Wygoda użytkowania
Jedno trzeba o testowanej myszce powiedzieć sobie jasno. Estetyka wykonania i założony minimalizm wpłynęły na może nieco na funkcjonalność, ale na pewno nie na wygodę. To pierwsze widać, jeśli spojrzymy na ilość przycisków funkcyjnych. Poza rolką i klawiszami podstawowymi mamy tylko dwa przyciski do zmiany wartości DPI oraz dwa umieszczone na lewym panelu bocznym. Mało? Niby tak, ale przecież nie jest to myszka dedykowana tylko grom MMO, prawda?
Teoretyczna ubogość klawiszy to nie dramat, gdyż te dwa, które nam zostają do przypisania dowolnej funkcji, w większości przypadków najpewniej wszystkim wystarczą, a dzięki tej oszczędności, mysz zyskała na uroku. Co do wygody zaś, no cóż, przy uchwycie typu palm… nie chce się odrywać dłoni od Mionix NAOS 8200. Gumowana, matowa powierzchnia jest idealnym kompromisem między wyglądem i przyjemnym odczuciem pod palcami, a praktycznością. Mysz bowiem nie ślizga się, idealnie leży w dłoni i zawsze przesuwa się tam, gdzie sobie tego zażyczymy.
Dzięki odpowiedniemu wyprofilowaniu, nasz kciuk spoczywa sobie wygodnie i nie powinien dokazywać po dłuższych posiedzeniach przy komputerze. Na prawym boku znalazło się również odpowiednio wyprofilowane miejsce na palec serdeczny i mały, dzięki czemu raz – trzymamy myszkę pewniej, a dwa – palce nie męczą się i nie przeszkadzają w kontrolowaniu myszy. Przy tak płaskiej konstrukcji należą się producentowi duże brawa.
Testy w boju, czyli Mionix NAOS 8200 w grach
Choć testowana mysz w grach radzi sobie świetnie, trzeba wspomnieć o minusach obsługi. Pierwszym jest zdecydowanie umieszczenie przycisków do zmiany DPI. Gros producentów umiejscawia je tuż za rolką, na grzbiecie gryzonia i w tym przypadku jest tak samo. W konsekwencji są one na tyle cofnięte, że bezinwazyjna ich obsługa jest niemożliwa podczas emocjonujących rozgrywek. Owszem, w środowisku systemowym nie zwraca się na to uwagi, ale jeśli ktoś lubi szafować wartościami DPI podczas gry, będzie zawiedziony.
Uogólniając nieco, poszczególne przyciski pracują dobrze, choć bez szału. Posiadają wyraźny, słyszalny klik, choć ich skok jest dość płytki. Tyczy się to również rolki, ale w jej przypadku jest to zaleta, zaś przy przyciskach na lewym boku, ich słyszalny klik i umiarkowany skok nie są do końca powodami do dumy. Zgoła inaczej prezentują się za to główne klawisze, do których nie można mieć większych zastrzeżeń – poza głośnym klikiem. Jest zatem okej, ale zdecydowanie mogłoby być lepiej.
Bardzo dobrze spisują się diody sygnalizujące umieszczone na lewym boku – świecą wyraźnie i przyjemnie oraz przyciski boczne, spoczywające wygodnie nad naszym kciukiem, do których większość użytkowników będzie miała wygodny dostęp. Do reszty odczuć w grach, również przy szybkich ruchach, zastrzeżeń brak. Mionix NAOS 8200 świetnie leży w dłoni i nawet długotrwałe machanie tą myszą tego nie zmienia.
Co zaś, jeśli chodzi o charakterystykę pracy podczas gry? Mysz jest precyzyjna i to bardzo, dzięki czemu sprawdza się w szybkich, sieciowych strzelankach oraz w grach niewymagających równie krótkiego czasu reakcji. Innymi słowy, dzięki niej przeciwnik bardzo szybko znajdzie się w naszym celowniku, a jeśli zechcemy zaznaczać zbiorowo kilka jednostek grając w jakiegoś RTS-a, również nie będzie to żadnym problemem.
Sensor radzi sobie zatem świetnie, mysz ślizga się po podkładce aż miło - chyba, że mamy podkładkę złej jakości, o czym urządzenie potrafi nas poinformować, dłonie nie pocą się jakoś szczególnie na przyjemnym materiale wykończeniowym, a ergonomia gwarantowana przez ukształtowanie myszki pozwala na długie i przyjemne godziny gry. Słowem, jest świetnie. Świetnie do tego stopnia, że nawet brak ciężarków przestaje razić, może dlatego, że urządzenie jest dobrze wyważone.