Microsoft Arc Mouse - giętkiej ewolucji ciąg dalszy

Microsoft Arc Mouse to kolejne wcielenie myszki o oryginalnej, wyginanej konstrukcji i ergonomicznym kształcie. Jej poprzedniczka to Arc Touch Mouse. Obie charakteryzują się tym, że po złożeniu zajmują bardzo niewiele miejsca, co ułatwia ich przechowywanie i zabieranie ze sobą w podróż. Obie są oczywiście bezprzewodowe, ale nowa nie potrzebuje nadajnika. Moduł Bluetooth jest już wbudowany w samą mysz.

Specyfikacja

• Sensor: optyczny BluTrack
• Rozdzielczość: 1000 dpi
• Typ komunikacji: bezprzewodowy, Bluetooth
• Wymiary: 13.1 x 5.5 x 1.4 cm
• Waga: 82,5 g
• Zgodność: Windows 10, 8.1, 8
• Gwarancja: 12 miesięcy

Design przede wszystkim

Microsoft ma naprawdę zdolnych fachowców i projektantów. Cała rodzina urządzeń Surface to dla mnie prawdziwe perełki desginu i stylistyki, za którą idzie również doskonała jakość wykonania. Testując Arc Mouse miałem przyjemność korzystania z Surface Laptopa i oba te urządzenia wydają się wprost dla siebie stworzone.

Surface jest wyjątkowo mobilną konstrukcją, solidnie wykonaną, która aż prosi się o to, aby nie korzystać z niego przez cały czas w tych samych czterech ścianach, ale zabierać laptopa ze sobą i pracować wszędzie tam, gdzie zajdzie taka potrzeba, albo nasza kreatywność będzie najbardziej stymulowana.

Microsoft Arc Mouse stworzona jest tych samych pobudek. Idea mobilności wyraźnie przyświecała projektantom. Trudno bowiem o mysz bardziej kompaktową, którą łatwiej ze sobą zabierać. Po złożeniu zajmuje ona naprawdę minimalną ilość miejsca. Ba, zmieści się nawet w kieszeni kurtki, czy marynarki jeśli zajdzie taka potrzeba. W najgrubszym miejscu mierzy zaledwie 14 mm, co przy wadze 82,5 grama (już z dwa bateriami), czynią ją idealnym kompanem w podróży.

Arc Mouse wykonana jest z tworzywa sztucznego o matowej, gumowanej fakturze. Jest ono bardzo przyjemne w dotyku i co ważne, nie jest śliskie, dzięki czemu myszka dobrze "leży w dłoni". Zauważyłem jednak, że dość szybko stają się na niej widoczne odciski palców i drobinki kurzu, więc utrzymanie jej w czystości będzie wymagało częstego przecierania szmatką (najlepiej lekko wilgotną).

Wyginam śmiało ciało...

Stylistyka Arc Mouse jest wyjątkowo minimalistyczna. Ten gryzoń robi jednak naprawdę bardzo dobre wrażenie na każdym, kto ma okazję się z nim zetknąć. Efekt "wow" jest powszechny (sprawdzone na kilkunastu osobach w redakcji i nie tylko). Mysz prezentuje się nowocześnie, a zarazem wyjątkowo elegancko, więc idealnie wpisuje się w linię stylistyczną Surface.

W górnej części mamy ciemniejszy element, spełniający funkcję przycisków. Oprócz lewo- i prawokliku, mysz umożliwa przewijanie w pionie (można to robić jednym, dwoma palcami lub nawet trzema palcami, co w moim przypadku było akurat wygodniejsze) oraz poziomie (tutaj wskazane jest użycie jednego palca). I to w zasadzie już wszystko. Szkoda, że mysz nie obsługuje gestów Windowsa. Szkoda, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Arc Mouse współpracuje wyłącznie z systemami Windows 10, 8.1 i 8 ("Siódemka" nie jest już wspierana), co aż prosi się o tę funkcjonalność. W tym rozwiązaniu był naprawdę spory potencjał, który obecnie pozostaje niewykorzystany.

Cóż, być może trzeba poczekać do następnej wersji myszy, w której miejmy nadzieję zostanie to uwzględnione. Niewykluczone również, że funkcja ta zostanie dodana przy aktualizacji oprogramowania.

Tym, co można zrobić już teraz, jest pobranie aplikacji Microsoft Mouse and Keyboard Center. Pozwala ona między innymi przestawić mysz w tryb dla osób leworęcznych (zamienić lewy i prawy kilk), czy dostosować szybkość przewijania stron.

Najważniejszą opcją jest jednak przypisanie określonej funkcji do gestu trzymania trzech palców na panelu dotykowym. Jeśli naciśniemy wtedy przycisk to w zależności od wybranej opcji może to być funkcja środkowego przycisku myszy (czyli otwieranie linku w nowej karcie), ale też np. otwarcie Centrum Akcji, menu Start, ustawień, pokazanie pulpitu, czy zamykanie okna w przeglądarce. Przydatne rozwiązanie.

Najważniejszą cechą Microsoft Arc Mouse jest oczywiście "wyginalność". Aby z niej korzystać, należy dolną część wygiąć w ergonomiczny łuk odpowiadający kształtowi dłoni. Mechanizm ten działa bardzo sprawnie i przez kilkanaście dni jej używania, nie zauważyłem niczego, co mogłoby niepokoić i stawiać pytania o trwałość.

Oczywiście nie mogę zagwarantować jak myszka sprawować się będzie po kilku czy kilkunastu miesiącach, ale biorąc pod uwagę jakość zastosowanych materiałów i ich spasowanie, mogę przypuszczać, że śmiało założyć, że wytrzyma próbę czasu.

...dla mnie to mało

Sparowanie Arc Mouse z komputerem trwa dosłownie kilka sekund i nie powinno przysporzyć kłopotów nikomu. Wystarczy nacisnąć przycisk Bluetooth na spodzie urządzenia i przytrzymać go przez kilka sekund, aż niebieskie światełko zacznie migać.

W ustawieniach Windowsa wchodzimy w Ustawienia, a następnie w sekcję urządzenia i zakładkę Bluetooth. Mysz powinna pojawić się na liście. Wystarczy kliknąć w jej nazwę i gotowe. Wszystkie niezbędne sterowniki zostaną automatycznie zainstalowane, a myszka będzie gotowa do użycia. To już wszystko. Można zabierać się do pracy.

Jak więc oceniam komfort pracy z tą myszką? Dla kogoś, w tym dla mnie, kto pierwszy raz styka się z tak skonstruowanym gryzoniem, pierwsze wrażenie jest nie do końca intuicyjne. Jest to bowiem zupełnie coś innego, coś do czego trzeba się przyzwyczaić.

Dlatego w pierwszym odruchu, kiedy pracowałem na Microsoft Surface Laptop i miałem obok tę właśnie myszkę, często łapałem się na tym, że podświadomie wybierałem touchpad albo obsługę ekranu dotykiem, zamiast sięgnąć po myszkę.

Po dłuższym czasie z nią spędzonym zachwyt nad jej designem, jakością wykonania i stylistyką nie minął, ale wciąż nie okazała się dla mnie tak wygodna, jak klasyczna myszka, a nawet gładzik. Może to wynikać po części z tego, że mam dość sporych rozmiarów dłonie, a Arc Mouse przy swojej kompaktowości jest po prostu dla mnie zbyt mała.

Czy w takim razie odradzam jej zakup? Niekoniecznie. To fantastyczny gadżet, który stanowi ciekawe uzupełnienie takiego laptopa jak Surface na przykład. Poza tym, nie ma chyba myszki, którą można wygodniej transportować. Jej składana konstrukcja to coś, co może być dla wielu osób najważniejszym argumentem przemawiającym za kupnem.

Zanim jednak zdecydujemy się wydać niemal 350 złotych, warto przekonać się samemu (np. w sklepie), czy jest to coś, z czego faktycznie będzie się nam wygodnie korzystać, czy pozostanie jedynie pięknym gadżetem.

Ocena końcowa:

• piękna stylistyka
• wysoka jakość wykonania
• po złożeniu zajmuje bardzo mało miejsca
• efekt "wow"
   
• jej kształt wymaga przyzwyczajenia
• brak obsługi gestów Windows
• cena