Opera GX - przeglądarka dla graczy - stworzona bo można było ją zrobić
Wersja Early Access przełomowej zdaniem programistów z Opery przeglądarki Opera GX już jest dostępna do pobrania z serwerów producenta. To narzędzie dedykowane graczom i miłośnikom gier.
Przeglądarka internetowa to jedna z najpotrzebniejszych aplikacji, z których korzysta każdy użytkownik komputera. Nawet jeśli jesteśmy zapalonymi graczami i w trakcie rozgrywki nie istnieje dla nas świat poza tym co oferuje sama gra pod względem doświadczenia rozrywkowego i komunikacji w ramach samej gry, to sięgamy po przeglądarkę w tych nielicznych chwilach gdy robimy coś innego.
Jednak można spodziewać się, że większość osób, nawet grających często, chce mieć w trakcie zabawy dostęp do Twitcha (bo bez tego granie się nie obejdzie), gwarancję że nadmierny apetyt przeglądarki na zasoby komputera nie przeszkodzi w płynności rozgrywki i vice versa, a także (mimo wszystko) możliwość dostosowania wyglądu aplikacji do serfowania po sieci do swoich gamingowych gustów (mowa tu między innymi o podświetleniu akcesoriów, takich jak mysz czy klawiatura).
Naprzeciw temu zapotrzebowaniu, czas pokaże czy było one niszowe, czy jednak odzew będzie większy niż spodziewany, wychodzi firma Opera, której programiści stworzyli przeglądarkę Opera GX.
Wiadomo, że Opera nie jest tym produktem przeglądarkowym, który jest najwyżej pozycjonowany w rankingach popularności. Ma jednak oddaną grupę fanów i zwolenników, a samej aplikacji nie można zarzucić wiele. Opera GX to kompletna nowość, ale bazuje na doświadczeniach twórców regularnej Opery, i możecie się w niej spodziewać tego samego co dotychczas (jak VPN i odłączane okno z wideo - Video Pop Out) i jeszcze więcej. Sam się dziwię, jak to możliwe by o takim tworze jak przeglądarka opowiadać z pasją gracza. Ale spróbujmy.
Opera GX - dla graczy
Opera GX kierowana jest do graczy, to oczywiście nie oznacza, że zwykła przeglądarka takim produktem nie jest. Jest bezsprzecznie, ale twórcy Opera GX, w tym Maciej Kocemba , który odpowiada za sukces Opera Touch, podczas kameralnego spotkania w warszawskim biurze Opery próbowali przekonać nas do sensu takiego dedykowanego produktu.
Zresztą nawet sam zespół Opery nie był pewien, czy pomysł ma sens. Najpierw był entuzjazm, potem schłodzenie emocji, aż w końcu przekonanie, że skoro możemy coś takiego jak Opera GX stworzyć, to dlaczego nie. Gdzieś tak przyświecała także idea, że dedykowany produkt na pewno będzie lepszy niż produkt uniwersalny. W imię zasady, że jak coś jest do wszystkiego to…. Sami wiecie.
Opera GX - stunningowana Opera
Pierwszym elementem, który rzuca się w oczy jest ciemny interfejs (wspierane są efekty kolorystyczne Razer Chroma - w przyszłości dodane ma być wsparcie innych standardów podświetlenia sprzętowego), a także obsługa dźwięków sygnalizujących pracę (w przeglądarce rzecz niespotykana). Kafelki ze stronami na ekranie startowym mogą być delikatnie animowane, są też inne drobiazgi, w tym możliwość dowolnego dostosowania kolorów (przy zachowaniu ciemnego interfejsu).
W tym ikona przeglądarki wzorowana na projekcie Opera Neon. Również tapety są przygotowane specjalnie dla Opery przez firmę specjalizującą się w rozwiązaniach dla gier. A jeśli to nam nie wystarczy, na razie Opera GX nie zaoferuje nam schematów bazujących na naszych ulubionych grach, możemy wciągnąć do aplikacji tło, które mamy aktualnie na Pulpicie systemowym.
Wygląd narzędzia (sprzętu czy oprogramowania) jakkolwiek istotny dla graczy, moim zdaniem nie byłby wystarczającym argumentem przemawiającym na korzyść Opery GX. Tym co przyciągnie graczy są te rzeczy, które zwiększają komfort rozrywki, a nie na przykład efektownie działające okno wyszukiwania.
Po pierwsze mamy GX Corner, kącik z grami, w którym wyświetlane są propozycje najciekawszych gier i oferty wyprzedażowe . Czerpie z zasobów najpopularniejszych repozytoriów z grami w sieci (GOG, Steam Gold, Epic Games), a zawartość jest ręcznie kurowana by do użytkownika Opera GX trafiały wyłącznie najciekawsze propozycje. Również na tym polu Opera będzie miała jeszcze sporo do zrobienia, choćby wprowadzając lepszą synchronizację z nasza własną bazą gier.
Na wierzch wyciągnięte są także zajawki newsów ze świata rozrywki, nakierowane na branże gamingową. Niby rzecz, którą możemy sami zrobić w zwykłej Operze, ale też mile widziane usprawnienie w imię zasady, bądź milszy dla swojego właściciela. A taka dla nas ma być Opera GX dla graczy.
Zintegrowany panel Twitch to dopiero początek - ważna jest kontrola zasobów sprzętowych
Dedykowany panel z Twitchem to kolejna rzecz, której maja nie oprzeć się gracze lub miłośnicy gier. Ale to nic w porównaniu (moim zdaniem) z panelem GX Control, który ma dwa narzędzia CPU Limiter i RAM Limiter.
Jak sugeruje nazwa za ich pomocą będziemy mogli ograniczyć zasoby dostępne dla przeglądarki, tym samym pozostawiając je innym procesom (w domyśle grom). W przypadku CPU możem określić jak wiele mocy jest przekierowane na potrzeby Opera GX. W praktyce oznacza to określenie ile rdzeni procesora będzie wykorzystane przez przeglądarkę. W przypadku czerordzeniowej jednostki, ustawienie 25% oznacza wykorzystanie jednego rdzenia. Na razie jak się dowiedzieliśmy Opera GX nie daje nam większych możliwości doboru, który rdzeń oddamy w jej władanie. Ale zespół twórców nie mówi nie i zapowiada rozwój tego narzędzia.
Ograniczając z kolei RAM ograniczamy zasoby przeznaczone dla otwartych kart. Opera GX w przypadku wystąpienia blokady sztywnej (zwykle zużycie RAM oscyluje wokół określonej wartości) wyłączy karty gdy zabraknie pamięci. W pierwszej kolejności wyłączone zostaną najstarsze karty i te najbardziej obciążające pamięć.
Opera GX w przyszłości będzie z pewnością jeszcze bardziej zintegrowana z zasobami sprzętowymi komputera. Możemy sobie wyobrazić wsparcie dla konfiguracji wielomonitorowych, sterowanie chłodzeniem w komputerze.
Istotne jest też rozbudowywane wsparcie dla synchronizacji stanu pracy przeglądarki pomiędzy platformami sprzętowymi (komputer, smartfon) jaką oferuje i będzie oferować Opera GX.
Opera GX - już jest dostępna
Opera GX w wersji „Early Access” debiutuje przy okazji targów E3 w Los Angeles. Możecie ją pobrać z serwerów producenta. Ostateczna kompilacja pojawi się jeszcze w tym roku.
Teraz przed zespołem Opera trudne zadanie przekonania nas do zalet produktu. Po trosze spróbowałem to zrobić w powyższej relacji, ale ostateczna decyzja należy do użytkowników. To ich (wasze) zdanie zadecyduje o szansach Opera GX na rynku oprogramowania dla internautów. I być może nie tylko namiętnie grających, a także tych, którzy poszukują programu szanującego zasoby komputera i dbającego o płynność działania innych uruchomionych aplikacji.
W trakcie fazy Early Access, a także kolejnych etapów rozwoju Opera GX, użytkownicy będą zachęcani do oceniania poszczególnych funkcji przeglądarki za pomocą serduszek (od jednego do pięciu), a także pozostawiania dłuższych opinii i próśb o nowe funkcje.
Źródło: Opera, inf. własna
Komentarze
4Komuś się tam przyda zapewne.