Z zewnątrz
SilentiumPC Alea S35W Pure Black zalicza się do konstrukcji typu Cube, a więc - jak sama nazwa wskazuje - ma kształt kostki (mniej więcej). Całość utrzymano w nowoczesnej, nieprzesadzonej stylistyce, dzięki czemu powinna ona przypaść do gustu większemu gronu odbiorców.
Praktycznie cały front obudowy stanowi siatka mesh, pod którą schowano duży, 200-milimetrowy wentylator z podstawowym, plastikowym filtrem przeciwkurzowym (więcej o wentylacji komponentów napiszemy w dalszej części artykułu). Na dole znalazło się też logo marki SilentiumPC.
Top obudowy również w głównej mierze stanowi siatka mesh – co prawda w tym przypadku już nie umieszczono pod nią wentylatora, ale producent najwyraźniej wolał dmuchać na zimne i również zainstalował tutaj podstawowy, plastikowy filtr przeciwkurzowy (w końcu kurz może opadać przez siatkę do środka komputer).
Podoba nam się takie podejście, bo dodatkowe filtry na pewno nie przyczynią się do znacznego podniesienia ceny obudowy, a pozwolą zabezpieczyć podzespoły przed zanieczyszczeniami. Na upartego można by jednak trochę lepiej zaplanować ich demontaż, bo konieczne jest tutaj zdjęcie obydwóch paneli.
Nieco bliżej przedniej ścianki umieszczono panel I/O. W oczy od razu rzuca się duży przycisk do włączania komputera, natomiast zaraz za nim znalazło się kilka innych dodatków: mniejszy przycisk do restartowania komputera, wejście i wyjście audio, jeden port USB 2.0, dwa porty USB 3.0, dwie bardzo jasne kontrolki informujące o pracy komputera i aktywności dysku twardego, a także czytnik kart pamięci microSD/SD. Jest więc wszystko czego powinniśmy oczekiwać od nowoczesnej, niedrogiej obudowy.
Tył obudowy wygląda trochę nietypowo. W górnej części umieszczono otwór do montażu dla tylnego wentylatora, otwór dla tylnego panelu płyty głównej, a także cztery miejsce dla kart rozszerzeń z zaślepką zakrywającą ich śledzie. Są też dwa przepusty do wyprowadzenia elementów chłodzenia wodnego. Niżej znalazły się miejsca do instalacji 2,5-calowych dysków i oraz kratka do przykręcenia zasilacza (obydwa elementy są mocowane za pomocą szybkośrubek).
W bocznych ściankach wstawiono okno z pleksi. Zostało ono jednak umiejscowione w taki sposób, aby wyeksponować tylko górny pokład obudowy, na którym zwykle znajdują się efektowniejsze, bardziej reprezentatywne komponenty. Obydwie ścianki są prawie takie same (są odbiciem lustrzanym) i też są mocowane za pomocą szybkośrubek.
Cała konstrukcja spoczywa na dwóch plastikowych "płozach", do których przymocowano cztery piankowe podkładki. Rozwiązanie to pozwala lekko oddalić komputer od podłoża, a tym samym poprawić wentylację zasilacza. Miejsce na zasilacz zabezpieczono zwykłym, plastikowym filtrem przeciwkurzowym - przydałoby się jednak poprawić jego demontaż, bo obecne rozwiązanie nie należy do zbyt wygodnych (konieczne jest uniesienie całego komputera). Bardziej spostrzegawczy zauważą też, że w przedniej części znajduje się nieosłonięty wlot powietrza przedniego wentylatora - takie małe niedopatrzenie projektantów.
Od wewnątrz
Wnętrze obudowy podzielono na dwie komory, co właściwie jest już standardem w obudowach typu Cube (poniekąd wymusza to ich budowa).
Na górnym „pokładzie” znalazło się miejsce dla płyty głównej formatu mini-ITX lub mATX, a także czterech kart rozszerzeń o długości do 300 mm (mogą być więc problemy ze zmieszczeniem najdłuższych kart graficznych). Wprawdzie zastosowane śledzie są wyłamywalne, ale w zestawie dodatkowo otrzymujemy zaślepki (szkoda tylko, że plastikowe).
Na dole przewidziano miejsce na zasilacz wyłożone piankowymi podkładkami – maksymalnie może on mieć 180 mm długości, niemniej jednak producent przewidział dodatkową przestrzeń do wyprowadzenia wiązek z jednostek ze stałym okablowaniem. Na pochwałę zasługuje też montaż z wykorzystaniem ramki i szybkośrubek, który na pewno jest sporym ułatwieniem przy składaniu całego komputera (szczególnie tych rozmiarów). Warto jednak pamiętać, że Alea S35W pozwala na montaż zasilacza tylko w pozycji wentylatorem do dołu.
Oprócz tego przewidziano cztery miejsca dla dysków. Z przodu umieszczono zatoki z dwoma sankami, do których można włożyć zarówno dyski 2,5-, jak i 3,5-calowe. Niestety nie zostały one zbyt przemyślane - nie uświadczymy tutaj żadnych elementów tłumiących drgania, a same sanki są trudno dostępne. Obok zasilacza znalazły się dwie zatoki dla 2,5-calowych nośników, do których trzeba się dostać od tyłu obudowy (plastikowy koszyk jest montowany za pomocą szybkośrubek). Tutaj dostęp jest już wygodniejszy.
Standardowa wentylacja obejmuje dwa wentylatory. Z przodu umieszczono 200-milimetrowy model wtłaczający chłodne powietrze i przy okazji owiewający kluczowe komponenty, natomiast z tyłu 120-milimetrowy wentylator wyciągowy z niebieskim podświetleniem LED. Obydwa „śmigiełka” są podłączane poprzez standardowe złącze 3-pin, ale równocześnie dodano też opcję doprowadzenia zasilania z wtyczki MOLEX.
Chłodzenie procesora maksymalnie może mieć 185 mm wysokości, więc powinny się tu zmieścić praktycznie wszystkie dostępne coolery typu wieżowego. Gorzej wygląda kwestia chłodzenia cieczą, bo można tutaj wykorzystać skromną chłodnicę 120 mm (zamiast tylnego wentylatora) lub też wyprowadzić obieg na zewnątrz komputera za pomocą dostępnych przepustów.