Moja opinia o Moto G200 jest prosta. Ten telefon kosztuje 1999 zł, ale działa jak flagowiec. Jest bardzo szybki, wydajny, z wyświetlaczem 144 Hz, dobrymi aparatami, dużą baterią i łącznością 5G. Test smartfonu Motorola Moto G200.
Motorola Moto G200 5G - recenzja
Da się zrobić super wydajny, super szybki, super ładny i super funkcjonalny telefon, w dobrej cenie? Motorola Moto G200 udowadnia, że tak. Zupełnie szczerze, za 1999 zł jest to smartfon wart zainteresowania. Czy ma jakieś wady? Pewnie, że tak! Żaden sprzęt nie jest idealny. Jednak realne wrażenia z używania Moto G200 są tak dobre, że wręcz nie mogę uwierzyć, że w obecnych czasach ten telefon kosztuje mniej niż 2000 zł. Zapraszam do krótkiej recenzji.
Wygląda zacnie!
Od samego rozpakowania w oczy rzuca się nowoczesna, świeżo wyglądająca obudowa. Owszem, czuć pierwsze oszczędności, bo tył wykonany jest z plastiku, podobnie zresztą jak krawędzie boczne. Tworzywo sztuczne jest mniej odporne na zarysowania od szkła, ale bardziej odporne na upadki i uderzenia.
Półprzezroczysta, półmatowa warstwa na pleckach wygląda fenomenalnie, zwłaszcza w ostrym świetle.
Wyspa z aparatami tylnymi nie jest w pełni wydzielona, lecz po bokach płynnie przechodzi w płaszczyznę obudowy. Prezentuje się to nietypowo i atrakcyjnie. W moim odczuciu wygląd to duża zaleta tego modelu.
Na prawym boku umieszczono czytnik linii papilarnych, który działa szybko i skutecznie. Odblokowuje telefon w ciągu sekundy.
Specyfikacja
Podzespoły
Ekran LCD
Aparat i kamera
Komunikacja i złącza
System i funkcje
Głośnik jest jeden
I w dodatku dość przeciętny. Umieszczono go klasycznie na dolnej krawędzi obudowy. Gra wystarczająco głośno, ale ma bardzo płaskie, wysokotonowe brzmienie. Brakuje mu choćby odrobiny niższych częstotliwości, które nadałyby dźwiękowi głębię. Wiem, że cena poniżej 2000 zł jest atrakcyjna, a ten smartfon ma wiele innych, bardzo dużych zalet, ale głośnik do nich nie należy.
Brak wodoszczelności
Obudowa spełnia standard IP52, więc jest do pewnego stopnia pyłoszczelna, ale nie jest wodoszczelna. Producent podaje, że telefon ma konstrukcję, która jest odporna na lekkie zachlapania, ale na pewno nie ma odpornosci na zalanie i zanurzenie w wodzie. Innymi słowy telefon może nie wytrzymać ulewy, która nas złapie na zewnątrz oraz wpadnięcia do wanny lub kałuży.
W komplecie z telefonem dostajemy miękkie, przezroczyste plecki gumowe, chroniące boki i tył obudowy.
z założonymi pleckami ochronnymi
Wyświetlacz 144 Hz, 6,8 cala, LCD
Tak, to nie jest AMOLED. Dla jednych to poważna wada, dla innych nie. Ja mogę z pewnością pochwalić trzy rzeczy. Po pierwsze jasność, która jest bardzo wysoka i wystarcza w jasny dzień, a w nocy spada do poziomu, który nie razi w oczy.
Po drugie odświeżanie 144 Hz zapewnia wręcz imponującą płynność obrazu. Strony internetowe przewijają się super gładko, podobnie jak animacje systemowe. Ma to rzecz jasna wpływ również na liczbę klatek na sekundę w grach. Procesor Snapdragon 888+ jest na tyle wydajny, że w wielu tytułach jest w stanie realnie zaoferować powyżej 100 kl/s i to zdecydowanie widać na wyświetlaczu Moto G200.
Po trzecie obraz na ekranie jest bardzo szczegółowy, ostry i wyraźny. Kolory nie są tak nasycone, jak w wyświetlaczach AMOLED, ale dzięki temu np. zdjęcia na ekranie telefonu są zbliżone do tego, co widać na monitorze komputera.
A co wypada słabo? Przede wszystkim głębia czerni. Oglądając wieczorem filmy na Netflix czy YouTube rzuca się w oczy to, że czerń nie jest czarna, lecz szara. Są telefony za mniej niż 2000 zł, które mają znacznie lepsze wyświetlacze AMOLED, ale… niekoniecznie działają tak szybko Motorola Moto G200.
Widzimy więc, że ponownie mamy do czynienia z kompromisem - gorsza czerń i kontrast, ale zamiast tego aż 144 Hz i superwydajny procesor, który poradzi sobie z każdą grą na Androida.
Nie ma też funkcji wyświetlacza zawsze włączonego. Jest co prawda coś w stylu wygaszacza z podstawowymi informacjami na zablokowanym ekranie, ale trzeba go uruchomić dotykiem (nie wyświetla się automatycznie cały czas).
Wyświetlacz ma przekątną aż 6,8 cala, więc Moto G200 można uznać za duży telefon, nawet jak na współczesne standardy. Obsługa dotykowa jedną dłonią jest wygodna, dopóki nie musimy dosięgnąć kciukiem wyżej - do szczytu ekranu. Wtedy już tak przyjemnie nie jest. W wielu sytuacjach Moto G200 trzeba po prostu obsługiwać dwiema dłońmi. Masa telefonu to 202 gramy.
Co jeszcze?
Brakuje wyjścia słuchawkowego mini jack 3,5 mm oraz przejściówki z USB-C na mini jack. Jest NFC do płatności w sklepach (wystarczy zbliżyć telefon do terminalu płatniczego i autoryzować się np. odciskiem palca). Moto G200 ma też nowoczesne i bardzo szybkie Wi-Fi 6E, które zapewnia wprost rewelacyjną szybkość komunikacji w domu lub biurze. Komunikacja 5G odbywa się w paśmie poniżej 6 GHz.
Czas pracy na baterii
Ogniwo ma pojemność 5000 mAh, więc jest dość duże. Muszę przyznać, że z Moto G200 spędziłem odrobinę za mało czasu, by dokładnie zapoznać się z czasem pracy telefonu w różnych warunkach. Ze względu na pewne ograniczenia musiałem testować baterię w zasadzie tylko w biurze, w zasięgu Wi-Fi. Żałuję, że nie było okazji, by wyjechać w trasę i sprawdzić zużycia energii podczas korzystania z nawigacji.
Z tego co byłem w stanie zauważyć, akumulator Moto G200 powinien wystarczyć na około 1,5 dnia typowego, niezbyt intensywnego korzystania. Ważne, że nawet przy bardzo intensywnym użyciu akumulator wystarcza bez problemu od rana do wieczora. Natomiast jeśli ktoś mało korzysta z aparatu i niemal wcale z GPSu, to telefon wytrzyma 2 całe dni.
Ładowarka dołączona do kompletu ma 33 W. Ładowanie od 1 do 50% trwa około 36 minut, a do 100% około 1 godzinę i 17 minut.
Czy jest szybki i wydajny?
Tak, nawet bardzo! Ma na pokładzie najlepszy procesor jaki można obecnie znaleźć w telefonach z Androidem, czyli Snapdragon 888+. Oprócz tego telefon wyposażono w bardzo szybką pamięć masową (dla plików użytkownika i programów) UFS 3.1 128 lub 256 GB, a także 8 GB RAM. Wszystko to w połączeniu z systemem Android 11 zbliżonym do czystego, zapewnia znakomite wrażenia podczas obsługi. Motorola Moto G200 radzi sobie z każdą grą oraz aplikacją mobilną. Wszystko uruchamia się szybko, działa płynnie, a aplikacje nie są zbyt szybko usuwane z pamięci RAM.
Pamięć RAM można powiększyć
Ciekawostką jest to, że w menu Ustawienia - System - Wydajność można znaleźć opcję rozszerzenia pamięci RAM z 8 do 10 GB. Oczywiście te dodatkowe 2 GB pochodzą z pamięci masowej, ale taka opcja wciąż ma sens, bo pamięć masowa jest bardzo szybka i w najbardziej wymagających sytuacjach może skutecznie pomóc w utrzymaniu aktywnych programów w RAMie.
W czasie testu na telefonie miałem system Android 11, ale Moto G200 na sto procent dostanie aktualizację do Androida 12. To bardzo dobra wiadomość dla potencjalnych nabywców.
Wyniki benchmarków
Parametry telefonu
Bateria
Ocena subiektywna
Optymalizacja systemu jest świetna, niemal wszystko działa szybko i stabilnie. Jedynym małym wyjątkiem jaki znalazłem, jest aplikacja aparatu, która potrafiła się wyłączyć natychmiast po uruchomieniu. Ponowne włączenie jednak zawsze pomagało.
W systemie można znaleźć garść przydatnych funkcji. Jednymi z najciekawszych są:
Ready For - To opcja bezprzewodowego korzystania z telefonu na telewizorze lub komputerze. Aplikacje można uruchamiać w okienkach, tak jak na systemie Windows, a sam telefon pełni funkcję płytki dotykowej (tak jak w laptopie). Świetna opcja, która poprawia produktywność, zwłaszcza jeśli ktoś używa Moto G200 w pracy. Ponadto opcji tej pośrednio można używać do grania na dużym wyświetlaczu oraz prowadzenia rozmów wideo, a także szybkiego przesyłania plików z telefonu na komputer. Zdecydowanie zachęcam do zapoznania się z tym narzędziem.
Kreator GIFów - Smartfon ma nie tylko funkcję nagrywania wideo z ekranu w pełnej rozdzielczości. Może również tworzyć GIFy, które wyglądają jak proste, skompresowane filmy, ale w praktyce są animowanymi obrazkami. Takie GIFy można umieścić np. na stronie internetowej lub w prezentacji. Animacje mogą obejmować cały ekran lub tylko jego wycinek.
Gesty - Zestaw prostych do wykonania gestów, które uruchamiają przydatne funkcje. Przykładowo: potrząśnięcie telefonem, by włączyć latarkę, dwukrotne obrócenie telefonu, by włączyć aparat, przesunięcie trzema palcami z góry na dół, by zapisać zrzut ekranu, przesunięcie palcem w poziomie, by podzielić ekran na pół (dwie aplikacje jednocześnie).
Dolby Atmos - Efekty dźwiękowe automatycznie (lub ręcznie) dostosowujące się do odtwarzanych treści, takich jak film, muzyka, gra, podcast. Moto G200 ma też funkcję SI CrystalTalk, która polepsza jakość głosu, podczas rozmowy telefonicznej.
Napisy na żywo - Telefon potrafi rozpoznać głos w plikach wideo i przerobić go na napisy, wyświetlane w pionie lub poziomie. Na razie wspierany jest język angielski, ale jeśli dojdzie polski, to taka funkcja będzie całkiem przydatna.
Style - Bogate możliwości dopasowania wyglądu systemu. Można zmienić kształty ikonek, kolory, font, tapety i inne.
Czy Motorola Moto G200 ma dobry aparat?
- aparat tylny (podstawowy): 108 Mpx (12 MPx w trybie automatycznym), f/1.9 oraz czujnik głębi ostrości
- aparat tylny (ultraszerokokątny): 13 Mpx, f/2.2, 120 stopni, tryb makro od 3 cm
- aparat przedni: 16 Mpx, f/2.2
- filmy (tył): 8K 24 kl/s, 4K 60 kl/s
- filmy (przód): Full HD 30 kl/s
- stabilizacja optyczna: nie (tylko cyfrowa)
- lampa LED: tak (z tyłu, podwójna)
Najważniejsze zalety aparatu to:
- Wysoka rozdzielczość 108 Mpx, która domyślne zmniejszana jest 9-krotnie do 12 Mpx. Co zyskujemy dzięki temu? Przede wszystkim to, że ostrość i szczegółowość pozostaje dobra, ale zmniejsza się widoczność szumów, szczególnie w słabszym oświetleniu. Można jednak użyć pełnej rozdzielczości, jeśli tego potrzebujemy.
- Zapis zdjęć RAW+JPG to świetna opcja dla osób, które chcą wykorzystać pełny potencjał sensora światłoczułego. Formaty RAW umozliwiają o wiele większy zakres edycji kolorów, obszarów ciemnych i jasnych, a także dają większą kontrolę nad ostrością i odszumianiem. Słowem: jeśli masz większe wymagania, to RAW jest dla ciebie Będzie to pewnie nie więcej niż 0,01% wszystkich użytkowników telefonów ;).
- Wideo 8K 24 kl/s, 4K 60 kl/s, a także w zwolnionym tempie Full HD 240 kl/s lub HD 360 kl/s. Rozdzielczość 8K wbrew pozorom może się przydać, bo takie filmy można zmniejszyć do 4K, uzyskując mniejsze szumy. Warto dodać, że optymalne na co dzień jest wideo 4K 30 kl/s, ponieważ zapewnia lepszą jasność obrazu w słabym oświetleniu.
- Są też dodatkowe tryby zdjęć: portretowy z rozmytym tłem za postacią, nocny podnoszący jasność w bardzo słabym świetle, podwójny zapis (np. z przedniej i tylnej kamery na raz), grupowe selfie (coś w stylu panoramy wykonywanej aparatem przednim), Pro z dodatkowymi ustawieniami manualnymi i zapisem RAW oraz kilka innych.
aparat tylny, podstawowy, zdjęcie RAW przetworzone na JPG
aparat tylny, ultraszerokokątny
aparat tylny, ultraszerokokątny
Jakość obrazu warto ocenić samemu, bo przecież każdy zwraca przecież uwagę na inne kwestie i detale. Ja uważam, że aparat tylny podstawowy jest po prostu dobry. Co prawda zimą w Polsce trudno mówić o pięknych, nasyconych, żywych kolorach na zewnątrz, ale kolorystyka oraz kontrast wypadają pozytywnie. Bardzo dobra jest też szczegółowość (w podstawowym trybie automatycznym 12 Mpx).
Aparat ultraszerokokątny jest znacznie gorszy. Moim zdaniem nie pod względem sensora, lecz w kwestii jakości optyki. Obiektyw zapewnia przeciętną ostrość w centrum kadru i dość słabą na bokach. Jego zaletą jest to, że może pełnić funkcję obiektywu makro, czyli służy do fotografowania z bardzo bliskiej odległości (od 3 cm). Dzięki tej funkcji można uzyskać ciekawe zbliżenia na kwiaty, liście, owady i inne drobiazgi.
aparat tylny, ultraszerokokątny
aparat tylny, ultraszerokokątny
Zdjęcia nocne są w porządku pod względem jasności. Rzecz jasna nie mają szans być równie szczegółowe, jak zdjęcia dzienne, bo samo odszumianie powoduje usunięcie wielu detali. Jednak ogólną jakość oceniam pozytywnie, jak na telefon za mniej niż 2000 zł.
aparat tylny, podstawowy, tryb nocny
aparat tylny, podstawowy, tryb nocny
Z przodu zastosowano matrycę 16 Mpx, która standardowo zapisuje zdjęcia 4-krotnie pomniejszone, czyli 4 Mpx. Jeśli nie chcesz drukować zdjęć przednich, lecz wystarczy Ci ich publikowanie w internecie, w serwisach społecznościowych, to 4 Mpx wystarczą w zupełności. Zyskujesz trochę mniejsze szumy, przy zachowaniu dość dobrej ostrości.
aparat przedni, tryb portretowy
Dajcie znać w komentarzach co sądzicie o jakości wideo z tyłu i z przodu. Czy w ten cenie zadowoli Was taka jakość kolorów, ostrość i płynność obrazu?
Czy warto kupić Motorola Moto G200 5G? Opinia
Pod względem szybkości działania, wydajności i płynności jest to zdecydowanie jeden z najlepszych telefonów do 2000 zł. Pod względem jakości zdjęć i filmów, a także funkcjonalności, łączności i czasu pracy na baterii też jest dobry. Ponadto wygląda dobrze i nowocześnie.
Z drugiej strony wyświetlacz to IPS LCD, a nie AMOLED - dla niektórych to wada w tej cenie. Ponadto głośnik jest tylko jeden i cechuje się przeciętną jakością, obudowa nie jest wodoszczelna, brakuje też wyjścia mini jack 3,5 mm i slotu na kartę pamięci microSD.
Czy zalety przeważają wady? Moim zdaniem tak. A jaka jest Wasza opinia o Moto G200? Piszcie w komentarzach. Udanego dnia!
Opinia o Motorola Moto G200 5G
- bardzo szybkie działanie telefonu,
- wysoka wydajność w grach i aplikacjach,
- wyświetlacz 144 Hz zapewnia znakomitą płynność obrazu,
- atrakcyjna stylistyka obudowy,
- dobra jakość zdjęć i nagrywanie wideo 8K24 i 4K60,
- wystarczający czas pracy na baterii,
- garść przydatnych funkcji w systemie,
- telefon nie jest wodoszczelny (tylko IP52),
- wyświetlacz LCD zamiast AMOLEDa,
- brak wyjścia słuchawkowego mini jack 3,5 mm,
- brak slotu na kartę pamięci microSD,
- przeciętna jakosć dźwięku z głośnika
Komentarze
12Co do telefonu to co najmniej słabe, żeby w tej cenie nie dostać AMOLED'a Do 2000 zł można dostać zdecydowanie lepsze urządzenia, czy to Mi 11 Lite 5G (i mieć nawet 500 zł w kieszeni) czy A52s i móc go nawet umyć (to też jakiś plus).
1. 108 MPx aparat nie robi na mnie wrażenia. to tylko liczba, byle lustrzanka zrobi lepsze zdjęcia
2. wielkość ekranu - to nadal tylko ekranik poniżej 12" (męczą się oczy czytając artykuł) a kieszeń w spodniach zaczyna się robić za mała
3. IPS zamiast AMOLED - marnowanie baterii, trzeba "podświetlić" czerń
4. kto u licha ogląda netflixa w rozdzielczości 4K na.... ekraniku 7 cali?!
reasumując: wolałbym kupić kartę graficzną za te 2000. nawet jeśli ich ceny są dwukrotnie zawyżone