Dla niektórych osób brak wyświetlacza w iPodzie z góry przekreśla go z listy potencjalnych odtwarzaczy MP3. Teoretycznie taka postawa nie dziwi ale praktyce okazuje się, że jest nieco inaczej. Brak ekranu LCD, to brak rozbudowanego menu systemowego, dodatkowych opcji, które dla wielu osób mogą być mało zrozumiałe. Obsługa odtwarzania muzyki zarówno w iPod Shuffle jak i Creative Stone, jest na tyle prosta i intuicyjna, że z pewnością część osób nawet nie sięgnie do instrukcji obsługi.
Aby uruchomić Stone'a wystarczy dłużej przytrzymać przycisk "Play/Pause". Urządzenie reaguje od razu, lecz potrzebuje krótkiej chwili na inicjalizację. Nie spotkaliśmy się z jakimkolwiek problemem na tym etapie. iPod zmusza nas wpierw do przestawienia przełącznika "On/Off", a dalej przytrzymania przycisku odtwarzania. Urządzenie osiąga pełną gotowość nieco szybciej od konkurenta.
Korzyść, jaka płynie z dłuższego uruchamiania Apple, to mniejsze szanse na jego przypadkowe włączenie. Stone nie posiada żadnej blokady przycisków. Na całe szczęście są one tak wyprofilowane, że trzeba dołożyć nieco starań aby w tej "przypadkowości" urządzenie samo się włączyło.
W trakcie odtwarzania plików bez problemu je przewiniemy, przeskoczymy do następnego utworu, zmienimy poziom głośności. Wszystko działa bez zarzutu ale to Apple jest szybszy i działa płynniej.
Spytacie: "A co z przełączaniem albumów?". Też nas to zainteresowało. Okazuje się, że projektanci Stone'a nie zapomnieli o tej funkcji. Znajdziemy tu specjalny przełącznik, który po przesunięciu przeniesie nas do kolejnego folderu (albumu). Rozwiązanie wydaje się być bardzo atrakcyjne i działa bez zarzutu. Niestety w przypadku Apple przyjdzie nam trochę "poklikać". Niestety nie ma tu opcji szybkiego przełączania albumów co wiąże się m.in. z nieco inną metodą umieszczania plików w pamięci. Brak tej możliwości nieco doskwiera.
Nie mniej ważną kwestią jest brzmienie testowanych playerów. Nie ma co się czarować, bardzo ważne są tu słuchawki i ich jakość. Urządzenia nie dysponują jakimikolwiek korektorami dźwięku, ulepszaczami sygnału, etc. W tej konkurencji zdecydowanie lepiej prezentuje się sprzęt dodany do iPoda. Brzmienie jest ciekawsze, bardziej wyważone, zdecydowanie lepiej prezentują się tony niskie. W słuchawkach Creative'a tony średnie i wysokie brzmią całkiem nieźle ale brakuje im naturalności. Basy grają zdecydowanie słabiej.
W trakcie korzystania z obu odtwarzaczy duże znaczenie ma aktualny kolor diody umieszczonej na obudowie oraz częstotliwość jej pulsowania. Apple pozostał wierny pomysłowi dodawania do Shuffle niewielkiego przewodnika w formacie wizytówki - opisane są tam wszelkie możliwe kombinacje kolorystyczne wspomnianej diody. Dla przykładu jeśli jej kolor przyjmuje barwę zieloną to poziom baterii jest wysoki, czerwony sygnalizuje konieczność szybkiego podładowania akumulatora. Player Stone działa wręcz identycznie - trzeba przyznać, że podobieństwo wielu cech jest uderzające.
Kolejną kwestią jest sposób podładowywania akumulatora. W Stone posłuży do tego celu port USB (gniazdo mini B). Pełne ładowanie trwa około 2 godzin co pozwoli nam na około 10 godzin odtwarzania plików. Apple niestety skomplikował sprawę. iPod posiada zintegrowany port USB ze złączem słuchawkowym (miniJack) co oznacza konieczność używania dołączonej do zestawu stacji dokującej. Nie trudno sobie wyobrazić, co dzieje się gdy poziom baterii spada do zera, a stacja została na domowym biurku;) Czas ładowania jest zbliżony, wynosi około 2.5 godziny. Później możemy cieszyć się blisko 12-godzinnym czasem działania. Można powiedzieć, że o ile Creative ma prostszy system ładowania, o tyle Apple potrafi nieco dłużej wykorzystać dostarczoną porcję energii. Kto zwycięża? Bardziej podoba nam się "normalne" doładowywanie Stone'a.
Ogromną zaletą poprzedniej wersji iPod Shuffle była możliwość bezpośredniego wpięcia urządzenia do portu USB. Użytkownik mógł korzystać z niego niczym z tradycyjnego pendrive'a. Nowy produkt Apple łączy się z komputerem przy pomocy stacji dokującej, co praktycznie przekreśla go jako dysk do przenoszenia danych. Pomijając tę niedogodność, prędkość zapisu 60Mbajtowego pliku wyniosła 2.7MB/s i pochłonęła blisko 22 sekundy. Creative'a na szczęście podłącza się zwykłym przewodem USB, którego dostępność w różnych sytuacjach jest znaczna większa. Jednak zapis tej samej porcji danych z prędkością znacznie poniżej 1MB zajął blisko 80 sekund, co nie stanowi najlepszego wyniku. Oba playery obsługują system plików FAT32.