Nadal warto chodzić do kina? Wybraliśmy 22 filmy na 2022 rok
Mogłoby się wydawać, że branża kinowa w ostatnim czasie ledwo przędzie. Chyba jednak nie jest tak źle, a lista najciekawiej zapowiadających się filmów 2022 roku zdaje się to potwierdzać.
Jeszcze kina nie zginęły, chociaż lekko nie mają
Najpopularniejszy Netflix, ale też inne platformy streamingowe stały się dla wielu osób bardzo wygodnym sposobem na konsumpcję nie tylko seriali, ale też coraz częściej pojawiających się tam filmów. Do tego doszła jeszcze pandemia, podczas której na długie tygodnie kina w ogóle zamknięto, a w najlepszym wypadku ograniczano dostępność wolnych miejsc. Z drugiej strony wiele produkcji zaliczało opóźnienia, więc głośnych premier ostatnio było stosunkowo niewiele. Nie można jednak twierdzić, że brakowało ich całkowicie.
I tak samo nie należy obawiać się posuchy w 2022 roku. Ba, może być on zauważalnie ciekawszy niż poprzedni. Przynajmniej jeśli obejdzie się już bez częstych zmian planów. Na co czekać? Wybraliśmy 22 filmy, które z różnych względów zapowiadają się bardzo obiecująco. Staraliśmy się uwzględnić propozycje z większości gatunków, wydaje się więc, że każdy lub prawie każdy znajdzie tutaj coś dla siebie lub swojej rodziny, bo i animacji odpowiednich dla najmłodszych nie brakuje.
Najbardziej wyczekiwane premiery kinowe 2022 roku - oto nasze zestawienie
- Batman
- Uncharted
- Doktor Strange w multiwersum obłędu
- Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore’a
- Jurassic World Dominion
- Minionki: Wejście Gru
- Czarny telefon
- Moonfall
- Avatar 2
- Killers of the Flower Moon
- Śmierć na Nilu
- Wyjdź za mnie
- To nie wypanda
- Morbius
- Sonic 2. Szybki jak błyskawica
- Wiking
- Top Gun: Maverick
- Thor: Miłość i grom
- Czarny Adam
- The Flash
- Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu
- Aquaman i Zaginione Królestwo
Batman
- scenariusz: Matt Reeves i Peter Craig
- reżyseria: Matt Reeves
- gatunek: akcja / thriller
- data premiery: 4 marca 2022
Początkowo nie brakowało sceptycznych głosów, głównie z racji obsadzenia w głównej i tytułowej roli Roberta Pattinsona. Być może niektórym nadal kojarzy się on głównie z sagą Zmierzch, ale takie szufladkowanie jest dla tego aktora krzywdzące, ma bowiem w CV zdecydowanie ciekawsze występy. Pojawiały się też inne sugestie, chociażby takie, że nie pasuje on tutaj nie z racji warsztatu, ale na przykład z uwagi na swoją fizyczność. Mijały jednak kolejne miesiące i Warner Bros powoli wiele z takich opinii wyciszało. Aż do momentu, w którym zdecydowanie przeważają pozytywne głosy i duże nadzieje.
Batman będzie skupiał się na początkach działalności tego bohatera jako obrońcy Gotham City. Fabuła ma zostać osadzona dwa lata po tym, gdy postanowił iść na wojnę z panoszącą się przestępczością. Głównymi przeciwnikami będą tutaj Człowiek-Zagadka i Pingwin, a całość ma być bardzo mroczna, niekiedy padają nawet sugestie, iż będzie to film noir. Klimat dobrze podkreślać powinna też muzyka skomponowana przez Michaela Giacchino. Chyba nikt nie zaryzykuje teraz stwierdzenia, że będzie to najlepszy film o Batmanie. Ale dobrze gdyby tak się stało, bo bezsprzecznie będzie najdłuższą filmową opowieścią o tej postaci, potrwa prawie 3 godziny.
Uncharted
- scenariusz: Art Marcum, Rafe Judkins i Matt Holloway
- reżyseria: Ruben Fleischer
- gatunek: przygodowy
- data premiery: 11 lutego 2022
Również w przypadku Uncharted pojawiają się obawy co do obsady. Chyba jeszcze większe i raczej bardziej zrozumiałe. Fanom gier może nie pasować Mark Wahlberg jako Victor Sullivan, a pewnie jeszcze bardziej Tom Holland w roli Nathana Drake'a. Tyle tylko, że koniec końców film może celować w inne grono odbiorców, których wymienione nazwiska będą przyciągać, i jako lekka przygodówka ma szanse na wzbudzenie większego zainteresowania. Niektórzy pewnie pamiętają, że ekranizacji Uncharted mówi się od ponad 10 lat. W końcu zobaczymy, czy warto było czekać.
Doktor Strange w multiwersum obłędu
- scenariusz: Jade Bartlett i Michael Waldron
- reżyseria: Sam Raimi
- gatunek: przygodowy / fantasy
- data premiery: 6 maja 2022
Doktor Strange w multiwersum obłędu, czyli być może największa z atrakcji szykowanych na najbliższe miesiące dla sympatyków Marvela. Ich przekonywać do tego tytułu nie trzeba, a z racji tego, że to bardzo liczne grono można w ciemno obstawiać, że kina wypełnią się po brzegi na tyle, na ile pozwolą ograniczenia związane z pandemią.
Mówimy tu o kontynuacji filmu Doktor Strange z 2016 roku, ale istotne dla nowej opowieści będą również wydarzenia, jakie rozegrały się w filmie Avengers: Koniec gry z 2019 roku. Dodatkowo można spodziewać się nawiązań do serialu WandaVision oraz Spider-Mena (w jego roli niekoniecznie musi pojawić się Tom Holland). Można spodziewać się również Mordo i najpewniej alternatywnej wersji samego Doktora Strange'a. Dla jednych brzmi to niezrozumiale, dla innych zwiastuje świetną zabawę przed wielkim ekranem, w końcu „multiwersum to koncept, o której wiemy zatrważająco niewiele”.
Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore’a
- scenariusz: J.K. Rowling i Steve Kloves
- reżyseria: David Yates
- gatunek: przygodowy / fantasy / familijny
- data premiery: 7 kwietnia
A fani Harry’ego Pottera obecni? Wprawdzie nie będziemy mówić o nowym filmie bezpośrednio dotyczącym tego bohatera, ale kolejna część serii Fantastyczne zwierzęta też powinna okazać się łakomym kąskiem. Fabularnie jest ona spin-offem tej głównej, ale osadzonym w doskonale znanym uniwersum i pełnym pojedynków czarodziejów.
Głównym wątkiem w Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore’a będzie pojedynek profesora Albusa Dumbledore'a (w jego roli Jude Law) oraz czarodzieja Gellerta Grindelwalda (Mads Mikkelsen), który zamierza zawładnąć światem. Temu pierwszemu pomagać będzie magizoolog Newt Scamander (Eddie Redmayne) ze swoją drużyną. Pomagać, bo prawdopodobnie profesor odegra większą rolę niż mogłoby się wydawać.
Jurassic World Dominion
- scenariusz: Colin Trevorrow i Emily Carmichael
- reżyseria: Colin Trevorrow
- gatunek: przygodowy / science fiction
- data premiery: 10 czerwca
Zwierzęta, z którymi nie mamy do czynienia w naszym świecie można będzie oglądać również w Jurassic World Dominion. I może dobrze, że tylko tutaj, bo chyba mało kto chciałby stanąć oko w oko z Giganotosaurusem czy T-Rexem.
Jurassic World Dominion ma zamknąć tzw. nową trylogię, kontynuując wydarzenia, jakie rozgrywały się w Jurassic World (2015) oraz Jurassic World: Fallen Kingdom (2018). Mający seanse przy tych produkcjach za sobą nie będą zaskoczeni, że tym razem akcja nie będzie rozgrywała się w zamkniętym parku dla wielkich gadów. Pojawią się one bowiem na wolności, pomiędzy ludźmi.
Widzowie mają otrzymać okazję do spotkania znanych już dinozaurów i bohaterów, ale w obydwu przypadkach nie zabraknie podobno także nowych pysków i twarzy. W rolach głównych ponownie wystąpią Chris Pratt i Bryce Dallas Howard, ale towarzyszyć mają im między innymi ostatnio niewidziani w tym uniwersum Jeff Goldblum, Sam Neill czy Laura Dern.
Minionki: Wejście Gru
- scenariusz: Brian Lynch
- reżyseria: Kyle Balda
- gatunek: animacja / familijny
- data premiery: 16 czerwca 2022 (1 lipca 2022 w Polsce)
Można by zacząć, że Minionki: Wejście Gru to z kolei coś dla najmłodszych. Ale czy nie jest tak, że Minionki mają wielu sympatyków również wśród starszych widzów? Przyjmijmy więc, że Minionki: Wejście Gru to jedna z tych propozycji, które powinny świetnie sprawdzić się na rodzinny wypad do kina.
Wszystko wskazuje na to, że nie czeka nas rewolucja, można zatem nastawiać się nie tylko na przyjemną dla oka animację, ale również sporą dawkę dobrego humoru, wiele nawiązań do popkultury i muzykę podkręcającą dynamiczne sceny. Fabularnie pojawi się jednak powiew świeżości, przynajmniej dla znających poprzednie odsłony serii. Minionki: Wejście Gru ma opowiadać „historię pewnego dwunastolatka, który marzy tylko o jednym - by stać się największym złoczyńcą świata”.
Czarny telefon
- scenariusz: Scott Derrickson i C. Robert Cargill
- reżyseria: Scott Derrickson
- gatunek: horror
- data premiery: 25 września 2022
Jeśli horror to dla Ciebie nieco inne skojarzenia niż biegający i niezwyciężony do ostatnich minut morderca oraz nieustanny rozlew krwi, Czarny telefon może być w tym roku jedną z lepszych propozycji w swoim gatunku. Jego sympatycy szybko skojarzyć powinni zresztą głównodowodzącego pracami na planie Scotta Derricksona. Ma on w końcu w dorobku między innymi Egzorcyzmy Emily Rose, Sinister czy Zbaw nas ode złego.
W tym przypadku zajmuje się nie tylko reżyserią, jest również współautorem scenariusza opartego na jednym z opowiadań Joe Hilla. 13-letni chłopiec zostaje tu uprowadzony przez sadystycznego zabójcę, a następnie zamknięty w dźwiękoszczelnej piwnicy. Tytułowy telefon nie będzie początkowo zwiastował niczego dobrego, bo da się w nim usłyszeć jedynie głosy poprzednich ofiar. Tyle tylko, że te będą dla młodego nieszczęśnika pomocne.
Moonfall
- scenariusz: Harald Kloser i Roland Emmerich
- reżyseria: Roland Emmerich
- gatunek: science fiction / katastroficzny
- data premiery: 4 lutego 2022
Co by się stało gdyby Księżyc postanowił zmienić swoje położenie, a w zasadzie został do tego zmuszony? Nic dobrego, a jeśli dodatkowo znalazłby się na kursie kolizyjnym z Ziemią, to... mamy scenariusz na film science fiction. Nie może oczywiście zabraknąć w nim tych (trójki astronautów), którzy będą w stanie zapobiec katastrofie, a przynajmniej podejmą takie wyzwanie.
Czy będzie to dobry film? Przekonamy się. Czy widowiskowy? To raczej pewne już teraz. Nie tylko dlatego, że stoi za nim Roland Emmerich mający w dorobku między innymi takie tytuły jak Godzilla, Dzień Niepodległości, 2012 czy Pojutrze. Nie wyłącznie z powodu zapowiedzi robiących duże wrażenie efektów specjalnych. W przypadku Moonfall mowa też o budżecie w wysokości 140 mln dolarów. To naprawdę dużo jak na produkcję niezależną, jaką sami twórcy ją określają.
Avatar 2
- scenariusz: James Cameron, Josh Friedman, Rick Jaffa i Shane Salerno
- reżyseria: James Cameron
- gatunek: science fiction / przygodowy
- data premiery: 16 grudnia 2022
O największych pieniądzach być może będziemy jednak mówić w przypadku Avatar 2, kontynuacji wielkiego hitu z 2009 roku. I to nie w kontekście budżetu mającego sięgać 250 mln dolarów, ale też zysków. Dość powiedzieć, że mimo upływu lat wciąż to właśnie Avatar otwiera listę najbardziej dochodowych filmów w historii kina (swojego czasu stracił to miano, ale powrót na rynek chiński znów zmienił sytuację).
Kampania reklamowa Avatar 2 jeszcze nie ruszyła, póki co nie pojawia się wiele informacji na jego temat. Chyba najważniejsza jest jednak znana od dawana, nad projektem czuwa James Cameron. Fabularnie należy nastawiać się na sequel pierwszej części, wizualnie na kolejne fajerwerki. Tym razem wrażenie mają robić na nas również sceny podwodne.
Killers of the Flower Moon
- scenariusz: Eric Roth
- reżyseria: Martin Scorsese
- gatunek: kryminał / dramat / western
- data premiery: 2022
Jeszcze nie słyszeliście o Killers of the Flower Moon? Możliwe, bo również w tym przypadku póki co prace toczą się we względnej ciszy. Warto jednak mieć ten tytuł w pamięci. I tu przyciągać mogą już same nazwiska. Za kamerą stanął bowiem Martin Scorsese, a w rolach głównych wystąpią Leonardo DiCaprio, Robert De Niro i Lily Gladstone, a poza nimi pojawić mają się również między innymi John Lithgow i Brendan Fraser.
Scenariusz przygotowano na podstawie książki, o tym samym tytule, Davida Granna z 2017 roku. Nie jest to lekka lektura, bo skupia się na Indianach z plemienia Osagów i brutalnych zbrodni, jakich się na nich dopuszczono. Z jakich powodów? Śledztwo, w które zaangażowano także FBI (wtedy będące nową agencją) wykazało, że w głównej mierze chodziło o złoża ropy naftowej, a tym samym niemałe pieniądze. Historia, chociaż makabryczna, nie jest jednak tak prosta jak mogłoby się wydawać. I miejmy nadzieję, że również film dobrze to pokaże.
Inne filmy warte uwagi w 2022 roku
Powyższe propozycje mogą, ale nie muszą, okazać się najciekawsze, a niektóre pewnie także najpopularniejsze w tym roku. Trudno jednak twierdzić, że jest to zamknięty katalog. Lista kinowych premier na 2022 rok prezentuje się znacznie bardziej okazale. Co jeszcze warto mieć na uwadze?
Już w 11 lutego zadebiutuje Śmierć na Nilu, nowy kryminał na podstawie powieści Agathy Christie, w którym Hercules Poirot będzie rozwiązywał zagadkę kolejnego morderstwa. Jest to bezpośrednia kontynuacja filmu Morderstwo w Orient Expressie z 2017 roku. Tego samego dnia odbędzie się premiera Wyjdź za mnie i raczej tu upatrujcie swojego dźwigania krzyża z okazji Walentynek. Mowa bowiem o komedii romantycznej, do tego z nieanonimową obsadą w postaci Jennifer Lopez i Owena Wilsona.
Równo miesiąc później, 11 marca Pixar zaprosi całe rodziny na seans przy animacji To nie wypanda przedstawiającej historię nastolatki, której doskwiera wyjątkowa przypadłość - transformacja w pandę rudą przy okazji odczuwania jakichkolwiek silnych emocji.
Po licznych opóźnieniach, 1 kwietnia w końcu pojawić ma się Morbius. Marvel i wampiry, czyli dla wielu spora gratka. Kilka dni później, 8 kwietnia, mocno zmienimy klimaty przy okazji Sonic 2. Szybki jak błyskawica. Na krótko jednak, bo 22 kwietnia na ekrany kin trafi Wiking z Alexanderem Skarsgårdem, Willemem Dafoe i Nicole Kidman w rolach głównych. Mająca stanowić połączenie thrillera i dramatu historia skupiająca się na wojownikach północy z pewnością zostanie zaserwowana w krwistym wydaniu. Zwłaszcza, że motywem przewodnim będzie tu zemsta.
Z racji ciągłych opóźnień nowego Mission: Impossible, fani Toma Cruise'a zapewne będą chcieli zobaczyć Top Gun: Maverick. Jeśli w tym przypadku nic się nie zmieni, to okazja nadarzy się już 27 maja.
W wakacje do kin mogą przyciągać przede wszystkim superbohaterowie. Znów Marvel przy okazji Thor: Miłość i grom (8 lipca) z Chrisem Hemsworthem i Natalie Portman, ale także DC i Czarny Adam (27 lipca) z rozchwytywanym ostatnio Dwaynem Johnsonem.
Końcówka roku, poza miejmy nadzieję Avatar 2 i Killers of the Flower Moon, to przede wszystkim The Flash (4 listopada), Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu (11 listopada) oraz Aquaman i Zaginione Królestwo (16 grudnia).
To jak, wybieracie się do kina?
Mimo wspomnianych serwisów streamingowych i pandemii, która akurat branży kinowej mocno nie służy, przykłady niektórych premier w ostatnich dwóch latach pokazały, że wciąż może być to i dochodowy biznes i dobra zabawa dla widzów. Na czym ostatnio byliście w kinie i jaki film planujecie zobaczyć na wielkim ekranie w najbliższych miesiącach?
Źródło grafik: Paramount Pictures, Universal Pictures, unsplash
Komentarze
7Przed Covidem też rzadko "bywałam" osobnik obok siorpiący colę i żrący popkorn z siłą 80 decybeli - to potrafi zabić każdy film
Dlatego zainwestowałam w projektor... ;P
Bajeczki dla dzieci typu Uncharted i tym podobne można sobie darować ...
Ostatnim filmem jaki oglądałem w takim przybytku był Aleksander z 2004 roku...