Nokia lumia 930 moze się podobać. Moim zdaniem jest to jeden z najładniejszych smartfonów Nokii jakie ujrzały światło dzienne. Obudowa sprawia wrażenie eleganckiej i solidnej. Przód przykryty jest w całości dość odpornym na zarysowania szkłem Corning Gorilla Glass 3.
Kąty widzenia wyświetlacza OLED są bardzo dobre. Wyróżnić należy również kontrast i szczegółowość. Obraz wygląda bardzo dobrze, choć (tradycyjnie dla OLED'ów) kolory są bardzo nasycone. Nie imponuje jednak jasność. Według pomiarów dociera ona do poziomu ok. 330 cd/m2, więc w zupełności wystarcza wewnątrz pomieszczeń (dom, biuro, szkoła), ale pod gołym niebem w słoneczny dzień obraz będzie znacznie mniej czytelny (moim zdaniem „pod chmurką” wygląda trochę jak z Samsunga Galaxy S3).
Krawędzie boczne obudowy są metalowe (alumniniowe). Materiał ten z całą pewnością nie pęknie tak łatwo jak plastik, ale z drugiej strony może być nieco mniej odporny na zarysowania od matowego, „miękkiego” tworzywa sztucznego. Na lewym boku nie umieszczono żadnych elementów funkcyjnych.
Prawy bok mieści w sobie trzy metalowe klawisze. Pierwszy z góry to +/- do regulacji głośności, kolejny to przycisk zasilania i blokady ekranu, a ostatni to sprzętowy spust migawki aparatu. Za jego pomocą można też włączyć kamerkę.
Na dole znajduje się jedynie port micro USB (ładowanie baterii oraz transfer plików).
Górna krawędź daje dostęp do slotu kart nano SIM (najmniejsza odmiana kart abonenckich) oraz klasycznego wyjścia słuchawkowego mini jack 3,5 mm.
Tylny panel wykonano z matowego plastiku, który sprawia dobre wrażenie jakościowe. W części górnej widać obiektyw, podwójną lampę doświetlającą (LED) i pierwszy z pary mikrofonów, a na dole szczelinę głośnika oraz drugi mikrofon.
Baterii nie da się wymienić w warunkach domowych (w prosty sposób). Do zestawu producent dodaje ładowarkę z kablem, ale brakuje zestawu słuchawkowego.