Wchodzimy do kościoła. Scena z którą nawet dobra lustrzanka miałaby problem - zawsze coś będzie niedoświetlone lub prześwietlone. Powodem jest bardzo jasne światło sączące się przez witraże i ciemność wnętrza. W tym przypadku przekonamy się jak automatyka w smartfonie radzi sobie z dynamiką sceny, a także jak oddawane są barwy w słabym oświetleniu i przy długich czasach naświetlania – zwykle maksymalnych jakie oprogramowanie stosuje bez podnoszenia czułości ISO.
Honor 8 (miejsce 7)
Widać że aparat ma potencjał, ale bez stabilizacji już przy czasie ekspozycji 1/25 drgania wszystko rozmywają. I ze szczegółowego kadru robi się mydło, gdy powiększymy wycinki kadru. Wprawne oko zauważy, że coś jest nie tak nawet na miniaturze.
Huawei Mate 9 Pro (miejsce 6)
Błąd przy pracy - wyższe niż w reszcie smartfonów ISO dało obraz, który po przeskalowaniu do 100% wygląda niestety słabo. Przed ostatnią pozycją ratuje stabilizacja obrazu.
Apple iPhone 7 (miejsce 5)
Apple radzi sobie dobrze w przypadku słabo oświetlonych zdjęć, jednak tym razem to właśnie odszumianie, które sprawiło że obraz jest miękki, a zarazek kontrastowy, popsuło odbiór. I to mimo niższego ISO niż w S8.
Huawei Mate 9 (miejsce 4)
W zasadzie gdyby nie mdle (kolory zdają się gdzieś uciekać), to byłoby jeszcze lepiej - Samsung przez kontrastowe podkreślenie krawędzi wypada szczegółowiej.
Huawei Mate 9 Pro Porsche Design (miejsce 3)
Podobnie jak Huawei Mate 9 czy iPhone 7. Ale minimalnie lepiej więc tym razem trzecie miejsce.
Huawei P10 Plus (miejsce 2)
Miniatura nie wskazuje, że Huawei P10 Plus powinien zając tym razem drugą pozycję. Bliższa inspekcja kadru pokazuje, że jest nawet ostrzej niż w Samsungu. Niestety mdłe kolory i zatopione w cieniu ławy nie pozwoliły ocenić zdjęcia równie dobrze. Poza tym krawędzie detali nie są tak gładkie jak w najlepszym ze ujęć tej sceny. Ale zasłużone drugie miejsce.
Samsung Galaxy S8 (miejsce 1)
W tym przypadku specyficzne wyostrzanie i kontrastowość Samsunga zaowocowała świetnie prezentującym się kadrem. Dobrze naświetlonym i szczegółowym. Również kolory wypadły dobrze, a czas 1/14 sekundy w niczym nie przeszkodził. Samsung potwierdza, że przy fotografii we wnętrzach, takich jak katedra, jest niezastąpiony.