Potencjał do rozwinięcia
W PlayLinku drzemią spora moc i nie da się zaprzeczyć. Nie wiadomo jednak za bardzo w którą stronę Sony i pozostali twórcy ją pociągną – czy zostanie ona jedynie domeną gier mniej lub bardziej imprezowych czy też może pojawi się i w znacznie poważniejszych produkcjach ewoluując w coś znacznie ciekawszego.
No bo sami pomyślcie, czy nie było ciekawiej korzystać ze swojego smartfona podczas gry jak ze skanera, latarki czy podglądu mapy? Podobne rozwiązania widzieliśmy już co prawda choćby na Nintendo WiiU, ale na Playstation 4 mogłoby to być znacznie bardziej absorbujące. Wiadomo, z tą mocą i możliwościami dałoby się zrobić więcej.
Jednak pomijając już nawet aspekt dalszego rozwoju PlayLinka wydaje mi się, że oto właśnie doświadczamy definitywnego końca fikuśnych, dedykowanych peryferiów. Bo choć śpiewanie do kanciastych telefonów nie daje już tyle frajdy, ile dawały dzierżone w dłoniach prawdziwe mikrofony to jednak rozwiązanie to jest dużo tańsze i znacznie bardziej uniwersalne.
Nie ma co ukrywać, dotykowe ekrany potrafią nie tylko zrekompensować brak takich choćby Buzzerów w Wiedza to Potęga, ale i znacznie rozszerzyć możliwości dokonywanych w grze operacji. Pozostaje więc tylko czekać na kolejne przebłyski geniuszu w wykorzystaniu telefonów z konsolami. Oby pojawiły się jak najprędzej.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!