Radeon HD4890 czy HD4850 w CrossFire? Czy warto inwestować w multiGPU?
Czy dwie karty graficzne Radeon 4850 1GB w trybie CrossFire mogą rywalizować z jedną kartą Radeon 4890? Czy opłaca się dokupić drugą kartę, czy lepiej wymienić na jedną mocniejszą? Testujemy Sapphire
Kilka miesięcy temu zaprezentowałem możliwości kilku konfiguracji CrossFire oraz SLi - budżetowych kart graficznych, w tym całkiem udanego Radeona HD4770.
Okazało się wtedy, że im mocniejszą kartą dysponujemy, tym zysk z dodania kolejnej będzie wiekszy. Karty z segmentu średniego – jak Radeon HD4670 czy GeForce 9600GT - w parach nie oferowały tak dobrych wyników jak karty z segmentów wyższych.
Z miesiąca na miesiąc coraz więcej płyt głównych w przystępnej cenie ma na wyposażeniu dwa złącza PCI-E 16x, dlatego coraz chętniej zwracamy uwagę na możliwość dodania do zestawu kolejnej karty. Czy rzeczywiście będzie się nam to opłacać? A może lepiej będzie wymienic na mocniejszą, nową grafikę?
Poprzednie konfiguracje na których testowałem zestawy multi-GPU bazowały na płytach DFI X48-T2R (CrossFire) oraz EVGA nForce 780i SLi. Tym razem skorzystałem z płyty ASUS P5E Deluxe, która choć do tanich nie należy, może pochwalić się niezłymi możliwościami rozbudowy oraz dobrze zorganizowanym blokiem chłodzenia poszczególnych mostków.
ASUS P5E Deluxe
dobrze wyposażona i wydajna, choć nie pozbawiona wad płyta z obsługą CrossFire
(chipset iX48)
W odróżnieniu od płyty DFI, wyprodukowana przez ASUS wymaga znacznie większej dbałości w zaawansowanym ustawieniu biosu. Postawienie na częściową automatyzację (overclocking) może przysporzyć nam nie lada problemów. Podczas „zabawy” w O/C, trzeba się zatem postarać o ustawienie większości parametrów ręcznie, a także - np: w stosunku do używanego wcześniej Gigabyte'a czy DFI - wymuszenia wyższych napięć zasilających na mostkach i magistralach. Wynikiem takiej operacji będzie nieco wyższy - o kilka watów - pobór energii całej platformy.