Jakie zdjęcia robi Navroad Nexo Mobi? Cóż... nie będę sobie tutaj wmawiał, że mam do czynienia z pięknym obrazem. Phablet ma kilka zalet w swojej klasie cenowej, ale jakość zdjęć zdecydowanie do nich nie należy. Muszę jednak od razu dodać, że Mobi nie pozostaje daleko za konkurencją. Niska jakość zdjęć to wciąż norma wśród „ekonomicznego” sprzętu mobilnego.
Jednym z wyróżniających się wyjątków jest wciąż Nokia Lumia 520. Kosztuje ona poniżej 400 zł, ale jej 5-megapikselowy aparat potrafi generować naprawdę ładne zdjęcia – moim zdaniem znacznie lepsze od tego co oferuje opisywany Navroad. Nokia Lumia 520 to jednak smartfon mały, poręczny i kieszonkowy, a Nexo Mobi daje do dyspozycji wielki, 6-calowy wyświetlacz, który może lepiej spisywać się w samochodzie (większy, lepiej widoczny obraz).
Rozdzielczość obrazów JPG z tylnego modułu to 2560x1920 px, czyli ok. 4,92 Mpx. Powinno to wystarczyć do prostych publikacji internetowych, takich jak posty na FB, ale jakość uznać można za w miarę akceptowalną tylko wtedy, gdy fotki wykonujemy w dobrych warunkach oświetleniowych. Wieczorem i w ciemnych pomieszczeniach zdjęcia wyglądają bardzo słabo. Nexo Mobi dysponuje wbudowaną lampą błyskową, która może przydać się gdy obiekt fotografowany nie jest oddalony bardziej niż o 1-1,5 m. Autofokus działa nieco ospale, ale jest w miarę celny.
Tył – zdjęcie w trudnych warunkach oświetleniowych
W opcjach dostępny jest tryb HDR, ale działa on fatalnie i właściwie ma niewiele wspólnego z prawdziwym HDR'em. Zdjęcia są mocno wyostrzane, a obraz znacznie bardziej sztuczny niż w standardowych fotkach.
Niby słabo, ale...
Pamiętajmy jednak o głównej roli niniejszego smartfona, którą jest praca w charakterze nawigacji samochodowej. Kamerka tylna może być wykorzystywana przez takie programy jak DailyRoads Voyager do rejestrowania filmów i zdjęć z trasy przejazdu. Do tego celu 5-megapikselowy sensor nadaje się idealnie. Jakość będzie podobna jak w przypadku klasycznych, sprzętowych kamerek.
Nagranie z kamerki tylnej
Filmy tylne „skonstruowane” zostały tak, że po ustawieniu najwyższej jakości mamy plik o rozdzielczości 1920x1088 px i przepływności ok. 17 Mb/s. Teoretycznie wszystko wygląda nieźle, ale w praktyce okazało się, że obraz nie jest oryginalnie nagrywany w rozdzielczości Full HD, lecz w znacznie mniejszej (sądzę, że ok. 853x480 px), a następnie przeskalowywany w górę (powiększany). Efekt jest taki, że mamy plik Full HD, ale o jakości i szczegółowości kilkukrotnie mniejszej niż oczekiwana.
Przednie zdjęcia są maleńkie i traktować je należy raczej poglądowo. Rozdzielczość 736x416 px predysponuje je do wrzucenia do listy kontaktów lub w ostateczności na profil społecznościowy. Głównym przeznaczeniem przedniej kamerki są jednak wideokonferencje. Filmy mają tutaj rozdzielczość 640x480 px, a ich jakość jest dość niska.