Siedzę na głowie...
Widzicie znak „E” wytłoczony na skórzanej poduszce? Tak naprawdę nie ma on zbyt wiele wspólnego z jakimikolwiek literami. Producent umieścił w tym miejscu dwa, oddzielone od siebie czujniki, które grają dość zaskakującą rolę w słuchawkach Parrot.
Pierwszy z nich służy do wykrywania czy słuchawki założone są na głowę, a drugi to „Jawbone Conductor”, który potrafi zarejestrować wibracje żuchwy użytkownika wywoływane w czasie mówienia. Jak się to sprawdza w praktyce? Otóż zaskakująco dobrze! W czasie prowadzenia rozmowy telefonicznej głos przekierowywany jest ze smartfona do słuchawek, ale w chwili gdy zsuniemy słuchawki lub całkiem je zdejmiemy natychmiast dźwięk będzie emitowany wyłącznie przez głośnik słuchawkowy smartfona.
Innymi słowy słuchawki założone na głowę przeszkadzałyby użytkownikowi w przyłożeniu smartfona do ucha, dlatego dźwięk dobiega właśnie ze słuchawek. Po ich zdjęciu wyłączają się, a sygnał wraca do smartfona. Podobnie sytuacja wygląda w czasie słuchania muzyki – po zdjęciu słuchawek muzyka zostaje wstrzymana, a po ich ponownym założeniu automatycznie wznowiona. Proste, ale użyteczne! Sam czujnik wibracji szczęki połączony z mikrofonami redukującymi szumy ma na celu wyklarowanie głosu użytkownika.
Przewodowo też można, ale...
Jest pewien problem. Po całkowitym rozładowaniu baterii lub po jej wyjęciu też można słuchać muzyki łącząc się przez zwykły przewód słuchawkowy z wtykiem mini jack 3,5 mm (dołączony do zestawu). Niestety słuchawki jakimś sposobem zamiast grać lepiej grają gorzej - i to znacznie! Bez baterii Parrot Zik jest jak lokomotywa na resztkach pary – niby się toczy, ale byle dziecko na hulajnodze zostawia ją w tumanach kurzu.
Bateria
Akumulatorek ma pojemność 800 mAh i wystarcza realnie na 8-18 godzin odtwarzania muzyki bez przerwy. Wszystko zależy tak naprawdę czy mamy włączoną aktywną redukcję szumów, korektor dźwięku oraz dodatkowe efekty o których napiszemy w dalszej części recenzji. Nie bez znaczenia jest też głośność odtwarzanej muzyki.
Najważniejsze jest jednak to, że bateria jest wymienna. Można tego spokojnie dokonać w warunkach domowych w kilka sekund. Wystarczy odłączyć zewnętrzny panel przykrywający lewą słuchawkę i wyjąc niewielki akumulatorek. Sama klapka trzyma się na magnesach więc jej odłączenie nie jest kłopotliwe i nie wymaga użycia jakichkolwiek narzędzi. Wymienna bateria to ukłon w stronę podróżników – po wyczerpaniu jednego ogniwa wkładamy drugie i jesteśmy gotowi do dalszego słuchania (w zestawie znajdziemy jeden akumulatorek).
Stylistyka, wykonanie, ergonomia
To duża zaleta niniejszych słuchawek. Odpowiada za nią znany współczesny artysta Philippe Starck. Konstrukcja jest przede wszystkim zgrabna i kompaktowa. Wszystkie linie są naturalne, zaokrąglone lub wręcz obłe i pozbawione wszelkich zbędnych wodotrysków. Elegancki i dość minimalistyczny wygląd jest więc swego rodzaju przeciwieństwem wypchanego elektroniką wnętrza.
Charakterystyczny pałąk w dolnej części wykonany jest z metalu pokrytego wysokiej jakości powłoką lakierniczą, natomiast na górze pokrywa go skóra z wytłoczonym logo Parrot. Podziałka z wyraźnie wyczuwalnym skokiem ułatwia dopasowanie konstrukcji do głowy. Przewody słuchawkowe przeprowadzone są wewnątrz.
Słuchawki sprzedawane są w dwóch podstawowych tonacjach kolorystycznych – ciemnej i jasnej.
Po obu bokach muszli widoczne są szczeliny połączone z komorami membran słuchawkowych. W części dolnej zintegrowano otwory mikrofonów zewnętrznych, gniazdo mini jack 3,5 mm, port micro USB (do ładowania baterii i opcjonalnej aktualizacji firmware'u) oraz podświetlany przycisk którym włączymy lub wyłączymy słuchawki.
Zgodnie z tym co napisaliśmy wcześniej poduszki są skórzane, miękkie, bardzo wygodne i dobrze izolujące od szumów zewnętrznych.
Poniższy schemat przedstawia uproszczoną budowę wewnętrzną słuchawek Parrot Zik.
1 – klapka podłączana na magnesy
2 – cztery mikrofony
3 – czujnik ruchów szczęki
4 – czujnik wykrywania głowy
5 – moduł NFC do szybkiego parowania przez Bluetooth
6 – bateria
Cała konstrukcja jest znakomicie spasowana i bardzo ergonomiczna. Nic nie skrzypi i nie trzeszczy nawet podczas intensywnego poruszania głową. Słuchawki nie wpadają też w niepożądane wibracje. Masa wynosząca ok. 325 g nie jest męcząca. Jedyną rzeczą, która może powodować lekki dyskomfort jest górna cześć pałąka opierająca się o szczyt głowy. Co prawda jest ona dość miękka, ale też przy okazji dość wąska więc po kilku godzinach nieprzerwanego użytkowania może uciskać.