To właśnie pod Szczecinem otwarty został najbardziej nowoczesny magazyn firmy Amazon, w którym "pracuje" ponad 3 tysiące robotów.
Centrum robi naprawdę wielkie (nomen omen) wrażenie, a jego skalę widać już od pierwszego kroku postawionego na przestronnej hali, a nawet chwilę wcześniej, podjeżdżając pod budynek i wysiadając na parkingu na kilkaset aut parkingu. Centrum w Kołbaskowie działa już od jakiegoś czasu, ale wciąż nie jest to 100 procent jego możliwości. Na sporej części przestrzeni wciąż trwają prace, a poza tym, wciąż jeszcze nie ma tutaj kompletu pracowników.
Kołbaskowo to już piąte centrum logistyczne w Polsce, a ta lokalizacja wybrana została z wielu powodów - bardzo korzystnego położenia, możliwości działania w trybie ciągłym 24/7, infrastruktury (bliskość autostrady i lotniska), a bazie potencjalnych pracowników. Nie bez znaczenia były także dotychczasowe polskie centra, które okazały się dużym sukcesem. Począwszy od Gdańskiego Centrum Innowacji po centra logistyczne w Poznaniu, czy Wrocławiu.
Do roboty by się szło
Jak wiadomo świąteczna gorączka zakupowa już wkrótce się rozpocznie, co oznacza intensywną rekrutację aby podołać popytowi konsumentów. Celem rekrutacji jest podniesienie zatrudnienia z kilkuset osób obecnie do ponad tysiąca. Ponieważ obecnie w naszym kraju panuje niezła koniunktura, a co za tym idzie sytuacja określana mianem rynku pracownika, Amazon stosuje wiele zachęt do podjęcia tam pracy.
Kusi m.in. bonusami, obiadami za 1 zł (lub za darmo w pewnych okresach roku), darmowym transportem do pracy, prywatnym ubezpieczeniem, programem dofinansowania szkoleń i kursów, czterodniowym systemem pracy (w zmianach 10-godzinnych), a także systemem poleceń, w których za każdą osobę, którą aktualny pracownik namówi do podjęcia pracy w firmie, otrzyma konkretną premię (rekordzista z Poznania zarekomendował w ten sposób 80 osób).
To wszystko jest oczywiście istotne, ale dla mnie najważniejsze było coś innego, a mianowicie możliwość podejrzenia na własne oczy jak wygląda codzienność pracy w takim miejscu oraz jak wygląda droga jaką przemierza produkt od momentu, kiedy dociera do magazynu, przez złożenie zamówienia, aż po jego spakowanie i wysyłkę do klienta.
Widzę roboty, wszędzie roboty
A tutaj, chociaż bez obecności ludzkiej wciąż nie można się obejść, kluczowym elementem całego procesu stały się roboty. Tak się składa, że centrum w Kołbaskowie zaopatrzone jest w ich najnowszą generację, co automatycznie czyni je jednym z najbardziej innowacyjnych obiektów Amazona, nie tylko w Polsce.
Co ciekawe, pierwsze centrum Amazon Robotics powstało właśnie w Polsce, a konkretnie we Wrocławiu. Ideą robotics jest usprawnienie procesu zbierania zleceń i produktów oraz komplementowania zamówień. Mówiąc po naszemu, ma to ułatwić pracę zatrudnionych tam osób, które nie muszą już chodzić od półki do półki, ale czekają na swoim stanowisku na roboty, które dostarczają odpowiednie produkty.
Obecne roboty oznaczone są literą H, przez co na co dzień określane są pieszczotliwie Herkulesami. I jeśli spojrzeć na to jak zasuwają, ile są w stanie podnieść i przetransportować i ogólnie jaką pracę wykonują, skojarzenie z mitycznym herosem nie jest przesadzone. Wręcz przeciwnie, mam wrażenie że bez tego systemu całość bardziej przypominałaby stajnię Augiasza niż nowoczesne centrum logistyczne zoptymalizowane do granic możliwości.
Przykład? Jeśli jakiś produkt cieszy się wyjątkową popularnością i zainteresowaniem kupujących, system zoptymalizuje jego przechowywanie i rozmieści w magazynie w taki sposób, aby był jak najbliżej pracownika, co jeszcze skraca czas potrzebny na skompletowanie zamówienia. To zaś według przedstawicieli firmy liczone jest obecnie nie w godzinach, ale w minutach, co jest w głównej mierze zasługa Herkulesów właśnie.
Mają rozmach...
Te "przerośnięte rumby" śmigają po wyznaczonych trasach z prędkością ok. 6 kilometrów na godzinę, co może nie wydaje się zawrotną szybkością, ale zapewniam, że obserwowanie ich w pracy. przypomina swoisty taniec robotów. Trochę fascynujący, trochę przerażający. Ale tylko trochę.
Każdy robot waży ok 150 kg i może podnosić ciężar w granicach 340 kg. Herkulesy przemieszczają się wyłącznie po przestrzeni wyznaczonej rozmieszczonymi na podłodze kodami QR (70 tys. kodów w obiekcie w Kołbaskowie). Są także zaopatrzone w czujniki i kamery więc są w stanie wykryć ewentualną przeszkodę na swojej drodze. Każdy robot podłączony jest do systemu, który lokalizuje każdą jednostkę nie ma więc ryzyka że roboty nagle zaczną na siebie wpadać.
Jeśli robot wymaga ładowania automatycznie podjedzie do odpowiedniej stacji bez ingerencji czynnika ludzkiego. Ten sprowadza się do nadzorowania funkcjonowania systemu i ewentualnemu reagowaniu na awarię, czy jakikolwiek problemy (np. usuwanie przeszkód z tras robotów czy ich serwisowanie). Ale generalnie system działa w dużej mierze sam.
Tu kolejna ciekawostka. Wprowadzenie najnowszej generacji robotów pozwoliło na składowanie do 50 procent większej ilości towarów na półkach magazynowych niż do tej pory, więc ma to wymierne przełożenie na efektywność wykorzystania przestrzeni.
Klikam, zamawiam i co teraz?
No dobrze, a jak to wygląda z perspektywy konkretnego produktu? Zapraszam na wycieczkę.
Najpierw musi on zostać "zmagazynowany", czyli wprowadzony do systemu. Dzieje się to jednym z takich stanowisk.
Po zeskanowaniu produkt trafia do czarnego pojemnika i taśmociągiem wjeżdża na górę.
Tam zostanie umieszczony na odpowiedniej półce na jednym z tysięcy żółtych regałów.
Co ciekawe, aby utrzymać stabilność każdego regału, roboty obracają go w odpowiednią stronę, tak aby zbilansować kolejne rzeczy układane w przegródkach. Od tego momentu można już zamawiać daną rzecz na stronie Amazonu.
Następnie Herkules odwozi regał na wyznaczone przez system miejsce, z którego w razie potrzeby zostanie on dowieziony do innego pracownika. Na ekranie widzi on nie tylko zamówiony przedmiot, ale także dokładnie oznaczoną półkę, gdzie się on znajduje. Wystarczy sięgnąć, zeskanować, umieścić go w czarnym pudełku i gotowe. Zamówienie rusza do stanowiska pakowania.
Trafiają one tutaj. Optymalizacja całego procesu jest na tyle zaawansowana, że pracownik pakujący otrzymuje od razu informację, jaki będzie najlepszy do spakowania danej rzeczy karton, tak aby skrócić czas potrzebny na wykonanie całej czynności. Same kartony składa się w kilka sekund, więc w rękach doświadczonego pracownika, cały proces pakowania jest błyskawiczny.
Ponieważ idą święta, to coraz popularniejszą opcją wybieraną przez klientów jest pakowanie na prezent. Na to też jest odpowiednie stoisko, zaopatrzone w kolorowe, ozdobne papiery.
To już prawie wszystko. Paczka ląduje na kolejnym taśmociągu, na którym otrzymuje adres dostawy, po czym zmierza już prosto do wysyłki.
Uff, szybko było, prawda? Uwierzcie mi, to nic w porównaniu z prędkością i sprawnością, z jaką wszystko w centrum działa. Po prostu robi to wrażenie. Tak duże, że człowiek robi się głodny, dlatego ostatnim punktem mojej wizyty w Centrum Logistyki E-Commerce w Kołbaskowie była stołówka.
Wybaczcie więc, ale muszę teraz wybrać, czy dziś zdecyduję się na potrawę wege, czy może jednak coś bardziej typowego dla naszego zimnego klimatu.
Komentarze
22To wszystko brzmi bardzo ładnie... Szkoda tylko, że opinie ludzi pracujących tam, są skrajnie negatywne. Przeglądając je można odnieść wrażenie, że Amazon własnych pracowników traktuje jak roboty.
A roboty robotami ale zwiększenie siły roboczej jest potrzebne ... ludzmi :D
Gdy stawiano budynek Amazona, twierdząc że zapewni tysiące miejsc pracy :)
Od robotyzacji nie uciekniemy - dziś przestawiają paczki na półkach, a jutro ten parking dla pakowaczy będzie pusty, bo zastąpią ich roboty, jak to obecnie robią w Chinach przy składaniu komórek. Pytanie brzmi czy za pięć lat czy za dziesięć? Hmm...
Rozumiem że zatrudnia się tam głownie ludzi po podstawówce lub bez czy jeleni po zawodówkach co mają dwie lewe ręce i żadni fachowcy już z nich nie będą jak cieśle, stolarze, elektrycy, hydraulicy itd!!!
czyli wszystko jest super od strony PR (roboty i wogole), ale w rzeczywistosci jestesmy tzw. 'eastern europe cheap labour' ktora ma zadzialac tam gdzie sie nie da wyslac maszyny... rozladowac tira tudziez zebrac zamowienie, spakowac i dostarczyc na zachod... taka nowoczesna kolonia