Portala 3 nie ma, ale i tak jest pięknie
Choć tegoroczne targi E3 nie rozpieszczały nas zapowiedziami całkowicie nowych marek to na brak emocji z pewnością narzekać się nie dało. Poza kilkoma sensacyjnymi ogłoszeniami i spodziewanymi od jakiegoś już czasu tytułami pojawiło się bowiem kilka tych z gatunku „dawno zapomnianych”. I to one w pewnym stopniu nadały ton całej imprezie. Co więc czeka nas w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy? O tym przekonacie się z naszego zbiorczego zestawienia najciekawszych wydarzeń i zapowiedzi prosto z E3 2015. Zapraszamy.
Wsteczna kompatybilność Xbox One
Nie jest tajemnicą, że gracze bywają sentymentalni i wielu z nas od czasu do czasu odkurza leciwą konsolę, żeby móc raz jeszcze rozerwać się przy ulubionym klasyku. Microsoft postanowił wyjść naprzeciw tej nostalgicznej potrzebie ogłaszając na E3 wsteczną kompatybilność Xbox One z Xbox 360. Jak można było przypuszczać wywołał tym niemałą sensację, bo przecież jeszcze niedawno tuzy branży utrzymywały, że posiadacze nowych konsol nie chcą wracać do staroci. Jak to wszystko będzie działać przekonamy się już tej jesieni, kiedy to duch ponad stu produkcji z poprzednich lat zagości w nowym ciele Xbox One. To oczywiście nie wszystko, bo liczba tych tytułów ma znacząco rosnąć z miesiąca na miesiąc.
Shenmue 3
Nie ma nic bardziej bolesnego, niż opowieść przerwana w najciekawszym momencie. Taki los spotkał Shenmue 2, której finałowe zawieszenie akcji przez ponad dekadę nie mogło doczekać się kontynuacji. Choć Sega włożyła ogromne pieniądze w tę serię, a zastosowane w niej rozwiązania były jak na swoje czasy przełomowe, projekt Shunmue jakoś nie mógł znaleźć chętnych do sfinansowania jego zakończenia. I kiedy już nadzieja fanów zupełnie wygasła, Sony zaserwowało nam prawdziwą bombę – „trójka” powstanie…o ile uda się zebrać na nią 2 mln dolarów na Kickstarterze. Chyba nikogo nie zaskoczył fakt, że cel osiągnięty został w niecałe 10 godzin. Dziwi natomiast cała otoczka tej sprawy – projekt skazany na sukces, a mimo to Sony testuje zainteresowanie graczy? A może to jakiś nowy trend?
Rare powraca z dużym nowym tytułem – Sea of Thieves
Studio Rare, którego korzenie sięgają czasów Donkey Konga, powraca do świata żywych. Po wykupieniu przez Microsoft ten zdolny zespół niemal całkowicie zniknął bowiem z pola widzenia. Teraz ma wreszcie szansę pokazać na co go stać. Ich nowy projekt gry MMO rozpali serca nie tylko fanów Assasssin's Creed: Black Flag czy filmów z serii Piraci z Karaibów, ale też każdego, kto uwielbia rozerwać się na słonecznej plaży w gronie przyjaciół. Nieco komiksowa, ale i piękna grafika przeniesie nas w czasy pirackich podbojów, gdzie pod każdą palmą zagrzebano skrzynię ze skarbem, a niejeden okręt pod czarną banderą był obłożony klątwą.
Gears 4
Stara hollywoodzka zasada mówi o tym, że film powinien się zacząć od trzęsienia ziemi, a następnie napięcie ma stopniowo rosnąć. Twórcy najnowszej części Gears of War, nazywanej po prostu Gears 4, wzięli sobie tę radę do serca. Z tą różnicą, że zamiast trzęsienia ziemi, wykorzystali tornado. Wszystko wskazuje na to, że czwarta część tej legendarnej już serii strzelanin będzie, podobnie jak jej poprzedniczki, hybrydą opowieści grozy i krwistej strzelaniny.
Gears of War Ultimate Edition na Xbox One i PC
Fanów mrocznych strzelanin mile zaskoczyła wiadomość o tym, że pierwsza część Gears of War w swojej odświeżonej wersji pojawi się nie tylko na Xbox One, ale i PC. Dodatkowy fragment kampanii i nowe mapy do rozgrywki wieloosobowej brzmią świetnie, ale i tak znacznie większe emocje wzbudza mocno podrasowana warstwa wizualna śmigająca w 60 klatkach na sekundę. No i do tego jeszcze 4K i DirectX 12 na PC. Istny miód na uszy dla każdego gracza.
Final Fantasy VII wraca… w nowej odsłonie
Niejednemu z nas łezka się w oku kręci na wspomnienie Final Fantasy VII. Była to gra szczególna, bo oto po raz pierwszy Europa miała doświadczyć w pełni, czym jest bestseller z kraju kwitnącej wiśni. Choć od tamtych chwil minęły blisko dwie dekady, pamięć o tej legendzie wciąż żywa. Najlepiej świadczą o tym okrzyki zachwytu, jakie przetoczyły się po sali, kiedy zaprezentowano zwiastun remake'u tej kultowej produkcji. Industrialny klimat oryginału ma zostać obdarzony realistyczną i szczegółową grafiką. Legenda świata gier powróci w czasach, kiedy trójwymiarowa grafika nie jest zaledwie nowinką, ale technologią, która w zawrotnym tempie pnie się na szczyt swoich możliwości. Czy to jej aby tylko nie zaszkodzi?
Doom
... i wszystko jest jasne. No bo kto nie słyszał o tej serii. Niestety, od kilku dobrych lat w kwestii ewentualnej kontynuacji nie dzieje się zbyt wiele. Niektórzy gracze zdążyli więc postawić już na Doomie krzyżyk. Tymczasem szykuje się nam wielki restart, którego świadectwem jest materiał z rozgrywki zaprezentowany na tegorocznych targach E3. Wielki konferencyjny ekran spłynął krwią, a z systemu nagłośnieniowego huknęły karabinowe serie. Wątpliwości nie ma – nowy Doom będzie mroczny, krwawy i postawi wszystko na niepohamowaną rzeź marsjańskich biesów.
Halo 5
W temacie kosmicznych rozwałek Halo nie ma sobie równych. Tylko czy najnowsza odsłona serii jest jeszcze w stanie nas czymś zaskoczyć? A może będzie to jedynie konsolowy klon Call of Duty? Wszystkie te obawy rozwiało E3. W ciągu zaledwie kilku minut prezentacji na konferencji Microsoftu przetoczyła się zapierająca dech w piersiach kanonada. Rozbłyski eksplozji rozświetliły olśniewające wnętrza kosmicznych struktur, by udowodnić w pełni, że duet Xbox One i Halo doskonale się dopełnia. O tym jednak czy MasterChief ponownie zarządzi dowiemy się dopiero po premierze gry, gdy tłumy wygłodniałych fanów rzucą się do sklepów.
Forza 6
E3 przyzwyczaiło nas do zapierającej dech w piersiach oprawy, toteż nikogo specjalnie nie zdziwił błyszczący Ford GT opuszczający się na platformie spod sufitu. Wszyscy też wiedzieli, jaką grę firmuje sobą ta maszyna. Dla miłośników motoryzacji, którym nie wystarczają wyścigi z kolejnych odsłon Need for Speed, Turn 10 Studios przygotowuje prawdziwie realistyczny symulator. Twórcy nie stronili nawet od przyglądania się kałużom na prawdziwych torach samochodowych, żeby tylko jak najlepiej oddać wpływ nawet przypadkowych czynników na przebieg wyścigu. Potężne silniki mają zaryczeć z głośników naszych konsol pod koniec bieżącego roku. Szkoda tylko, że w roli „prowadzącego” nie usłyszymy już Jeremy’ego Clarksona.
Recore
O najnowszej produkcji twórców gry Metroid Prime i Mega Man nie można na razie powiedzieć zbyt wiele. Pokazano co prawda jej zwiastun, ale poza świetną animacją nie było w niej niczego szczególnie porywającego. Jedno jest pewne – w grze niebagatelną role odgrywać będą kuliste źródła energii potrafiące zasilać kolejne mechaniczne konstrukty. Poza tym ReCore to biała plama, którą być może zapełni pokaz na Gamescom. O ile takowy nastąpi.
Ion
Dean Hall, jeden z twórców DayZ, podczas konferencji Microsoftu zaprezentował swoją nową grę MMO. Akcja Ion dzieje się w przyszłości, kiedy to ludzkość zaczęła kolonizować wszechświat. Gracz będzie obserwował swojego bohatera z perspektywy trzeciej osoby i poprowadzi go przez dryfujące w przestrzeni kosmicznej stacje. Efekt finalny może być naprawdę fascynujący, o ile nie stanie się kopią podobnych tytułów. Już wkrótce dowiemy się na jego temat nieporównanie więcej, jako że gra – podobnie jak DayZ - będzie prawdopodobnie dostępna w Early Access.
No Man’s Sky równocześnie na PS4 i PC
No Man's Sky powoli przestaje być tytułem gry, a staje się jednostką miary objętości. Nic więc dziwnego, że ten aspekt był zaakcentowany najmocniej podczas krótkiej, ale zadziwiającej prezentacji rozgrywki. Największe zdumienie budził właśnie rozmiar otwartego świata. Proceduralnie generowane układy słoneczne dostarczają olbrzymiego i niezwykle pięknego pola do zabawy. Pytanie tylko, na czym ta zabawa miałaby polegać? Im więcej słychać o niewyobrażalnej liczbie światów do zwiedzenia, o odkrywaniu planet, których nikt nigdy wcześniej nie widział, tym coraz niżej nad tą produkcją krąży widmo nudy. Ale kto wie, może twórcom z Hello Games uda się przegnać złego ducha i stworzyć kosmiczną piaskownicę, w której wszyscy będą chcieli się bawić.
Dark Souls 3
Od premiery Bloodborne minęło zaledwie kilka miesięcy i wielu graczy wciąż jeszcze klnie pod nosem, próbując przeżyć w bezwzględnym mieście Yharnam. Tymczasem Bandai Namco jakby od niechcenia potwierdza, że prace nad Dark Souls 3 są już w toku. Wprawdzie przecieki wyraźnie sugerowały to już w dniach poprzedzających E3, ale nie zmienia to faktu, że oficjalna informacja i spektakularny zwiastun ożywiły serca fanów tego jakże wymagającego i mrocznego RPG. Trailer najnowszej części Dark Souls nie tylko prezentuje się jak koszmar rodem z obrazów Beksińskiego, ale też obiecuje, że użytkownicy PC-ów będą mogli stać się pełnoprawną częścią tego ponurego świata. Premiera - początek 2016 roku.
Xbox One dostanie nowego elitarnego gamepada
Kontrola to podstawa. Nic więc dziwnego, że Microsoft zdecydował się przygotować dla najbardziej wymagających graczy gamepada, który posiada wysoki zakres personalizacji. I tak oto można żonglować wymienialnymi elementami, takimi jak gałki czy d-pad, jak również dopasować optymalną czułość kontrolera do indywidualnych preferencji. Dodatkowe eleganckie, szaro-czarne odcienie sprawiają, że całość prezentuje się naprawdę elitarnie. Nie wiem jak Wy ale ja już zająłem kolejkę do sklepu.
Program Xbox Game Preview nadchodzi
Inicjatywa Steam Early Access cieszy się popularnością tak ogromną, że Microsoft zdecydował się przygotować jej konsolowy odpowiednik. Podobnie jak w przypadku wersji PC-towej będziemy mieli okazję przyjrzeć się grom, które są jeszcze w fazie produkcji. Jest w tym coś z podglądania, a ponieważ wszyscy lubią to robić, choć nikt otwarcie się do tego nie przyznaje, można wróżyć Xbox Game Preview spory sukces. Pojawienie się tego rozwiązania cieszy, bo zapełnia ważną lukę. Przecież to nie gracze mają dopasowywać się do gier, ale gry do graczy.
Nowa marka od twórców Killzone
Wszyscy lubią dinozaury i wszyscy lubią roboty. Na tych dwóch prostych spostrzeżeniach opiera się najnowszy tytuł twórców świetnej serii Killzone. Horizon: Zero Dawn przenosi nas do krainy, gdzie w postapokaliptycznej dziczy współistnieją ludzie i podobne do prehistorycznych stworów roboty. Całość ma oferować otwarty świat, w którym łowy nigdy się nie kończą. Jednak tym, co najbardziej przyciąga uwagę w prezentowanych na E3 materiałach są spektakularne walki z mechanicznymi bestiami, a także mieniące się kolorami lokacje. Ciekawe jednak co ostatecznie zostanie z tego projektu. Sony miało ponoć spore obawy co do wyboru kobiecej bohaterki.
Rise of the Tomb Raider
Lara Croft przechodziła wiele perypetii i mowa tu nie tylko o urodziwej pani archeolog, ale też o całej serii Tomb Raider. Po udanym restarcie z roku 2013 przyszedł czas na kolejną odsłonę cyklu o niezwykle patetycznym tytule Rise of the Tomb Raider. W kontraście do nieco monotematycznej wyspy z pierwszej części, tym razem czekają na nas nie tylko pokryte śniegiem krajobrazy Rosji, ale też egzotyczne świątynie. Szkoda tylko, że w przedstawionym materiale zobaczyliśmy fragment do złudzenia przypominający pierwsze nagrania z poprzedniego Tomb Raidera przeniesione w śnieżne lokacje. Kontrowersje wokół tej produkcji dotyczą także czasowej wyłączności na platformę Xbox. Zabrakło wyczekiwanej przez wielu informacji na temat długości tego okresu. Zamiast konkretów, ukazano nam jedynie to, czego w przeważającej mierze mogliśmy się sami domyśleć.
Unravel
Jak gdyby w odpowiedzi na zastrzeżenia niektórych, że w grach jest zbyt wiele przemocy, Electronic Arts zaprezentowała swoją nową platformówkę. Jak zaznaczają twórcy ze studia Coldwood, ich produkcja, w której wcielamy się w zrobioną z włóczki laleczkę jest pełna symboliki i traktuje przede wszystkim o miłości. Ta ostatnia, jak można się domyśleć, jest reprezentowana właśnie przez włóczkę, którą przeciąga się przez cały świat i jest ona tym łącznikiem, który wiąże ze sobą inne elementy. Trochę to wszystko naciągane, ale najwidoczniej i takich gier także potrzeba na świecie, żeby czasem oderwać się od postapokaliptycznych zombie czy innych kosmitów-ludojadów. Przynajmniej tak to widzi EA
Dishonored 2
Najnowszy zwiastun do sequela cenionego przez graczy Dishonored przede wszystkim zachwyca wizualnie i w pełni pokazuje steampunkowy klimat nowej produkcji. Całość zdaje się być tak dopracowana jak terkoczące trybami maszyny, które przewijają się przez ekran. Niestety, brakuje informacji na temat samej rozrywki. Choć zdradzono, że tym razem pojawi się dwójka protagonistów, resztę wciąż spowija całun tajemnicy. Na tę chwilę nie pozostaje nam zatem nic innego, jak zaufać twórcom i liczyć na to, że finalna wersja będzie tak imponująca jak zaprezentowany na E3 materiał.
Stacjonarny i mobilny Fallout
O zapowiedzianym niedawno Fallout 4 wciąż głośno, a zaprezentowana na E3 rozgrywka skutecznie podsyciła nastroje. Jednak trudno też nie zauważyć tytułu znacznie skromniejszego, choć spod tego samego szyldu, czyli mobilnego Fallout Shelter. To produkcja, która wygląda jak groteskowe połączenie Simsów z This War of Mine, a jednocześnie opatrzona tak urokliwą grafiką że aż chce się usiąść i grać. Zresztą, kto nie chciałby po drodze do pracy nadzorować swój własny schron atomowy, no kto?
Hitman
Są bohaterowie, którzy nie umierają nigdy. Już w trzeciej odsłonie najsłynniejszej serii o płatnym zabójcy obserwowaliśmy dogorywającego Agenta 47, a mimo to, w kolejnych latach powstały jeszcze dwie części Hitmana. Ostatnia z nich, Rozgrzeszenie, znacząco uprościła rozgrywkę na rzecz bardziej dynamicznej akcji. Ten ruch ze strony studia IO Interactive spotkał się z oburzeniem najbardziej zatwardziałych fanów. Dlatego też najnowsza odsłona morderczych przygód Agenta 47 powraca do rozbudowanej i złożonej rozgrywki znanej z pierwszych części. Dodatkowo udoskonalony tryb Contracts ma stać się prawdziwą piaskownicą dla zabójców. Wszystkich zadowolić się nie da, ale duńscy deweloperzy robią wszystko, żeby przychylić się do próśb zarówno hardcorowych wielbicieli, jak i przeciętnych amatorów Hitmana. Ale czy taki złoty środek istnieje?
Ghost Recon: Wildlands
Tytuły firmowane nazwiskiem Toma Clancy'ego wydają się być nieśmiertelne. Na tegorocznym E3 mówiono nie tylko o minimalistycznym Rainbow Six: Siege, ale także o olbrzymim Ghost Recon: Wildlands. Już na pierwszy rzut oka widać, że twórcy stawiają na dużą swobodę w rozgrywce. I choć początek prezentowanego materiału mógł do złudzenia przypominać Hitmana, gdzie likwidujemy cel po cichu lub wysadzając w powietrze połowę mapy, o tyle część druga przywodziła na myśl raczej... GTA V. Okazuje się bowiem, że w Ghost Recon: Wildlands zostaniemy obdarowani niezwykłych rozmiarów otwartym światem, gdzie tylko od nas zależeć będzie, którą z dróg obierzemy.
Wszyscy chcą mieć swoje okulary VR
Nikt już chyba nie pamięta o technologii Kinect, odkąd Microsoft zademonstrował swoje najnowsze cudeńko, jakim jest Hololens. Para gogli, która ożywia nasz świat wirtualnymi elementami, wkrótce ma znaleźć swoje zastosowanie także w świecie gier. „Oczywisty” wybór padł na uwielbianego przez miliony Minecrafta. Sony nie mogło jednak pozostać w tyle i prędko dogadało się z Activision, dzięki czemu Black Ops 3 odegra główną rolę w Project Morpheus VR wprowadzając graczy w świat wirtualnej rzeczywistości. Na wojnę o nowy rodzaj cyfrowego doświadczenia szykuje się także studio Starbreeze, które celuje swoimi okularami StarVR w grupę osieroconych przez dwie pozostałe korporacje PC-towców. Idziemy o zakład, że to jeszcze nie koniec.
Mass Effect: Andromeda
Najnowsza część serii Mass Effect była spowita tajemnicą, toteż można było oczekiwać, że na tegorocznym E3 dowiemy się o niej nieco więcej. Niestety, w zasadzie jedyne, co zostało ujawnione, to tytuł, który nie jest opatrzony liczbą „4”. Wciąż niewiele wiadomo na temat tej nowej odsłony serii, a zaprezentowany zwiastun narobił sporo zamieszania muzyką Johnny'ego Casha, której związki z podbojem wszechświata nie są do końca oczywiste. Być może uczucie zakłopotania u fanów Mass Effect zaniknie bliżej premiery, którą zaplanowano na lato przyszłego roku.
South Park: The Fracture but Whole
Choć podczas konferencji Ubisoftu wielu oczekiwało głównie na informacje dotyczące śmiertelnie poważnego Assassin's Creed: Syndicate, nie zabrakło także chwili relaksu i dobrego powodu do autoironicznego chichotu w postaci kolejnej odsłony South Park. I choć nie otrzymaliśmy zbyt wielu wiadomości na jej temat dość, że uraczono nas sporą dawką sztubackiego humoru, który nie stronił od wyśmiewania ciemnych stron branży gier. Nie jest nawet tak ważne, czy ta produkcja rzeczywiście będzie zaliczała się do gatunku RPG, czy może będzie zwyczajną platformówką. Najważniejsze, że to South Park.
Killer Instinct ląduje na PC
Relacje konsolowców z PC-owcami zawsze były trudne. Jednak czasem warto zrobić krok w kierunku pojednania. Być może będzie nim bijatyka Killer Instinct, która zgodnie z zapowiedzią trafi również na komputery PC. O ile tylko twórcy umożliwią wzajemne, sieciowe pojedynki pomiędzy fanami Xboxa, a pecetowcami. Być może będzie to możliwe.
For Honor
Jeżeli komuś po spędzeniu dziesiątek godzin przy Dzikim Gonie, wciąż jeszcze mało średniowiecznego klimatu, już niedługo z pomocą przyjdzie Ubisoft i ich najnowszy tytuł For Honor. Nie chodzi tutaj o szczególnie wyrafinowane RPG, które oczaruje nas fabułą. Sednem gry jest wieloosobowe okładanie się mieczami. Spektakularne bitwy z udziałem tak żywych graczy, jak i kontrolowanych przez komputer żołnierzy mają od wejścia wciągać nas w swój wir i prawie natychmiast wymuszać udział w zwarciu z innymi wojownikami. Wszystko wskazuje na to, że może to być jedna z tych gier, które w swojej prostocie są w stanie błysnąć geniuszem, a co za tym idzie, stać się świetną rozrywką po męczącym dniu w pracy.
Anno 2205
Przyszłość staje się nam coraz bliższa. Gry komputerowe są na to świetnym dowodem, nie tylko dlatego, że ukazują moc najnowszych technologii, ale też dlatego, że akcja wielu z nich dzieje się właśnie w przyszłości. Wspominany na tegorocznym E3 Black Ops 3 postanowił przenieść się do futurystycznego świata i podobną decyzję podjęli twórcy serii Anno. Już poprzednia część oznaczona datą 2070 była osadzona w drugiej połowie XXI wieku, a jej następczyni kontynuuje ten trend. Oczywiście, będzie chodziło o budowanie zaawansowanego technologicznie miasta. W tym aspekcie zaskoczenia nie ma. Natomiast ciekawą nowinką jest fakt, że w tej produkcji będziemy mieli okazję również założyć kolonię... na księżycu. Czy najwięksi wielbiciele serii dadzą się wreszcie przekonać do klimatu rodem z filmów SF?
The Last Guardian
Studio Team Ico postanowiło pokazać to, co wielu graczy podkreśla już od dawna, a mianowicie, że gry nie muszą wywoływać jedynie agresywnych emocji, ale mogą zajmować się też troską czy przyjaźnią. Przynajmniej było tak w 2011 roku, kiedy to po raz pierwszy pokazano The Last Guardian. Potem o grze słuch zaginął. Na szczęście przy okazji tegorocznych E3 Sony wreszcie sobie o nim przypomniało…i rozruszało nawet najbardziej zatwardziałe serca. Wzajemne ratowanie się z tarapatów przez głównych bohaterów przywołuje wspomnienia, ale i rodzi obawy czy twórcom wystarczy pomysłowych sposobów na wzbudzanie emocji. Oby to się udało.
Rising Strom 2: Vietnam
Wszystko zaczęło się od skromnej modyfikacji do Unreal Tournament 2004 i nic nie wskazywało na to, że ta niszowa inicjatywa osiągnie status samodzielnej gry, a co dopiero, że doczeka się sequeli. Tymczasem studio Tripwire ogłosiło kolejny już samodzielny dodatek do Red Orchestra 2 o nazwie Rising Storm 2. O ile pierwsza jego odsłona przenosiła gracza na archipelagi Pacyfiku, żeby tam mógł zmierzyć się z wojskami japońskiego imperium, o tyle jego druga część pozwoli poczuć duchotę wietnamskiej dżungli i stawić czoła komunistycznej partyzantce. Ktoś zainteresowany?
Street Fighter 5
Niezwykle popularna seria Street Fighter doczekała się już swojej piątej odsłony. A przynajmniej takiej, która obok tytułu nosi jedynie liczbę „5”. Było ich bowiem już tyle, że tylko zagorzali fani są w stanie rozeznać się która co przynosiła. Z pewnością jednak i tym razem ogłoszenie kolejnej części wywołało falę euforii. Klasyka w nowym, eleganckim opakowaniu na PS4 i PC? Czemu nie.
Senne Dreams
Gry dziwaczne można podzielić na dwie grupy. Jedne z nich doceniamy za pomysłowość i odwagę, a drugich w ogóle nie poddajemy pod osąd, bo nie jesteśmy w stanie pojąć, dlaczego powstały. Dreams na PlayStation 4 lokuje się gdzieś pomiędzy tymi dwoma grupami. O co chodzi w tej produkcji? Z opisu twórców wynika, że całość rozgrywki ma do złudzenia przypominać bezcelową, choć fascynującą, wędrówkę przez marzenia senne. Każdy użytkownik będzie mógł dać wyraz swojej kreatywności odmalowując oniryczne sceny na ekranie telewizora, a następnie dzielić się nimi z innymi graczami. Czy mamy do czynienia z odpowiednikiem No Man's Sky przeznaczonym dla artystów? Czy Dreams rzeczywiście okaże się czarującą fantazją czy też przerażającym koszmarem? Czas pokaże.
FireWatch
Nietypowa gra o przygodach leśniczego z Wyoming od momentu ukazania się pierwszego nagrania z rozgrywki dawała sporo do myślenia. Wiele osób zachodziło w głowę, jak można zaciekawić graczy tytułem, który traktuje o chodzeniu po lesie. Jednak już wtedy wiadomo było, że pod powierzchowną monotonią skrywa się mrożąca krew w żyłach tajemnica. To uczucie niepokoju podsycił w graczach kolejny zwiastun zaprezentowany na E3. Oby intrygi wystarczyło do zbalansowania bardzo malowniczych, ale jednak monotonnych spacerów.
Komentarze
36Kompatybilność wsteczna
GoW
Nowy Pad do XO
Forza 6
Halo 5
Xbox Game Preview
W tym roku wygrali E3
Jest mnostwo nadal fantastycznie wygladajacych gier na 360 i mozliwosc odpalenia ich na xone byloby super sprawa :)
Ja oprocz PC mam smartfona - do dzwonienia, slychania muzy podczas biegania, gps do samochodu - bo tego PC mi nie da.
Mma tez ultrabooka - do przedstawianai projektow klientom - bo tego tez na PC nie zrobie.
Ale PC to 'centrum dowodzenia' i nic tego nie zmieni.
i olewanie pc podczas premier , sam jak będę miał kasę to kupie ps4 lub xbox one
Sam jestem wielkim fanem pc , ale niestety nikt nie zmieni szarej rzeczywistości . :(
ciekawe co zrobią producenci podzespołów pc jak ludzie nie będą kupować nowych procesorów i grafik do gier ?