Logitech G15, jako produkt skierowany dla graczy, została wyposażona w kilka bardzo ciekawych i dość innowacyjnych rozwiązań. Jednym z nich jest dwustopniowe podświetlenie klawiatury na niebiesko. A nie chodzi tu bynajmniej o podświetlenie całej klawiatury (która w nocy, przy wyłączonym świetle tworzy łunę na pół pokoju), lecz bardziej dyskretne podświetlenie samych znaków na klawiszach. Początkowo traktowałem to jako zbędny bajer, jednak okazało się iż podczas moich nocnych sesji w gry takie jak 'City of Heroes' czy 'Dungeon & Dragons Online' rozwiązanie to okazało się znakomite.
Sądzicie, że w grach typu FPP przydatność tego podświetlenia może być już znikoma? Nic bardziej mylnego. Przy braku oświetlenia zewnętrznego rozwiązanie zaproponowane przez Logitech jest znacznym ułatwieniem rozgrywki. Pomyślcie jeszcze o jednym - wreszcie można wyłączyć światło w pokoju w którym gramy i zaserwować sobie głębsze doznania płynące z ulubionych gier (zaznaczam - gier ;)
Innym ciekawym pomysłem zastosowanym w G15 jest przełącznik pracy - z trybu biurowego, w tryb "gry" (i odwrotnie). Zostają wtedy wyłączone klawisze "Windows" i "Prawy przycisk myszy". W tym momencie każdy zapalony gracz już wie jakie ten przycisk przynosi korzyści - nigdy więcej frustracji spowodowanej 'wyjściem' z gry do pulpitu Windows, przez przypadkowe ześlizgnięcie się palca z klawisza Alt, bądź poprzez przypadkowe naciśniecie którejś z feralnych kombinacji alt+tab, alt+enter itp.
Jak przystało na klawiaturę dla graczy, jest tu dwuportowy hub USB. Takie rozwiązanie zdało już egzamin, miedzy innymi w klawiaturach Zboard, gdzie pod gniazda USB można było podłączyć joystick, gamepad i inne urządzenie. Niestety, tak samo jak w Zboard, również w przypadku G15 do pełnej funkcjonalności konstrukcyjnej hub'a USB nieco brakuje. Naszym zdaniem poważną wadą jest fakt, iż gniazda te pracują w standardzie USB 1.1, przez co korzystając z nich możemy zapomnieć o szybkim transferze danych. Gorzej jednak, że większość urządzeń USB i tak może nie działać za pośrednictwem G15. Będą to wszelkie urządzenia na USB i zasilane tylko z USB, których pobór prądu przekracza 100mA. I tak na przykład nie udało nam się uruchomić pamięci flash Kingston 256MB.
Ze wspomnianym wyżej dwuportowym hubem USB ściśle wiąże się kolejna nowinka konstrukcyjna, którą możemy dostrzec w chwili gdy przyjrzymy się spodniej części klawiatury. Zaserwowano nam tam bowiem niezwykle innowacyjny system rowków biegnących od gniazd USB. Innymi słowy koniec z wiszącymi i splatanymi kablami, teraz możemy sobie wszystko ładne ułożyć.
Jednym z ważniejszych elementów wyróżniających klawiaturę G15 jest sekcja 18 programowanych klawiszy G (od 1 do 18). Każdy z nich może działać w trzech trybach, uruchamianych odpowiednim klawiszem makro - M1, M2 bądź M3. Dzięki temu 18 klawiszy daje nam w sumie aż 54 możliwych akcji.
Ich zaprogramowanie nie nastręcza żadnych trudności nawet początkującemu użytkownikowi - bardzo przejrzysty interfejs programu Logitech G-Series Keyboard Profiler, oraz sposób nagrywania makr. Tak więc bez kłopotu możemy przypisać każdemu z klawiszy G dowolną akcje, bądź nawet całą ich sekwencje. Warto wspomnieć, iż Keyboard Profiler w trakcie tworzenia makra, umożliwia także dowolne określanie opóźnień pomiędzy naciśnięciami poszczególnych klawiszy wchodzących w skład danej sekwencji.
Wszystkie nagrane przez nas makra możemy zapisać pod stworzony przez nas profil danej gry, który później w chwili jej uruchomienia, zostaje automatycznie rozpoznany przez klawiaturę i włączony, o czym informuje nas komunikat wyświetlony na 'Game Panel'.
Możliwe jest także zapisywanie makr już w trakcie trwania gry, przy pomocy wyświetlacza 'Game Panel' i klawisza MR (Makro Recording).