcję? Dowiecie się na kolejnych stronach.
Wyświetlacz ma rozdzielczość 160x43 pikseli i jest umieszczony w uchylnym elemencie pełniącym role jego obudowy. Takie rozwiązanie umożliwia dowolne ustawienie panela, w sposób najwygodniejszy dla użytkownika. Ekranik wyświetlacza ma rozmiary około 9 x 2,5 cm i jest podświetlany na biało. Domyślnie wyświetlanymi przez niego informacjami jest godzina, data oraz monitor procentowego wykorzystania pamięci RAM i procesora. To wszystko oczywiście w ramach standardowego oprogramowania oraz własnego wyboru.
Zaraz pod wyświetlaczem, w miejscu które odkrywa odchylony panel, znajdują się przyciski multimedialne tj. odtwarzaj, stop, poprzedni utwór, następny utwór i pokrętło głośności (do odtwarzania muzyki w dowolnym formacie). Niestety, w czasie testów okazało się, iż działają one poprawnie w programie Windows Media Player. Nie udało mi się natomiast ich uruchomić w Winamp.
Pod wyświetlaczem znajdują się dodatkowe przyciski służące wybieraniu uruchomionych na ekraniku procesów. Jeśli na ekraniku wyświetlana jest dla przykładu data i godzina, a my chcemy zobaczyć procentowe zajęcie procesora i pamięci, wówczas przełączamy się pomiędzy kolejnymi widokami.
Materiał z którego zrobiona jest wierzchnia część klawiatury przypomina ten użyty w konstrukcji myszki MX518. Jest jednak bardziej 'matowy'. W dotyku zdaje się był wręcz gumowany, co przekłada się na lepszy komfort używania. Materiał ten ma też pewien minus - brudzi się w dość specyficzny sposób. Nie mówię tutaj o zakurzeniu, lecz o dziwnych smugach pojawiających się przy kontakcie palców z tymi elementami klawiatury. Całe szczęście można to szybko wyczyścić, nawet suchą szmatką.
Klawisze zostały wykonane z dobrej jakości plastiku, o odpowiedniej twardości. Są wysokie na około 5 mm, a ich skok dość duży, co część z graczy może uznać za wadę. Mnie osobiście takie rozwiązanie bardzo się spodobało.