Na wstępie należy dodać, że celem tej części artykułu nie jest opisanie całej funkcjonalności systemu operacyjnego, a jedynie tych aspektów, które zapewniają jakość i komfort pracy z testowanym urządzeniem.
Atrix działa pod kontrolą systemu Android w wersji 2.3.4, wyposażonego w autorski interfejs graficzny o nazwie MotoBlur. W tym momencie musimy zwrócić uwagę na jedną kwestię. Niedawno mieliśmy okazję testować nowiutkiego Samsunga Galaxy Nexus z niezmienionym Androidem 4.0 oraz Samsunga Wave 3 z systemem bada 2.0 i interfejsem TouchWiz. Oba systemy i interfejsy zrobiły na nas duże wrażenie nie tylko pod względem płynności działania, ale też wyglądu.
Na tle tych urządzeń system Motoroli Atrix nie robi już tak dużego wrażenia. Nie mamy do czynienia co prawda z poważnymi lagami, ale do idealnej płynności trochę brakuje.
Aby wyświetlić wszystkie pulpity musimy posłużyć się przyciskiem HOME. Niestety tradycyjne uszczypnięcie w tym przypadku nie działa. Pulpitów wirtualnych jest 7 – nie będziemy w stanie dodać nowych, ani usunąć niepotrzebnych.
Atrix umożliwia tworzenie tak zwanych profili, czyli trzech konfiguracji pulpitów, które dostosowywać możemy do swoich potrzeb. Profile obejmują nie tylko zmianę tapety, ale również różnorodność i rozmieszczenie widżetów.
Oprócz standardowych widżetów Androida 2.3, Motorola dołożyła też zestaw własnych. Musimy przyznać, że są one ciekawsze od domyślnych i powinny spełnić oczekiwania zwłaszcza tych użytkowników, którzy liczą na poszerzoną funkcjonalność społecznościową.
Rozmiar widżetów można zmieniać. Wystarczy przytrzymać palec na wybranym elemencie przez około sekundę, po czym przeciągnąć jeden z rogów tak, aby uzyskać pożądaną wielkość. Oczywiście w granicach rozsądku – żaden z nich nie może być za mały ani za duży.
Różnorodność preinstalowanych aplikacji jest wystarczająca do komfortowego rozpoczęcia pracy ze smartfonem. Programy nie zostały podzielone na strony, ale mają postać jednej, długiej galerii ikon.
Na szczęście aplikacje można w łatwy sposób posortować i pogrupować korzystając z przycisku umieszczonego na górnym pasku. Obok niego widoczny jest dodatkowy skrót prowadzący do Android Marketu, czyli internetowego sklepu z oprogramowaniem dla urządzeń mobilnych.
Do wyświetlania prognozy pogody domyślnie służy widżet AccuWeather.com. Możemy wybrać opcję bieżącej lokalizacji - smartfon sam określi położenie użytkownika, wykorzystując wspomaganie GPS, albo można wpisać miejscowość ręcznie.
Klient pocztowy to aplikacja stanowiąca część bardziej rozbudowanego Centrum wiadomości. Jest prosta w obsłudze i spełnia dobrze swoją funkcję, choć musimy przyznać, że jest uproszczona do granic, przez co niektóre osoby mogą narzekać na brak funkcji. Dla przykładu przeczytane wiadomości znikały ze skrzynki odbiorczej i nie byliśmy w stanie skonfigurować klienta tak, żeby wyświetlały się wraz z nieprzeczytanymi.
Nieco lepiej spisywał się odrębny klient poczty Gmail. Tutaj ilość opcji była znacznie szersza, a synchronizować mogliśmy całą pocztę (nie tylko nieprzeczytaną).
Program o nazwie Aktualności to tak naprawdę prosty czytnik kanałów RSS. Skorzystać możemy z listy predefiniowanych kanałów anglojęzycznych lub po prostu stworzyć własną listę. Na całe szczęście konfiguracja jest uproszczona. Nie musimy wpisywać całego adresu kanału RSS, a jedynie podstawową część adresu strony (np. www.benchmark.pl) – aplikacja sama znajdzie dostępne kanały w obrębie danej witryny.
Do wyświetlania zbiorczej relacji ze wszystkich wiadomości spływających z portali społecznościowych służy aplikacja o prostej nazwie Sieci społecznościowe. Dodać możemy np. konto Facebooka, Twittera, LastFM, Picasa, Photobucket lub LinkedIn.
Z klawiatury korzysta się wygodnie, nawet w orientacji pionowej ekranu. Bardzo jasna kolorystyka może trochę przeszkadzać wieczorem (męczy oczy). Poza tym właściwie nie ma się do czego przyczepić. Słownik i podpowiedzi działają prawidłowo również w języku polskim, a interfejs działa płynnie.
W orientacji poziomej pisze się wygodnie. Interfejs klawiatury na 4-calowym ekranie Atriksa jest jednym z najwygodniejszych spośród wszystkich urządzeń w klasie do 4 cali.
Podobnie kwestia ta wygląda w przypadku klawiatury alfanumerycznej telefonu. Pola znaków są duże, więc szybkie wprowadzanie numerów lub wyszukiwanie kontaktów to bułka z masłem.
Warto wspomnieć również o samej stacji dokującej, która oferuje swój indywidualny interfejs. Jeden rzut oka na interfejs i ustawienia systemowe, i od razu uwidaczniają się bliskie koneksje z Linuksem – podobieństwa widać właściwie na każdym kroku.
Trzeba przyznać, że interfejs stacji wygląda bardzo atrakcyjnie, biorąc pod uwagę że jest to w zasadzie tylko akcesorium dla smartfona. Producent dołożył wielu starań, aby korzystanie ze stacji było doświadczeniem przyjemnym. Nie wszystko jest jednak idealne. Jak można się spodziewać, system działa opierając się na mocach przerobowych Atriksa (webtop), więc przy rozdzielczości wynoszącej 1366x768 px mamy do czynienia z pewnym lagowaniem.
Pracując na stacji podpinać możemy klawiaturę i myszkę lub np. pendrive'a. Dlatego jedną z najprzydatniejszych aplikacji jest Menadżer plików, który podobny jest do tych spotykanych w desktopowych wersjach Linuksa.
Na powyższym zrzucie ekranowym widoczne jest też okienko obsługi smartfona, na którym wyświetla się pulpit. Tak naprawdę dzięki niemu wykonywać możemy większość typowych zadań, jakie wykonalibyśmy z telefonem w ręce, oprócz oczywiście gestów wielodotykowych (multitouch).
Stacja oferuje dostęp do pełnej, stabilnej wersji przeglądarki Firefox. Pozwala ona przeglądać strony WWW tak jak byśmy siedzieli przed laptopem. Nie wszystkie aplikacje jednak otwierają się w ten sposób. Na przykład pakiet biurowy Quickoffice musimy uruchomić korzystając z okienka widoku smartfona i opcjonalnie powiększyć je na cały ekran. Jeśli ktoś do nas zadzwoni w czasie pracy na stacji, telefon przełączy się w tryb głośnomówiący, a my odebrać będziemy mogli połączenie korzystając z interfejsu webtop.
Strony wykonane we Flashu działają zarówno w telefonie, jak i na stacji, jednak płynność ich działania w drugim przypadku jest słaba, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z dużymi animacjami.
Klient pocztowy uruchamiany jest wprost z okienka smartfona (Mobile View). Interfejs można zmaksymalizować na pełen ekran – czcionki stają się czytelniejsze (większe), ale jakość grafiki spada.
Jak już wspomnieliśmy wcześniej, Atrix umożliwia skorzystanie z czytnika biometrycznego do odblokowywania telefonu. Aby skorzystać z tej opcji musimy wejść w Ustawienia – Lokalizacja i zabezpieczenia – Zmień ustawienia blokady ekranu – Odciski palców. W tym miejscu poproszeni zostaniemy o zeskanowanie palców wskazujących prawej i lewej dłoni oraz wprowadzenie alternatywnego PIN-u – pamiętać jednak należy, aby PIN był trudny do odszyfrowania, w przeciwnym wypadku może on stanowić słabe ogniwo w zabezpieczeniach telefonu.
Atrix synchronizować może się z pecetem na dwa sposoby – pierwszym jest wykorzystanie interfejsu przeglądarki internetowej (Moto Phone Portal).
Drugim sposobem jest wykorzystanie pecetowej aplikacji o nazwie Motorola Media Link, którą pobrać można m.in. za pośrednictwem Moto Phone Portalu.
