Sky Force Reloaded - klasyka w nowoczesnym wydaniu

Sky Force Reloaded czyli lot ku przeszłości

Pewnie nikogo nie zaskoczę stwierdzeniem, że dawniej gry były inne. I nie mam tu na myśli grafiki, choć postęp w tej dziedzinie pierwszy rzuca się w oczy. Sky Force Reloaded podąża innym szlakiem, to klasyczna gra zręcznościowa typu shoot 'em up, która powinna zadowolić fanów strzelanek. Jej twórcą jest gliwickie studio Infinite Dreams.

W porządku, ale niektórzy z was mogą się zastanowić czym jest cały ten shoot 'em up, czy też w skrócie shump. Mówiąc najprościej to rodzaj gry akcji, w której kierujemy lecącym w górę ekranu statkiem, bądź pojazdem i niszczymy chmary zbliżających się wrogów. Shump najlepsza lata ma już z pewnością za sobą, jednak dzięki Sky Force Reloaded możemy sobie przypomnieć co było w nim najlepsze.

W grze wcielamy się w rolę pilota myśliwca i stajemy do walki ze złym generałem Mantisem, który próbuje przejąć władzę nad światem. Jak widzicie fabuła nie jest najmocniejszą stroną Sky Force Reloaded, ale nie oszukujmy się, nie o fabułę tutaj chodzi. Na szczęście twórcy zamiast silić się na oryginalną opowieść skupili się na dopieszczaniu mechanizmów rozgrywki. I to się czuje.

Dobre, bo proste... i trudne

I to jak! W Sky Force Reloaded co prawda nie uświadczymy frustrujących potyczek znanych z Bloodborne'a czy Dark Souls, choć gra potrafi nieźle zajść za skórę. Nasz statek jest szybki i zwrotny, ale także bardzo kruchy i nie trzeba wiele, aby rozleciał się w drobny mak. Tutaj z pomocą przychodzi ciekawy system rozbudowy o dodatkowe pancerze czy lepszą broń. 

Oczywiście niczego nie otrzymujemy za darmo, musimy na to wszystko sobie zarobić niszcząc wrogów i zbierając pozostawione przez nich gwiazdki, stanowiące w grze odpowiednik waluty.

W tym miejscu gra zdaje się nas bez przerwy kusić: czy zaryzykujemy i przemkniemy między lecącymi pociskami ryzykując zestrzelenie, aby zebrać kilka gwiazdek, a może odpuścimy i poczekamy aż sytuacja trochę się uspokoi? A decyzje w Sky Force Reloaded trzeba podejmować szybko, ponieważ z góry ekranu już nadciągają kolejne siły wroga.

Na szczęście sterowanie jest bardzo intuicyjne, a na komputerze możemy dodatkowo wybrać kierowanie klawiszami bądź myszką. Świetnie, bo mi najbardziej przypadło do gustu właśnie pilotowanie gryzoniem.

Jednak nawet najlepsze kontrolery zdadzą się na nic, jeśli nie wykażemy się kocią zręcznością. Musimy być w ciągłym ruchu, omijać pociski, rakiety i wiązki laserów. Po drodze wypada jeszcze zebrać z ziemi oczekujących na ratunek cywilów. Dzięki temu w Sky Force Reloaded bez przerwy coś się dzieje i naprawdę nie można narzekać na nudę.

No, może dzieje się trochę za wiele, bo zdarzało mi się, że w ferworze walki nie widziałem nawet, kiedy mój statek otrzymywał obrażenia. To wszystko jednak sprawia, że gra swoją dynamiką mogłaby obdarować kilka innych produkcji, a i tak sporo by jej zostało. Niestety, oznacza to też, że zwolennicy spokojniejszej rozgrywki mogą czasem poczuć się tu zagubieni.

Co by jednak nie mówić, na Sky Force Reloaded patrzy się po prostu przyjemnie - gra jest kolorowa, a wybuchy i inne efekty prezentują się lepiej niż poprawnie. Co więcej, produkcja ta nie ma dużych wymagań i z powodzeniem uruchomimy ją nawet na słabszym sprzęcie... tylko uważajcie, żeby was szef nie nakrył, bo wciąga na tyle, że można nie zauważyć kiedy nadchodzi. :)

Najpierw strzelaj, potem strzelaj

Napiszę wprost: Sky Force Reloaded przyniosło mi masę frajdy. Nie jest to gra na długie, wielogodzinne posiedzenia, ale świetnie nadaje się do kilkunastominutowych rundek. Ot kwadrans teraz, godzina potem. Widać, że twórcy przyłożyli się także do konstrukcji misji, które choć są proste stanowią spore wyzwanie.

Otóż aby odblokować kolejny etap nie wystarczy po prostu pokonać finałowego bossa. Po drodze musimy jeszcze zdobyć określone medale za osiągnięcia. A tych jest kilka, musimy na przykład zniszczyć 70% sił wroga, uratować wszystkich cywilów albo nie dać się ani razu drasnąć.

Łatwiej powiedzieć niż zrobić i tutaj właśnie kryje się największa trudność Sky Force Reloaded, która w połączeniu z intuicyjnym sterowaniem tylko nakręca do dalszej zabawy. Mówiłem sobie "okej, prawie się udało, następnym razem będzie lepiej" i powtarzałem etap, aż do skutku. Ani się obejrzałem, a mijało kilka godzin.

Jakby tego było mało, jeśli znudzą wam się już samotne potyczki zawsze możecie zaprosić do zabawy kompana. Sky Force Reloaded umożliwia grę w trybie kooperacji zarówno na konsoli oraz komputerze, a jak wiadomo co dwa statki to nie jeden. Co więcej, na komputerze zagramy w dwie osoby równocześnie, nawet dysponując jednym padem.

Jeśli podobnie jak ja lubicie się przy grach trochę pomęczyć zamiast dostawać na tacy wszystko razem z głupawymi trofeami, to Sky Force Reloaded może wam z powodzeniem ukraść ładnych parę wieczorów. I nie będzie to na pewno czas zmarnowany.

Ocena końcowa:

• prosta i dynamiczna zręcznościówka
• system rozbudowy myśliwców
• przyjemna grafika
• tryb kooperacji
• daje mnóstwo frajdy
   
• czasami walka robi się chaotyczna
   
• Grafika:
   dobry
• Dźwięk:
   dobry
• Grywalność:
   dobry plus

90% 4,5/5