Platforma testowa i materiały dźwiękowe
Dźwięk odtwarzany był z:
- LG Nexus 5
- Samsung Galaxy S5
- Apple iPod Classic + wzmacniacz słuchawkowy FiiO F5
- Komputer PC (Asus Xonar D2X)
Dźwięk na smartfonie LG Nexus 5, który działał pod kontrolą systemu Android L Developer Preview odtwarzałem przy pomocy programu Poweramp bez użycia korekcji dźwięku. Podobnie na Galaxy S5, który działał na Androidzie 4.4. Podczas odsłuchu na komputerze PC korzystałem z odtwarzacza iTunes w wersji 11.4. W przypadku iPoda Classic odtwarzanie odbywało się wyłącznie poprzez podłączony do złącza dokującego (wyjście cyfrowe) wzmacniacz FiiO E5, który miał wyłączone podbicie basów.
Lista odtwarzanych utworów (w nawiasie podany format pliku):
- Led Zeppelin – Rock N Roll; live Celebration Day (flac)
- Led Zeppelin – Stairway To heaven; live Celebration Day (flac)
- AC/DC – You Shook Me All Night Long (flac)
- AC/DC – Back In Black (flac)
- Rammstein – Du Hast (flac)
- Oasis – Columbia (flac)
- Oasis – Whatever (flac)
- The Doors – Break On Through (To The Other Side) (flac)
- Empire Of The Sun – We Are The People (flac)
- Jamiroquai – Runaway (flac)
- Michael Jackson – Billie Jean (flac)
- Howlin Wolf – Spoonful (alac)
- Dave Brubeck – Take Five (alac)
- Antonio Vivaldi – Wiosna (flac)
- Daft Punk – Tron Legacy Soundtrack (flac)
Subiektywna ocena jakości dźwięku
Nie jestem typem osoby, która wymaga ogromnego basu w słuchawkach. Preferuję bardziej zrównoważone, dynamiczne brzmienie, które pozwoli się cieszyć każdym z generowanych pasm, dlatego takie słuchawki jak już wcześniej wspomniane Beats Solo HD czy SMS Audio Street nie do końca spełniały moje oczekiwania, gdyż zbyt bardzo wywyższały tony niskie ponad resztę częstotliwości. Początkowo spodziewałem się, że model URBANITE również będzie się cechował ciemniejszym, basowym tonem. Myliłem się. Po paru minutach obcowania z tymi słuchawkami wiedziałem, że niemal idealnie wpisują się w moje oczekiwania.
Inżynierom firmy Sennheiser udało się stworzyć model o naprawdę wyrównanym brzmieniu, który swoją dynamiką bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Jedną z ciekawszych cech URBANITE jest bogaty, przejrzysty środek będący udanym łącznikiem między basami, a sopranami. Dzięki jego czytelności bez problemu możemy delektować się wokalem oraz gitarami, które wydają się wręcz aksamitne w odbiorze.
Obecność sporej dawki basu daje się odczuć. Nie jest on potężny, ale też trudno tego oczekiwać od tak niewielkich słuchawek. Udana izolacja dźwięku, jaką tworzą poduszki słuchawek poprawia jego wyrazistość i czytelność. Niskie tony mogłem szczególnie docenić w utworze Runaway grupy Jamiroquai, którego linia melodyczna opiera się na szybkim, krótkim i przejrzystym basie. Generowane tony niskie nie odwracają uwagi od wyższych częstotliwości lecz tworzą z nimi kompletną całość.
Osoby, które nie lubią kłujących sopranów powinny również docenić urok URBANITE. W trakcie odsłuchów ani razu nie stały się one metaliczne czy też jazgotliwe. Ich obecność jest wyraźna, ale na tyle przyjemna, że nie powinniśmy poczuć dyskomfortu podczas odsłuchu. Charakterystyka doskonale współgra ze średnicą pasma.
Głośność słuchawek jest wysoka nawet na urządzeniach mobilnych, jednakże dzięki dobrze przylegającym poduszkom słuchawek nie musimy znacząco ich rozkręcać oby odciąć się od otoczenia oraz zaznać pełnej dynamiki. URBANITE grają przekonująco już nawet gdy słuchamy muzyki stosunkowo cicho. Nie przekłamują przy tym dźwięku.
Podsumowanie
Sennheiser URBANITE to słuchawki które mogą zauroczyć. Od samego początku zadziwiły mnie dobrą jakością wykonania oraz wygodą jaką zapewniają. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z aż tak wygodnymi słuchawkami nausznymi. Warto zwrócić uwagę również na możliwość łatwej wymiany kabla sygnałowego, co zapobiegnie ewentualnym drogim naprawom (lub wręcz wymianie słuchawek).
Testowany model zaskoczył mnie również naturalnym, zrównoważonym brzmieniem, które nie faworyzowało żadnego z pasm. Żywa, przejrzysta średnica oraz dynamiczne, spójne basy to według mnie największe atuty URBANITE. Charakterystykę dźwięku docenią słuchacze muzyki nienasyconej potężnymi tonami niskimi. Ci, którzy nie wyobrażają sobie muzyki bez mięsistego basu powinni zwrócić uwagę na modele, które skupiają się na tym paśmie.
URBANITE to z całą pewnością jedne z najciekawszych oraz najbardziej uniwersalnych słuchawek w swoim przedziale cenowym. Moim zdaniem są warte nawet tych 759 zł.
Po więcej informacji zapraszamy na stronę producenta: www.sennheiser.pl
Opinia redakcji | |||
plusy: • bardzo dobra jakość zastosowanych materiałów • „szwajcarska precyzja” budowy • wzorowa ergonomia • możliwość łatwej wymiany kabla sygnałowego • płaski, nieplączący się przewód • pilot z mikrofonem w kablu (rozmowy telefoniczne) • dość wyrównane brzmienie o dobrej szczegółowości • dynamiczne, sprężyste tony średnie • dość mocny i miękki bas • dobra izolacja (jak na słuchawki nauszne) | |||
minusy: • metalowe części pałąka mogą się porysować przy nieuważnym składaniu słuchawek | |||
Sugerowana cena producenta: ok. 759 zł | |||
Komentarze
15Osobiście wybrałem V-MODA XS, aczkolwiek to już kwestia gustu i indywidualnych preferencji.
To znaczy widząc po innych tego typu stronach to dostrzegam, że tam dominują testy duże, zestawiające ogromną ilość modeli, czy to pod względem ergonomii, basu, naturalności dźwięku, prawdziwości tonów. Właśnie takie strony sprawdzają potencjalni kupujący. Takie mikro recenzje na jeden model są niepraktyczne, ponieważ nie bardzo można się odnaleźć z ceną i gustami, a w dodatku próbują być baardzo wyczerpujące na bardzo skromny temat, a przez to często bardzo subiektywne.
http://www.innerfidelity.com/content/great-headphone-kids-sennheiser-urbanite
Dobre słuchawki można już kupić za 150-200zł, które nie odbiegają jakością od 5x droższych modeli. Zapomnijcie o Razerach, Steelseriesach i innych wynalazkach wyciągających kasę z kieszenie i zainteresujcie się prawdziwym audio.
Smartfon rzetelnym źródłem testów dźwięku.
Brakuje emotki z ironią więc napiszę to poprostu tak.
"Podczas odsłuchu na komputerze PC korzystałem z odtwarzacza iTunes w wersji 11.4. W przypadku iPoda Classic odtwarzanie odbywało się wyłącznie poprzez podłączony do złącza dokującego (wyjście cyfrowe) wzmacniacz FiiO E5, który miał wyłączone podbicie basów."
A w PC było co ? Integra ? Wzmacniacz to nie wszystko mimo, że pliki były w formacie flac.