Wybór najlepszej przeglądarki nie jest wcale prosty i prawdę powiedziawszy chyba niemożliwy. Potrzeby i gusta użytkowników są różne, tak samo jak różne są przeglądarki. I choć coraz bardziej widać, że wszystkie zmierzają do jednego celu – jak największej prostoty obsługi przy wykorzystaniu najnowszych technologii, to jednak są i prawdopodobnie zawsze będą między nimi spore różnice. To one decydują bowiem o tym, kto po nie sięga.
Świetnym tego przykładem jest Google Chrome, który nie bez przyczyny zdobywa coraz większe udziały na rynku. Jest szybki, bajecznie łatwy w obsłudze i niezwykle prosty wizualnie. Pod surowym wyglądem kryje się jednak prawdziwa potęga w postaci integracji z wieloma osobnymi usługami Google. Dodatkowym atutem Chrome’a jest rozbudowany Chrome Web Store, który potrafi zmienić tę przeglądarkę w prawdziwy kombajn niezbędnych funkcjonalności. Wszystko razem powoduje, że Chrome to niemal idealny wybór zarówno dla osób oczekujących po przeglądarce jedynie szybkiego działania, jak i tych bardziej wymagających, z lubością grzebiących w jej funkcjonalnościach.
Jeśli chodzi o Firefoksa to widać, że Mozilla nadal poszukuje właściwego kierunku jego rozwoju. Bo choć ta przeglądarka cieszy się w Polsce niesłabnącą popularnością, to jednak ostatnia jej wersja jakby mocno osiadła na laurach. I nie pomaga wcale wyjątkowo zasobna baza dodatków i pluginów. Firefox 5 dał się niestety wyprzedzić przez konkurencję. Oczywiście nie oznacza to, że należy omijać tę przeglądarkę szerokim łukiem. Nadal jest ona świetnym wyborem, oferując nie tylko bezpieczeństwo i wygodę użytkowania, ale także świetne wsparcie producenta i ogromnej społeczności.
Z kolei Norwegowie wraz ze swoją przeglądarką cały czas próbują wstrzelić się w rynek, ale wciąż jakoś im to nie wychodzi. A szkoda, bo Opera to naprawdę świetna aplikacja. Zachwycić może poziom jej rozbudowania i liczba dostępnych od razu po instalacji opcji. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Może więc warto dać Operze szansę i poświęcić dosłownie parę minut na poznanie jej funkcjonalności? Tym bardziej, że to obecnie jedna z najwydajniejszych przeglądarek dostępnych na rynku.
Na tym tle najnowszy Internet Explorer wypada przeciętnie. O dziwo nie jest już na samym końcu stawki. „Dziewiątka” przyniosła spore zmiany i to zarówno w wyglądzie przeglądarki, jak i jej funkcjonalnościach. Złe wspomnienia z użytkowania poprzednich wersji Internet Explorera można już zamieść pod szafę. Nowa odsłona aplikacji spod znaku wielkiego niebieskiego „e” może już mierzyć się z konkurencją. I choć wyraźnie brakuje jej ostatecznego szlifu w postaci kilku modnych ostatnio opcji, to jednak sporo nadrabia swoją szybkością i integracją z Windows 7. Dla osób ceniących stabilną pracę i współdziałanie aplikacji z systemem Internet Explorer 9 będzie dobrym wyborem.
Na koniec nie można nie wspomnieć o Safari 5.1. Prostota obsługi, mocne akcenty wizualne interfejsu znanego z innych produktów Apple i kilka naprawdę ciekawych, niespotykanych funkcjonalności. Szkoda tylko, że część z nich dostępna jest jedynie pod systemem Mac OS X. Komu więc można polecić tę przeglądarkę? Z pewnością wszystkim mniej doświadczonym użytkownikom. Prostota obsługi jest jednym z najważniejszych elementów polityki Apple i nie inaczej jest w tym przypadku. Oczywiście bardziej wymagający użytkownicy również znajdą coś dla siebie, choć z pewnością może im brakować tego, co oferują przeglądarki konkurencji. Apple trzyma jednak rękę na pulsie i już pracuje na kolejną odsłoną Safari.
Co polecamy?
Choć wybór przeglądarki to indywidualna sprawa każdego z was, na koniec nie wypada nie zasugerować, którymi warto się zainteresować, a które lepiej omijać z daleka. W ścisłej czołówce najlepszych aplikacji tego typu znajduje się oczywiście Google Chrome. To jedna z najlepiej zaprojektowanych przeglądarek internetowych dostępnych obecnie na rynku. Równie godne polecenia są Opera i Firefox, choć ten ostatni, pomimo ogromnej popularności, powoli zaczyna dostawać zadyszki. Z kolei całkiem wygodne w użytkowaniu i mające kilka ciekawych rozwiązań Safari trafi raczej w gusta miłośników wszystkiego, co związane jest z firmą Apple. Niestety, najgorzej w naszym rankingu wypada Internet Explorer 9, który pomimo sporej liczby usprawnień nadal nie może stanowić konkurencji dla pozostałych przeglądarek. Lepiej poczekać na wersję 10, niż męczyć się z obecnymi problemami.
Najbliższa przyszłość
Najbliższa przyszłość na rynku przeglądarkowym rysuje się więc całkiem ciekawie. Hasło „jak najwięcej treści, jak najmniej aplikacji” zdaje się nie tracić na aktualności. Wiemy, że zarówno Mozilla jak i Google eksperymentują z usunięciem tak podstawowego elementu, jak widoku paska adresowego. Niesie to ze sobą sporą dawkę obaw, bo pracując z ukrytym paskiem nie będziemy mieli bezpośredniego wglądu na to, czy aby nie zostaliśmy przekierowani w inne miejsce. O tym, czy któraś z przeglądarek zeserwuje tak drastyczną zmianę i czy pozostałe firmy pójdą tym śladem przekonamy się już niebawem.