Testowana karta MSI należy do topowej serii tego producenta - Gaming X. Przekłada się to na zastosowanie skutecznego i cichego systemu chłodzenia Twin Frozr VI oraz fabryczne podkręcenie rdzenia do 1379 MHz (zegar bazowy) oraz delikatne podniesienia taktowania pamięci do 1420 MHz (efektywnie 7100).
- DVI
- DisplayPort
- HDMI
- 6-pinowe zasilania
Zgodnie z oczekiwaniami w przypadku złączy mamy tutaj standardowy układ dla tej półki cenowej / wydajnościowej - 1/1/1. Można więc rzec, że jest podstawowe minimum i na tym zakończyć bowiem trudno przypuszczać aby ktoś, kto decyduje się na zakup karty na układzie GTX 1050 Ti potrzebał czegoś więcej.
Jeśli chodzi o rozmiar to testowana karta ma niecałe 23 cm długości, a więc zalicza się do tych większych jeśli chodzi o konstrukcje oparte na ukłądzie GTX 1050 Ti, co oczywiście nie zmienia faktu, że ogólnie jest raczej dość mała. Nie mamy zastrzeżeń jeśli chodzi o jej jakość wykonania. Wszystkie elementy zostały dobrze spasowane.
Zdziwił nieco fakt, że producent nie zdecydował się na wyposażonie testowanej karty we wzmacniający backplate, który jest niejako standardem w topowych seriach, ale z drugiej strony zapewne podniósłby on cenę, a ta już i tak do niskich się nie zalicza. Konstrukcja została wyposażona w wydajny i cichy system chłodzenia Twin Frozr VI, które bez problemu poradził sobie z małym Pascalem.
Całościowo trudno cokolwiek zarzucić karcie MSI GeForce GTX 1050 Ti Gaming X pod względem wykonania oraz kultury pracy. Jedyne co nas zastanowiło to brak wspomnianego backplate, ale realnie przy tak małej płytce oraz mało wymagającym układzie GTX 1050 Ti jego rola w zasadzie byłaby jedynie dekoracyjna, a dodatkowo zapewne podniosłaby cenę karty.