Koledzy z klasy się z Ciebie śmiali na Wfie? Wolałeś zacisze swojego pokoju, niż wyjścia na boisko? Rodzice martwili się kiedy dostałeś pierwszy komputer i nie mogłeś się od niego oderwać?
Czy może koronne „wziąłbyś się za coś, a nie tylko gapisz się w ten ekran”? Dzieciaki, które kiedyś były wyśmiewane, dzisiaj są profesjonalnymi graczami, zarabiają duże pieniądze i zwiedzają świat.
To wszystko za sprawą e-sportu. Nie ma chyba drugiej takiej dyscypliny w której stwierdzenie „od zera, do bohatera” sprawdza się tak często. Za sprawą technologii każdy może spróbować swoich sił w świecie CS:GO. Nie musisz mieć profesjonalnego sprzętu, (nie oszukujmy się, wystarczy przeciętny pecet i trochę dobrej woli) najważniejsze są dobre chęci i wytrwałość. Jeśli masz w sobie zmysł stratega i masę refleksu masz szanse zostać kimś więcej niż przeciętnym graczem.
Co i rusz w e-sporotwym świecie odbywają się turnieje, gdzie do etapu otwartych kwalifikacji może zapisać się każdy. Dzięki potędze internetu nie musisz jechać w określone miejsce, żeby się zmierzyć z innymi. Grasz na własnym komputerze we własnym domu. Tutaj decydują tylko umiejętności.
Profesjonalnych graczy jest coraz więcej. Rośnie ilość sponsorów, organizowanych imprez, a co za tym idzie chętnych wziąć w nich udział. Cybersport jest jedną z najprężniej rozwijających się gałęzi rozrywki. I to głównie za sprawą CS:GO. Gra ze względu na swoją prostotę, łatwy przelicznik punktów i szybką formę rozgrywki stała się idealnym materiałem do zastosowania w e-sportowym świecie. Dużym atutem jest także widowiskowość rozgrywek. Trzeba przyznać, że starcia „Globala” ogląda się naprawdę dobrze, nawet kiedy nie jesteś profesjonalnym graczem.
Nasza duma narodowa
Trzeba szczerze przyznać, że Polacy potrafią grać w CS’a. Możemy być dumni z reprezentujących nas zespołów, ponieważ grają na światowym poziomie. Virtus.pro i Team Kinguin to nie tylko najlepsi z najlepszych i nasi rodacy. To także zwykli ludzie, fajni goście, którzy stali się ogromnym autorytetem dla młodego pokolenia graczy.
Polska stoi także coraz lepiej pod względem organizacji turniejów. Gościmy zawodników podczas Intel Extreme Masters czy Majora. Polskie nazwiska są znane na całym świecie - i cokolwiek by nie mówili przeciwnicy elektronicznej rozrywki - gracze CS’a to nasza duma narodowa.
Nie ma się co dziwić, że przeciętny Kowalski także sięga po ten sam tytuł, a by poczuć emocje, które towarzyszą graczom na największych turniejach na świecie. Co więcej ten Kowalski pewnie w latach 90’ grywał sobie w CS’a w kafejkach internetowych, chociażby z braku dostępności innych tytułów. A teraz ta sama gra, może w trochę odświeżonej odsłonie jest streamowana dla setek tysięcy ludzi na całym świecie. Musicie przyznać, aż się łezka w oku kręci.
Równie patriotycznie wygląda sytuacja na serwerach. Nie trzeba być mistrzem angielskiego, żeby sprawnie brać udział w rozgrywce, bowiem na 90% podczas meczu spotkamy swoich pobratymców. Oczywiście nie zabraknie też sąsiadów z Rosji, czy Ukrainy, dzięki którym nauczymy się pewnie nowego słownictwa, choć nie koniecznie należałoby się nim chwalić pośród filologów.
Easy to play- hard to master
Niewiele jest gier, które tak wiernie oddają sens tego powiedzenia. Możesz posadzić na krześle losową osobę i będzie ona w stanie zagrać mecz, a przy odrobinie szczęścia nawet uda jej się zdobyć fraga. Prostota rozgrywki przyciąga graczy, a jej złożoność zatrzymuje ich na dłużej. Paradoks? Skąd! CS:GO daje nam ogromne możliwości, co więcej musimy się rozwijać jeżeli chcemy zajść naprawdę daleko.
Na szczęście gra sama do tego motywuje, nie tylko sposobem rozgrywki, systemem bonusów i przyznawaniem ranków. Motywuje też całą narosłą dookoła produkcji otoczką. Siadasz w fotelu, odpalasz grę i wiesz, że tak samo robią tysiące ludzi na całym świecie. Setki profesjonalnych graczy, którzy pokochali tę grę tak samo jak ty, a teraz dzięki niej zarabiają.
Nie ma się co dłużej spierać, naukowcy dostarczają nam dowodów na to, że gry komputerowe rozwijają zmysł taktyczny, poprawiają refleks i uczą szybkiego reagowania. Myślę, że nie ma drugiej produkcji, która uczyłaby nas tego tak dobrze, jak właśnie CS:GO.
Komentarze
23od czasów GO co się zmieniło - rodzice.
Nie dość, że dzieci w wieku poniżej 10 lat grają w taką grę, to jeszcze drą się do mikrofonów (po rosyjsku) :)
Pomijam moje wrażenia po ostatnim Good Games Expo, gdzie masa komputerów z CS:GO oraz DOOM (mnóstwo krwi, strzelanie do potworów, flaki na wierzchu...)... i kto przy większości komputerów zasiadał? Użytkownicy w wieku 7-12 lat... Gdzie ci rodzice pytam się.
Prostota
Niewysokie wymagania
Grywalność
Grywalność
i jeszcze raz Grywalność
dzisiaj w cs jest co najmniej żałosne. Jednak podziwiam Gab'a
za to że stworzył swoją własną walutę ku..... jaką są skiny bez kitu nooo czaicie to w ogóle? dla mnie to jest najmniej dziwne.
frag
skill
kill
gg
hs
bs
nade
bb
fs
cheat
hax
wh
ban
f2f
duel
dg
dr
cfg
hp
lhp
camper
anal
low
pro
lame
pf
ff
lag
warp
ping
fps
mg
omg
itd. ;)
A co do samej gry CS:GO. Jej fenomenem jest głównie Przystępność (można grać na słabym PC, gra jest stosunkowa tania) Prostota (wchodzisz, losuje ci grę/serwer i grasz) Reklama (Steam, Valve) Czerpanie jakby nie było z klasyka CS1.6. W tej chwili koło samo się napędza, duża ilość graczy, skórki dla dzieci, skrzynki, pierdołki - niektórzy to lubią. Sam od czasu do czasu pogram kilka rundek, ale jak dla mnie w tej grze fizyka, mechanika, nie istnieje. Sam ruch postaci jest taki sztywny... klocki lego, ja na to mówię.
Tysiace godzin i nieprzespanych nocy przy CSS od razu mowie ze w porownaniu ze Starcraftem Counter Strike z inteligencja i szybkim mysleniem ma niewiele wspolnego :]
Oczywiscie racje przyznaje CS to gra swieta i kultowa mimo ze sam juz nie gram... podstawa to ogarniete mapy na pamiec :]
pozdro
Sprzedawane dodatkowe skiny to wlasnie pomysl na popularnosc. Kiedys w ten sposob powstala legenda np Gwiezdnych Wojen, a im wiecej rzeczy wiaze klienta z tytulem tym lepiej dla sprzedajacego. O tym pisalem, przy okazji Dirta. Nie nam ochoty grac w kolejne coroczne odslony bo po roku np w steamie mam nieuzywany i zbyteczny produkt. Moglbym dla kazdej takiej gry robic konto, sprzedawac, cuda wianki... dziekuje. Dla mnie lepiej jak producent wydaje w takich grach nowe Comunity Bonus Pack nawet w formie DLC, ale przez 3-4 lata i stara sie zadbac o dluzsze zycie tytulu, niz po pol roku go porzuca.