No cóż, AMD goni... bo cóż innego można zrobić. Wszystko zależy od tego, jak 'wydajna' jest architektura Core2 i jak bardzo Intel może ją rozciągnąć, oraz jak bardzo zaawansowane są prace każdego z tych konkurentów, nad pierwszymi procesorami ze zintegrowanym rdzeniem graficznym. Na to jak na razie wskazuje zakup firmy ATi przez AMD i dość poważne inwestycje Intela w sektor graficzny.
Ale to przyszłość, która niewiele nas teraz interesuje, bo do naszego komputera musimy wybrać jakiś wydajny CPU teraz - aby popracować, pograć, albo po prostu zarabiać pieniądze.
Nasz rada jest prosta: jeśli potrzebujesz komputer z prawdziwym 'Powerem', wybierz Core2 E6600 lub mocniejszy. Jeśli normalny komputer do gier i pracy, może to być zarówno X2 jak i Core2 - oczywiście mowa o energooszczędnych modelach 65 nanometrowych. Po miesiącu pracy zapomnicie nawet jakiej marki CPU jest w środku. Najważniejsza i tak będzie wydajna karta graficzna.
Opinie, że firmie AMD 'gorzej' się wiedzie, są może i słuszne w danej chwili, ale gdy przypomnę sobie, jak 10 lat temu niemal każdy komputer/notebook sprzedawany był z procesorem marki Intel, odnoszę wrażenie, że dziś AMD mimo wszystko pędzi prostą, szybką autostradą. To prawda, że Intel dodał gazu i udało mu się 'odejść', ale raczej nic nie wskazuje, aby AMD było z tego powodu zmuszone zjechać na polne dróżki. Pod koniec miesiąca zapowiada jeszcze mocniejszy model X2 6000+, który z pewnością przetestujemy na benchmarku.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!