Rozwój AI wyhamował? To tylko złudne wrażenie. W Dolinie Krzemowej zobaczyłem namacalny dowód [OPINIA]
Sztuczna inteligencja rozwija się znacznie szybciej, niż nam się wydaje. Większość "magii" dzieje się jednak za zamkniętymi drzwiami. Wizyta w Dolinie Krzemowej otwiera oczy.
Też mieliście wrażenie, że po pierwszym boomie związanym z udostępnieniem ChataGPT, Gemini i Copilota, rozwój AI wyhamował? Jeśli tak, to chętnie rozwieję wasze wątpliwości. To, co zobaczyłem ostatnio w Dolinie Krzemowej, zdecydowanie zaburzyło moje ignoranckie podejście do tego tematu.
Z zawodowego obowiązku i prywatnego zainteresowania, dość uważnie przyglądam się rozwojowi sztucznej inteligencji. Naturalnie, bliżej jest mi do rozwiązań dostępnych dla przeciętnego użytkownika internetu, niż projektów opracowywanych w siedzibach wielkich korporacji. Z tego punktu widzenia budowałem też swoją opinię na temat tempa rozwoju AI. A w ostatnich miesiącach nie było ono zbyt dynamiczne.
Rozwój AI zahamował?
Wszyscy doskonale pamiętamy, jak dużym tematem było udostępnienie pierwszej wersji ChataGPT. Jedni wieszczyli nową rewolucję przemysłową, inni uważali to za ciekawostkę, która niedługo umrze śmiercią (nie)naturalną. Ja byłem gdzieś pośrodku. Dostrzegałem potencjał, ale zdecydowanie nie wsiadłem do pociągu z napisem “Nowy wspaniały świat”.
Kolejne miesiące przynosiły nowe iteracje rozwiązania od OpenAI, ale także zupełnie nowe produkty. Swoje odpowiedzi przedstawiły Google (Gemini) i Microsoft (Copilot). Swoich sił próbowali także mniejsze firmy i entuzjaści. Języki był coraz lepsze, miały nowe możliwości, ale po czasie i tak się degradowały i zaczynały halucynować, czyli po prostu zmyślać. Z punktu widzenia internauty, który prosił ChatGPT o przepis na szarlotkę, czy napisanie maila po angielsku, rozwój mocno wyhamował, właściwie zmieniało się bardzo niewiele.
Pralka i lodówka AI
Z drugiej strony bombardowani byliśmy PR-owymi komunikatami o kolejnych produktach wyposażonych w nadprzyrodzone zdolności sztucznej inteligencji. I tak oto pralka, dzięki AI oczywiście, ważyła pranie, które wrzuciliśmy do bębna, a lodówka, również dzięki AI, wiedziała, czy kończy nam się majonez (Kielecki). Część tych rozwiązań może i faktycznie była rewolucyjna - na pewno nie ważenie prania, które znamy od lat - ale częstotliwość komunikatów była przytłaczająca. Myślę, że nie tylko ja, zacząłem mieć ich szybko dość. Traktowałem je też z przymrużeniem oka.
To również nieco uśpiło czujność w kwestii rozwoju technologii opartych na sztucznej inteligencji. Kolejne, średnio przełomowe rozwiązania sprawiały bowiem wrażenie, że rozwój się zatrzymał.
Giganci nie zwalniają tempa
No i tutaj dochodzimy do mojego zderzenia z rzeczywistością i pewnie bardzo oczywistego, ale kluczowego dla myślenia o AI stwierdzenia. Otóż rozwój AI wcale się nie zatrzymał. Po prostu to, co teraz dostajemy jako konsumenci, to wycinek prac toczonych przez ostatnie lata. Na więcej musimy poczekać, ale oczekiwanie nie będzie długie.
Podczas wizyty na konferencji AMD Advancing AI 2024 w San Francisco miałem okazję zetknąć się z tym, co w kwestii AI dzieje się w Dolinie Krzemowej, czyli, w teorii, samym sercu rozwoju technologii. W połączeniu z tym, co można wyczytać z komunikatów konkurencji, wyłania się zupełnie inna wizja tego, jak rozwój sztucznej inteligencji postrzegają giganci technologiczni. Szczególnie ci, którzy odpowiadają za dostarczanie sprzętu, niezbędnego do wykonywania obliczeń. Ten obraz zupełnie różni się od tego, co widzą konsumenci wpisujący prompty w kolejnej wersji ChataGPT.
- Jesteśmy dopiero na początku tego, co w kwestii AI w ogóle możemy sobie wyobrazić - te słowa Lisy Su, CEO AMD dobrze pokazują, jak o sztucznej inteligencji myśli się w największych firmach technologicznych. Skąd taka pewność szefowej AMD? Bo to ona, wraz z konkurencją z Nvidia, obecnie odpowiada za to, w jakim tempie faktycznie będzie postępował rozwój. To rozwiązania tych realnie “tworzą” sztuczną inteligencję.
Ciekawe jest też podejście gigantów technologicznych. - Nie ma jednej firmy, która zna wszystkie odpowiedzi. Potrzebujemy współpracy. Naszym celem jest stworzenie stabilnego ekosystemu AI, aby każdy mógł dodać coś od siebie - zwróciła uwagę szefowa AMD.
Akcelerator AMD Instinct MI325X, który trafi do nowych systemów obliczeniowych wspomagających AI
Rozwój AI przyspieszy i to znacząco
Wniosek z wizyty w USA jest prosty. To, co widzimy, to wyłącznie wierzchołek góry lodowej, która w rzeczywistości jest nie tylko dużo większa, niż może się wydawać, ale także rośnie w bardzo szybkim tempie. Rozwój technologii pozwala teraz na zintensyfikowanie rozwoju AI. Pozytywne jest także to, że najwięksi gracze na rynku współpracują, zamiast wyłącznie rywalizować.
Należy się więc spodziewać, że kolejne miesiące przyniosą kolejne skoki jakościowe w kwestii AI. Producenci sprzętu pokonali bowiem kolejne bariery, które wynikały z czysto fizycznych ograniczeń. Nowe serwery i akceleratory to w największym skrócie szansa na jeszcze szybszy rozwój. Z ciekawością będę obserwował, w jakim kierunku podąży rozwój rozwiązań AI, ale nie tych, o których czytamy w komunikatach PR-owców.
Obecność na konferencji Advancing AI 2024 była możliwa dzięki zaproszeniu firmy AMD.
Komentarze
3